Sprawa Tomasza Szmydta

Sędzia uciekł pierwszy

Sędzia Tomasz Szmydt związany ze Zbigniewem Ziobro, Solidarną Polską i całym PiS uciekł na Białoruś, by tam poprosić o azyl polityczny. Wszystko wskazuje na to, że był wysoko postawionym szpiegiem sabotującym polski system sędziowski dla obcego wywiadu. Szmydt nie działał sam.

Tomasz Nowak
Tomasz Szmydt rozmawia z Władimirem Sołowjowem. Foto: Tomasz Szmydt/X.com

Pewien sędzia, Tomasz Szmydt, lepiej znany z hejtowania kumpli z branży opornych wobec władzy PiS w celu rozwalenia systemu sądowniczego, niż z orzekania w ważnych, czy jakichkolwiek sprawach sądowych, uciekł za granicę. Pewnie można by uznać, że uciekł przed sprawiedliwą karą za oczernianie innych sędziów, gdyby nie to, że uciekł na Białoruś, a z tym krajem, podobnie jak z Rosją, mamy bardzo chłodne, wręcz lodowate stosunki, bowiem biorą one udział w wojnie z Ukrainą.

W tej sytuacji możemy przypuszczać, że powód ucieczki był zupełnie inny i wiąże się bezpośrednio z dostępem do informacji tajnych i ich przekazywaniem wrażemu obozowi oraz z destrukcją systemu sądowniczego. W sytuacji wojny takie zachowanie nazywa się szpiegostwem lub zdradą i gdyby z jakichś powodów sędzia ów wrócił do kraju, dajmy na to podczas wymiany zatrzymanych szpiegów, takie zarzuty zostaną mu postawione. O ile dożyje, co w kraju Łukaszenki jest wątpliwe. Prędzej zagryzą go wyrzuty sumienia i popełni samobójstwo jak żołnierz polski, który niedawno zdezerterował w tym samym kierunku, albo zaginie na bezdrożach Syberii podczas wycieczki krajoznawczej. Przecież droga, jaką pokonał, przekraczając granicę ogrodzoną metalowym płotem, musi być tajna.

Podobnie jak informacja o ludziach, którzy dziś mówią „Szmydt?”, „nie znamy takiego...”. Bo przecież nie jest to sędzia bezstronny, niezależny i czysty jak łza, tylko facet powiązany z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, Solidarną Polską i całym PiS. To konkretni ludzie go awansowali, postawili na stanowiskach, kryli jego udział w szkalowaniu sędziów, dali dostęp do informacji tajnych, ukrywali jego działania na rzecz obcego wywiadu, a w końcu umożliwili ucieczkę. Ci ludzie nadal w Polsce są i można szybciutko ich osadzić w areszcie, aby uniemożliwić ucieczkę. Ktoś powie, że nie wiadomo, kto winny. Trudno, w sytuacji wojny trzeba zatrzymać wszystkich, nawet tych luźno powiązanych, a później ewentualnie przeprosić. Tego wymaga interes państwa.

Tyle że politycy to nie są jedyni odpowiedzialni. Przecież ktoś weryfikował jego wiarygodność i uczciwość. To jest jeszcze bardziej przerażająca sprawa, ponieważ oznacza, że służby przeznaczone do łapania szpiegów i przyznawania dostępu do informacji tajnych są kompletnie bezradne. Prawdopodobnie od czasu, gdy Antoni Macierewicz zdewastował Wojskowe Służby Informacyjne, pozbawiając Polskę możliwości ochrony kontrwywiadowczej. Lepiej było używać służb do zwalczania opozycji wewnętrznej niż zerkać na wschód. Otwartym pozostaje pytanie, ilu jeszcze ukrytych agentów jest wśród wysokich urzędników naszego państwa i jak głęboko sięgają ruskie macki. Wszystko wskazuje jednak na to, że spekulacje, iż nasze służby, latami zarządzane przez prawicę z PiS na czele, jakoś działają, a my jesteśmy w miarę bezpieczni, są dalece przesadzone. Trzeba wzmocnić ochronę płotu na białoruskiej granicy, bo takich ucieczek, jak ta Szmydta, będzie więcej.


Przeczytaj też:

Przereklamowani hakerzy Kremla

Najbardziej dochodowym przedsiębiorstwem ZSRS był wywiad KGB. Komunistyczni szpiedzy ukradli światu technologie warte miliardy dolarów. Dziś globalne media widzą w takiej roli hakerów Kremla. Jednak agenci KGB nie uratowali czerwonego imperium, a cybernetyczni przestępcy nie zapobiegną upadkowi r...

Zawrót głowy od dezinformacji

Administracja Bidena ogłosiła, że rezygnuje z utworzenia Rady ds. Dezinformacji, gdyż jej wcześniejsza decyzja o jej powołaniu spotkała się z działaniami dezinformacyjnymi.

Zdrajcy są wśród nas?

Ukraina zmaga się z falą zdrady. To niezaprzeczalny fakt wojny ze szpiegami i kolaborantami nagłaśniany przez media. Niestety świadczy o poważnej skali problemu. Już dziś nasze władze, a zwłaszcza społeczeństwo, powinny wyciągnąć wnioski z ukraińskich doświadczeń. Nie ma wątpliwości, że potencjal...

Unijne cy­ber­bez­pieczeń­stwo? Nie rozśmieszajmy FSB

Dymisja stróża niemieckiego cyberbezpieczeństwa nie jest dobrą wiadomością dla NATO i całej Unii Europejskiej. Jeszcze gorzej brzmi powód dymisji. To związki z rosyjskim wywiadem. Jeśli macki Putina sięgają tak newralgicznych instytucji, potwierdza to chroniczną głupotę niemieckich elit polityczn...

Szpiegowski węzeł gordyjski Niemiec

Bez radykalnej rozprawy z rosyjską siatką szpiegowską Berlin nie wyrwie się z polityki uprzywilejowania Moskwy. Żeby jednak ukrócić hybrydowe wpływy Kremla, niezbędna jest zgoda wszystkich sił politycznych, a te są zinfiltrowane przez wywiad Putina. Czy jedynym rozwiązaniem jest czystka niemiecki...

Brednie Putina

Kłamstwo za kłamstwem – tak można podsumować orędzie prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, wygłoszone wczoraj do Zgromadzenia Federalnego, czyli do deputowanych Dumy Państwowej i Rady Federacji Rosyjskiej. To, że dyktator obelżywie konfabulował, nikogo już nie...

Wielka wpadka Amerykanów

Amerykańskie służby specjalnie świetnie wyglądają w hollywoodzkich superprodukcjach. W realnym świecie wypadają nieco gorzej. A czasami zaliczają taką wpadkę, że wstyd o niej nawet pisać. Tak było kilka dni temu, kiedy w mediach społecznościowych ktoś opublikował taj...

15 szpieg złapany. I co z tego wynika?

Minister koordynator ds. służb specjalnych ogłosił, że ABW zatrzymało 15 członka rosyjskiej siatki wywiadowczo-dywersyjnej. Między wierszami komunikatu można wyczytać, że w Polsce grasuje więcej kremlowskich agentów i prawdopodobnie więcej jest podobnych siatek. Aż prosi się o...

Polityczna gra bezpieczeństwem to zbrodnia

Dużo dzieje się ostatnio wokół naszego bezpieczeństwa. Komunikatom o kolejnych zatrzymaniach ruskich szpiegów towarzyszą ostrzeżenia o wzroście zagrożeń. Z drugiej strony eksperci ostrzegają, że polityczna gra tematem w sytuacji, gdy polski system ochrony nie wygląda najl...

Polowanie na czarownice czas zacząć!

Wczoraj polski parlamentaryzm upadł. Zaledwie na kilka dni przed 24. rocznicą pierwszych wolnych wyborów w powojennej Polsce rządząca krajem partia Prawo i Sprawiedliwość wyrzuciła ostatnie ćwierćwiecze polskiej demokracji do śmietnika. Mając za nic prawa obywatelskie zag...

Agenci wpływu i zdrajcy narodu

Ustawa Lex Tusk wykazuje dziwne podobieństwo do ustaw z Federacji Rosyjskiej. Ma taki sam cel: zamknąć usta i zniszczyć przeciwników politycznych.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę