Polska scena polityczna

Komisje śledcze odchodziły w ciszy. Czy teraz będzie inaczej?

Tomasz Pietryga

Powołane przez obecną koalicję rządzącą komisje śledcze najprawdopodobniej powtórzą los swoich poprzedniczek i odejdą w ciszy. Czy rządowa komisja ds. szpiegostwa odwróci ten trend?

Polska scena polityczna

Ruskie buty, czyli sapogi

Tomasz Nowak

Prezes w kampanii wyborczej do parlamentu europejskiego cały czas atakuje Unię Europejską i Niemców. W ten sposób wzmacnia Federację Rosyjską. Miejmy nadzieję, że nie robi tego z premedytacją.


Co dalej z CPK?

Gdzie chcecie rozbudować Okęcie?

Hubert Kozieł

Ten, kto wpadł na pomysł zastąpienia budowy CPK rozbudową lotniska na Okęciu, chce chyba doprowadzić do paraliżu budowlanego i komunikacyjnego w sporej części Warszawy.

Przyznam, że lubię port lotniczy na Okęciu. Jeśli gdzieś lecę w świat, to dojeżdżam wygodnie na lotnisko taksówką w pół godziny. Czasem wsiadam w pociąg SKM. To zalety portu lotniczego znajdującego się wewnątrz miasta. Do CPK miałbym dojazd znacznie dalszy i mniej wygodny – no, chyba żeby doprowadzono tam szybką kolej od Dworca Wschodniego. Rozumiem jednak, że lotnisko na Okęciu ma swoje granice rozwoju. Już obecnie bywa na nim dosyć tłoczno. A jak będzie za dziesięć czy dwadzieścia lat? Stąd też „eksperci” Macieja Laska wymyślili, że Okęcie zostanie rozbudowane, tak aby mogło przyjmować 40 mln pasażerów rocznie. Ma to zrekompensować faktyczne utopienie projektu CPK w niekończących się audytach. Na papierze może się to Laskowi wydawać genialnym pomysłem. Wydaje mi się jednak, że on od wielu lat nie był w okolicach Okęcia i posługuje się mapami sprzed kilku dekad.

Port lotniczy na Okęciu powstał 90 lat temu na terenach wykupionych przez Wojsko Polskie. Tereny nie były wówczas częścią Warszawy, tylko wiejskimi łąkami. Przez ostatnie 90 lat Warszawa się jednak mocno rozrosła. Mocno zagęściła się też zabudowa w otaczających ją miejscowościach. Lotnisko im. Chopina jest więc de facto położone wewnątrz aglomeracji liczącej ponad 2 mln mieszkańców. Gdzie więc Lasek chce je rozbudowywać? Poprowadzić nowy pas startowy pod Miasteczko Wilanów? Czy też położyć go w poprzek Alei Krakowskiej? Czy chce przy okazji zburzyć wiadukty obwodnicy stołecznej i zablokować na parę lat kluczowe drogi wylotowe? A może zamierza wyciąć Las Kabacki i tam wylać beton pod nowe pasy startowe? Od biedy można też wyburzyć biurowce Mordoru lub część Raszyna. Przy okazji zlikwiduje się schronisko dla psów na Paluchu i stawy raszyńskie. Odszkodowania, jakie będzie trzeba zapłacić za wywłaszczenia terenów pod rozbudowę Okęcia, byłyby gigantyczne, a sama rozbudowa mogłaby zostać i tak zablokowana na wiele lat przez procesy sądowe. Lasek chyba również nie orientuje się, czym są normy związane z zabudową i hałasem. Powiększenie Okęcia zablokowałoby w sporej części południowej i zachodniej Warszawy możliwość budowy wysokich budynków. A i tak pewnie obowiązywałby zakaz lotów nocnych nad tymi terenami. No cóż, w nocy samoloty lądowałyby pewnie w Modlinie i w Radomiu. Ciekawie mogą wyglądać przesiadki pomiędzy terminalami tego paździerzowego triportu… Można więc odnieść wrażenie, że rozbudowa Okęcia jest przedsięwzięciem całkowicie nieopłacalnym. Jeśli rząd ma pilnie do wydania parę miliardów dolarów, to już lepiej niech wybuduje CPK i podprowadzi tam kolej. Może sobie później nazwać ten port lotniczy, jak chce. Nawet imieniem Macieja Laska.


Co dalej z CPK?

Gdzie chcecie rozbudować Okęcie?

Hubert Kozieł

Ten, kto wpadł na pomysł zastąpienia budowy CPK rozbudową lotniska na Okęciu, chce chyba doprowadzić do paraliżu budowlanego i komunikacyjnego w sporej części Warszawy.

