Inwazja Rosji na Ukrainę

Brednie Putina

Kłamstwo za kłamstwem – tak można podsumować orędzie prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, wygłoszone wczoraj do Zgromadzenia Federalnego, czyli do deputowanych Dumy Państwowej i Rady Federacji Rosyjskiej. To, że dyktator obelżywie konfabulował, nikogo już nie dziwi. Zdumiewa natomiast postawa słuchaczy, którzy posłusznie oklaskiwali każdą brednię wygłoszoną przez zbrodniarza.

Redakcja
Foto: Vasilek TV

Większość słuchaczy to byli ludzie pokroju Miedwiediewa, Szojgu czy Ławrowa. Ale oprócz kłamców, głupców i zbrodniarzy byli także ludzie sztuki, naukowcy, działacze organizacji społecznych, dyplomaci, żołnierze, czy nawet artyści, tacy jak aktor Władimir Lwowicz Maszkow, który pokornie przytakiwał głową za każdym razem, kiedy Putin wyrzucał z siebie kolejne oskarżenia pod adresem wolnego świata. Jak ludzie tego pokroju mogą bić brawa, słysząc, jak Putin kłamie, mówiąc: „Chcę to powtórzyć: to oni rozpętali wojnę (Zachód – przyp. redakcji), a my użyliśmy siły i użyjemy jej, aby ją powstrzymać” – ? Czy naprawdę wierzą w te putinowskie brednie? Przecież już pierwsze zdania tego orędzia były skrajnym łgarstwem: „Rok temu, w celu ochrony ludzi na naszych historycznych ziemiach, zapewnienia bezpieczeństwa naszego kraju, likwidacji zagrożenia ze strony reżimu neonazistowskiego, który pojawił się na Ukrainie po zamachu stanu w 2014 roku, podjęto decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej”. Jak moskiewskie i petersburskie elity, które już trochę zasmakowały świata, mogą przyjmować w milczeniu oświadczenie, że „krok po kroku, starannie i konsekwentnie będziemy rozwiązywać stojące przed nami zadania”. Czy komukolwiek z tej widowni przemknęły przez głowę pytania o łamanie prawa międzynarodowego? Czy ktoś z nich potrafi sobie wyobrazić dziesiątki zabitych wśród owej „wyzwalanej ludności rosyjskojęzycznej”? Czy klaszczące kobiety i dziewczyny nie słyszały słowa o gwałtach, grabieży, sadyzmie rosyjskich hord wobec ukraińskich dziewczynek, matek i staruszek? Czy chociaż jedna osoba z tej masy klakierów pomyślała o 140 tysiącach zabitych rosyjskich żołnierzy? Putin bez przeszkód bredził za to o ukraińskim neonazizmie, oznajmiając, że „jednej z  ukraińskich brygad nadano nazwę Edelweiss, tak jak nazistowskiej dywizji, która brała udział w deportacjach Żydów, egzekucjach jeńców wojennych, w akcjach karnych przeciwko partyzantom w Jugosławii, Włoszech, Czechosłowacji i Grecji”.  Strasząc hitlerowskimi upiorami, rosyjski prezydent dodał, że żołnierze sił zbrojnych i ukraińskiej Gwardii Narodowej noszą szewrony kilku zbrodniczych dywizji SS, w tym: „Das Reich”, „Trupiej Główki” i „Galizien”. „Znaki identyfikacyjne Wehrmachtu i nazistowskich Niemiec są umieszczane na ukraińskich pojazdach opancerzonych” – uświadamiał osłupiałych słuchaczy rosyjski przywódca. 

Potem dał prawdziwy popis własnej inteligencji, mówiąc: „Przypomnę, że w latach 30. ubiegłego wieku Zachód faktycznie otworzył nazistom drogę do władzy w Niemczech. A w naszych czasach zaczęli robić z Ukrainy „antyrosję”. Projekt nie jest tak naprawdę nowy. Osoby, które choć trochę znają historię, doskonale wiedzą: ten projekt sięga XIX wieku, kultywowano go w Austro-Węgrzech, a także w Polsce i innych krajach w jednym celu – oderwania tych historycznych ziem, które dziś nazywane są Ukrainą, od naszego kraju”. Znawca historii zapomniał, że w tym XIX wieku dawne ziemie I Rzeczpospolitej znajdowały się pod brutalną ruską okupacją, a naród polski był poddawany systematycznej rusyfikacji. My to nazywamy rozbiorami.

Potem dodał, że wygonienie z Ukrainy ruskiego agenta i promoskiewskiego watażki Wiktora Janukowycza było międzynarodowym przestępstwem: „Zachód przyspiesza dziś realizację projektu, który rozpoczął pucz z 2014 roku. A przecież pucz jest krwawym, antypaństwowym, antykonstytucyjnym czynem. Robią to, jakby nic się nie stało, jakby to było konieczne, nawet ogłosili, ile pieniędzy na to wydali. U podłoża ideologicznego tego puczu leży rusofobia i skrajnie agresywny nacjonalizm”.  Dzisiaj akurat mija 9 lat od dnia, kiedy pupil Putina, alkoholik, sutener i złodziej Wiktor Janukowycz uciekł z Ukrainy niczym szczur z tonącego okrętu. Pozostawiony przez niego majątek dowodzi, na jaką skalę okradał własne państwo i ile srebrników dostawał z Kremla.  Należy się przy okazji zastanowić, ilu jeszcze takich Janukowyczów jest wśród przedstawicieli ukraińskich elit? Ale Ukraińcy sobie już z nimi poradzą. Bardziej niepokoi pytanie, ile takich klonów Janukowycza jest wśród europejskich elit? Ilu uśpionych szpiegów czeka na sygnał z Moskwy? Ilu przekupionych polityków podejmuje kluczowe dla Europy decyzje w Brukseli, Berlinie, Paryżu czy w Rzymie? Nawet jeżeli Ukraina wygra tę wojnę, to przed nami długa droga do oczyszczenia starego kontynentu i nowego świata z ruskiej agentury.


Przeczytaj też:

Putin. Frustrat czy fanatyk?

Od chwili rosyjskiej napaści cywilizowany świat zadaje sobie dwa pytania. Dlaczego najeźdźcy dopuszczają się barbarzyństwa wobec cywilnej ludności Ukrainy? Kolejne brzmi: dlaczego Putin wykazuje się identycznym okrucieństwem wobec Rosjan, wysyłając ich dziesiątkami tysięcy na rzeź?

Spektakl Putina. Projekcja zbrodniarza

Wygłaszając orędzie, kremlowski zbrodniarz dokonał projekcji, przypisując wspólnocie demokratycznej własne działania i plany. Potwierdzeniem jest fakt, że osoba mówcy emanowała nienawiścią i strachem.  

Gorbaczow i Putin. Dwa fiaska KGB

Jak mówi przysłowie, o zmarłym dobrze albo wcale. Czy jednak dotyczy ono polityków, którzy na dodatek zmienili losy świata? W lawinie komentarzy żegnających Michaiła Gorbaczowa możemy na ogół przeczytać, że dzięki niemu zakończyła się zimna wojna oraz rozpadł się ZSRS. To był nasz ulubiony gense...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę