PiS zdaje sobie sprawę, że bez mediów niegdyś publicznych nie będzie mógł manipulować społeczeństwem i polegnie na wszystkich frontach. Stąd nerwowe reakcje i rozdzieranie szat.
Okazuje się, że kryształowa kula kłamie. PiS słusznie uwierzył sondażom i badaniom, które wieszczyły zwycięstwo prawicy i prawica wygrała, zdobywając najwięcej głosów, ale jednocześnie przegrała, bo nie miała żadnej możliwości sformowania rządu. Prezydent pomagał, jak mógł. To jednak nie wystarczyło i wygrana stała się porażką, która nadal nie dociera do świadomości niektórych polityków z otoczenia Kaczyńskiego.
Potem przyszły święta z fantastycznymi prezentami pod choinkę – prawomocnym wyrokiem na Kamińskiego i Wąsika, wygaszeniem poselskich mandatów, które były niezasłużonym zaszczytem dla tych przestępców i próbą naprawienia mediów publicznych – Telewizji, Radia i Polskiej Agencji Prasowej.
Próba ukrócenia działania mediów prowadzonych metodami gadzinowymi przez PiS spotkała się ze spodziewanym oporem. Prezesi spółek nie chcą ustąpić miejsca nowym władzom, a posłowie PiS swoim wątpliwym autorytetem starają się wspierać dymisjonowane zarządy, a także własnych politruków oraz propagandzistów osadzonych na dziennikarskich stanowiskach w mediach, które dawno temu były publiczne, a później stały się partyjną tubą propagandy.
Porządkowanie mediów spotkało się z oporem nie tylko szeregowych posłów, takich jak Jarosław Kaczyński, Ryszard Terlecki czy Marek Suski, ale także prezydenta Andrzeja Dudy, który postanowił za karę utrudnić rządzącej koalicji pracę i zawetował ustawę okołobudżetową, która zapewniała finansowanie mediów publicznych. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz na to: szach i mat cwaniaki! – W związku z decyzją Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjąłem decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A, Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania – napisał na X. Wyszło na to, że prezydent Duda swoją nieprzemyślaną decyzją rozwalił Polskie Radio, Telewizję i PAP. Brawo, głowo państwa!
– Decyzje ministra Sienkiewicza są zgodne z prawem [...]. Kaczyński zostawił taki bałagan prawny, że każdy ma tutaj możliwość interpretowania prawa, jak chce – twierdzi premier Donald Tusk. W tej sytuacji na nic łzy posła Mariusza Błaszczaka wylewane na X: – Donald Tusk rękami pułkownika Sienkiewicza, nielegalnie – łamiąc konstytucję, ustawy i wyrok TK – próbuje przejąć kontrolę nad mediami. – Jeżeli ktoś uważa, że działamy niezgodnie z prawem, to ma od tego instytucje odwoławcze, a nie pięści – odpowiada, wzruszając ramionami, premier posłowi. Cóż, faktem pozostaje, że chłopcy i dziewczęta z prawicy „najbardziej na świecie boją się obiektywnych mediów”. Boją się tak bardzo, że – jak niesie wieść gmina – schowali się pod szafą. Stamtąd szukają miejsca, gdzie mogliby się wyprowadzić i gdzie nie znajdą ich mechanizmy ekstradycji, bo zaostrzone przez Zbigniewa Ziobro prawo, areszty i więzienia zdają się być przygotowane na ich przyjęcie w prawe ramiona sprawiedliwości.
Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz
Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.