Przyznam, że lubię port lotniczy na Okęciu. Jeśli gdzieś lecę w świat, to dojeżdżam wygodnie na lotnisko taksówką w pół godziny. Czasem wsiadam w pociąg SKM. To zalety portu lotniczego znajdującego się wewnątrz miasta. Do CPK miałbym dojazd znacznie dalszy i mniej wygodny – no, chyba żeby doprowadzono tam szybką kolej od Dworca Wschodniego. Rozumiem jednak, że lotnisko na Okęciu ma swoje granice rozwoju. Już obecnie bywa na nim dosyć tłoczno. A jak będzie za dziesięć czy dwadzieścia lat? Stąd też „eksperci” Macieja Laska wymyślili, że Okęcie zostanie rozbudowane, tak aby mogło przyjmować 40 mln pasażerów rocznie. Ma to zrekompensować faktyczne utopienie projektu CPK w niekończących się audytach. Na papierze może się to Laskowi wydawać genialnym pomysłem. Wydaje mi się jednak, że on od wielu lat nie był w okolicach Okęcia i posługuje się mapami sprzed kilku dekad.

Port lotniczy na Okęciu powstał 90 lat temu na terenach wykupionych przez Wojsko Polskie. Tereny nie były wówczas częścią Warszawy, tylko wiejskimi łąkami. Przez ostatnie 90 lat Warszawa się jednak mocno rozrosła. Mocno zagęściła się też zabudowa w otaczających ją miejscowościach. Lotnisko im. Chopina jest więc de facto położone wewnątrz aglomeracji liczącej ponad 2 mln mieszkańców. Gdzie więc Lasek chce je rozbudowywać? Poprowadzić nowy pas startowy pod Miasteczko Wilanów? Czy też położyć go w poprzek Alei Krakowskiej? Czy chce przy okazji zburzyć wiadukty obwodnicy stołecznej i zablokować na parę lat kluczowe drogi wylotowe? A może zamierza wyciąć Las Kabacki i tam wylać beton pod nowe pasy startowe? Od biedy można też wyburzyć biurowce Mordoru lub część Raszyna. Przy okazji zlikwiduje się schronisko dla psów na Paluchu i stawy raszyńskie. Odszkodowania, jakie będzie trzeba zapłacić za wywłaszczenia terenów pod rozbudowę Okęcia, byłyby gigantyczne, a sama rozbudowa mogłaby zostać i tak zablokowana na wiele lat przez procesy sądowe. Lasek chyba również nie orientuje się, czym są normy związane z zabudową i hałasem. Powiększenie Okęcia zablokowałoby w sporej części południowej i zachodniej Warszawy możliwość budowy wysokich budynków. A i tak pewnie obowiązywałby zakaz lotów nocnych nad tymi terenami. No cóż, w nocy samoloty lądowałyby pewnie w Modlinie i w Radomiu. Ciekawie mogą wyglądać przesiadki pomiędzy terminalami tego paździerzowego triportu… Można więc odnieść wrażenie, że rozbudowa Okęcia jest przedsięwzięciem całkowicie nieopłacalnym. Jeśli rząd ma pilnie do wydania parę miliardów dolarów, to już lepiej niech wybuduje CPK i podprowadzi tam kolej. Może sobie później nazwać ten port lotniczy, jak chce. Nawet imieniem Macieja Laska.



Szczęśliwego roku 2024 z Liberfor!

Koniec 2023? Nie ma czego żałować

Paweł Łepkowski

Żegnamy trudny, choć bardzo ważny rok w historii naszego kraju i całego świata. 15 października zmieniło się oblicze polskiej polityki. Od władzy została odsunięta formacja, która w opinii większości ekspertów była szkodliwa dla państwa polskiego. Ale nie czas krytykować tych, którzy słusznie przegrali wybory. Teraz należy się z uwagą przyglądać nowej władzy. Ma ona bowiem wyjątkowo trudne zadanie. Musi uporać się z naprawieniem szkód wyrządzonych przez poprzedników. A przecież wybraliśmy ją po to, żeby nie popełniała tych samych błędów, w tym tego najważniejszego, jakim jest przekonanie o własnej nieomylności i doskonałości. Kruszenie ostatnich spetryfikowanych bastionów PiS-u, takich jak TVP, musi się odbywać zgodnie z prawem i demokratycznymi zasadami obowiązującymi w cywilizowanym świecie. Co nie zmienia naczelnego celu, jakim jest jak najszybsze usunięcie tego źródła wyjątkowo jadowitej propagandy.



Najczęściej czytane

Czy kara dla Mariki miała właściwy wymiar?

Przegięty wyrok

Polska scena polityczna

Przypisy do listu prezesa



Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę