Marika wyszła z więzienia. Została w nim osadzona, za rozbój. Ma być ułaskawiona przez prezydenta. Dla prawicowych ekstremistów jest męczennicą, dla tych bardziej liberalnych osób – zwykłą bandytką.
„Uwzględniłem wniosek o przerwę w karze 21-letniej Mariki. Wyszła na wolność i teraz czeka na decyzję prezydenta o ułaskawieniu” – napisał na Twitterze minister Zbigniew Ziobro. „Jej skazanie za usiłowanie rozboju było bezzasadne. To granda! Sąd wtrącił młodą dziewczynę na 3 lata do więzienia, bo protestowała przeciwko promowaniu lewackiej ideologii i homoseksualizmu. Sądy bezwzględnie karzą Polaków za obronę wiary i wartości. Za atakowanie kościołów, bicie wierzących i opluwanie policjantów puszczają wolno. Osobna sprawa to działania w tej sprawie niektórych prokuratorów. Nie pozostanie to bez konsekwencji…”
Tak emocjonalnie wypowiedział się minister w sprawie dziewczyny, która była jednym ze sprawców napadu na dziewczynkę niosącą na ramieniu torbę w kolorach tęczy. Ta tęcza tak ubodła sprawców, że postanowili torbę odebrać siłą, ukraść i spalić. Przynajmniej do tego się przyznali. Przy okazji właścicielkę potwornej torby lżyli i doprowadzili do uszkodzenia ciała.
Prokuratura wnioskowała o najniższy przewidziany w takiej sprawie wymiar kary, a sąd się do tej prośby przychylił. „Sąd wtrącił młodą dziewczynę na 3 lata do więzienia” – choć mógł na dużo dłużej. Uznał wprawdzie, że Marika przyjechała do Poznania w celu wywołania awantury, ale dał jej szansę poprawy. Sąd stwierdził ponadto, że Marika jest osobą „zdemoralizowaną, kieruje nią nienawiść wobec innych osób”. Kategoryzuje też ludzi według orientacji seksualnej, rasy czy narodowości. Piotr Żytnicki, dziennikarz „Wyborczej”, który komentował sprawę w TVN24, opowiadał, że „Sąd powiedział, że pani Marika należy nie tylko do nacjonalistycznej Młodzieży Wszechpolskiej, bo to jest legalna organizacja, ale również do takich organizacji jak Obóz Narodowo-Radykalny [red.: o którym wolno mówić, że jest organizacją faszystowską], jak również Front Oczyszczenia Narodowego. Już sama ta nazwa po prostu budzi grozę i stawia włosy dęba na głowie” – podkreślił. Marika najwyraźniej uznała argumentację sądu, bo nie odwoływała się do wyższej instancji i postanowiła odbyć karę. Minister jednak twierdzi, że została skazana za niewinność i poglądy, straszy prokuratorów konsekwencjami i coś bredzi o promowaniu homoseksualizmu oraz lewactwa.
Dzielnie staje z nim w jednym rzędzie wiceminister Marcin Warchoł: „Bezkarność dla Frasyniuka, dla «Babci Kasi», a z drugiej strony ciężkie kary dla tych, którzy tak naprawdę nie popełniają zarzucanych im czynów. Marika nigdy nie powinna trafić do więzienia. To nadużycie prawa”. Wprawdzie nie przypominam sobie, aby Frasyniuk i „Babcia Kasia” kogoś okradli albo pobili, ale minister pewnie wie lepiej niż byle pismak.
I tak Ministerstwo Sprawiedliwości stanęło w obronie faszystki z ONR, która napadła i okradła dziewczynę, o obrażeniu i uszkodzeniach fizycznych nie wspominając, tylko dlatego, że niosła torbę w paski. Na pytania dziennikarzy minister Ziobro nie odpowiada. Zapewne trudno mu znaleźć argumenty za wypuszczeniem „prawicowej męczennicy” z więzienia.
Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz
Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.