Prawa osób LGBTQ+

Miłość jest zawsze zwycięzcą

Jakub i Dawid są popularnymi influencerami, którzy kilka lat temu pobrali się na Maderze i od tej pory nie ustają w walce o transkrypcję (wpis do rejestru aktów stanu cywilnego) swojego ślubu w Polsce oraz o prawa mniejszości seksualnych w naszym kraju. W ostatnich dniach dotarli do kolejnego kamienia milowego w swojej żmudnej, wieloletniej walce. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że Konstytucja nie zabrania legalizacji małżeństw, a tym bardziej związków partnerskich osób tej samej płci.

Zofia Brzezińska
Foto: Kampus Production | Pexels

Mężczyźni nie ukrywają, że wspomniana deklaracja NSA to więcej, niż w ogóle odważyliby się marzyć na początku swej batalii. Przystępując do niej, byli przygotowani na klęskę, a ich zasadniczym celem było skierowanie skargi na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Aby tego dokonać, konieczne było jednak najpierw wyczerpanie wszystkich szczebli krajowej drogi sądowej.

Wygląda na to, że to właśnie ten etap dobiegł końca. Skarga kasacyjna Jakuba i Dawida została oddalona, tym samym otwierając parze furtkę do dalszej walki o swoją miłość, godność i prawa człowieka w Strasburgu. Paradoksalnie, może im w tym pomóc uzasadnienie niekorzystnego dla nich wyroku, gdyż pomimo swojej ostatecznej decyzji NSA stanowczo podkreślił, iż polskie prawo nie stoi w sprzeczności z możliwością zalegalizowania małżeństw i związków partnerskich osób tej samej płci.

- Zgodnie z art. 18 Konstytucji RP małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo pozostają pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Przepis ten nie przesądza o niemożliwości prawnego uregulowania związków osób tej samej płci, podkreśla natomiast szczególną ochronę małżeństwa, ale jako związku kobiety i mężczyzny. Z tego względu treść art. 18 Konstytucji nie mogłaby stanowić samoistnej przeszkody do dokonania transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa. Konkludując, omawiany przepis Konstytucji nie zabrania ustawowego uregulowania związków jednopłciowych – podsumował skład orzekający. Aby nie było jednak za słodko dodał, że nie istnieje przepis, który nakazywałby polskiemu ustawodawcy instytucjonalizowanie związków jednopłciowych, a obowiązujące ustawy za małżeństwo uznają związek kobiety i mężczyzny.

Oczywiście, że nie istnieje. Kiedyś nie istniały także przepisy zakazujące niewolnictwa, pracy dzieci czy stosowania tortur lub kary śmierci, ale jednak rozwój ludzkości sprawił, że zaczęła ona zdawać sobie sprawę z konieczności uregulowania tak kluczowych dla życia jednostki spraw.  Co zatem stoi na przeszkodzie, aby odpowiedni przepis po prostu stworzyć, tak jak na przestrzeni tysięcy lat funkcjonowania cywilizacji powołano do życia niezliczoną ilość ustaw i praw? Z punktu widzenia stricte formalnego, jak wskazał NSA – nic. Nie dochodzi tu do kolizji z Konstytucją, a zatem nie trzeba nawet uruchamiać skomplikowanej procedury zmiany Konstytucji, nie trzeba zwoływać Zgromadzenia Narodowego. Wystarczyłaby zwykła ustawa i… niestety – normalna, proludzka, świecka, światopoglądowo neutralna i wolna od wpływów kościelnych fundamentalistów władza. A zatem, jak na warunki polskie, potrzeba jeszcze niestety bardzo wiele.

Jest jednak na co czekać i o co walczyć. Zrównanie praw par jednopłciowych oraz tradycyjnych to kwestia poszanowania praw człowieka, ludzkiej godności i wolności. Każdy ma prawo do miłości i szczęścia, jeśli tylko swoim wyborem nie robi nikomu krzywdy. Przyznanie równych praw parom jednopłciowym nikomu nie zaszkodzi, nie naruszy żadnych praw i na niczyje życie nie wywrze negatywnego wpływu, natomiast wielu Polakom nadzwyczajnie pomoże. Zapewni im analogiczne do małżeńskich możliwości wspólnych rozliczeń, dziedziczenia, uzyskiwania informacji o stanie zdrowia ukochanej osoby w placówkach medycznych. Tych spraw nie rozwiąże testament, nie rozwiąże żaden inny sposób poza odgórną regulacją prawną. Przy dziedziczeniu testamentowym, partner/partnerka jest traktowana przez prawo jak osoba obca i jako taka musi uiścić od spadku czy darowizny niebotycznie wysoki podatek. A nikt, kto uważnie śledzi sytuację polskiej gospodarki, chyba nie wątpi, że zwłaszcza w dzisiejszej dobie taka konieczność może zrujnować życie niejednego człowieka. Życie, które z dużym prawdopodobieństwem w znacznej części poświęcił on też na wypracowywanie tego właśnie, wspólnego majątku. Gdzie tu sprawiedliwość? Gdzie logika?

Nie wierzmy więc wypowiedziom prawicowych fanatyków, wymachującym Konstytucją niczym tarczą i bełkocącym o istniejących w niej rzekomych zakazach zawierania związków jednopłciowych. Nic takiego w niej nie ma, bez względu na to, jak bardzo niektórzy ortodoksi by tego pragnęli. Potwierdzenie głoszonej przez nich nieprawdy widnieje na piśmie w wyroku NSA o sygnaturze akt II OSK 2376/19. I chociaż sąd skargę oddalił, to na bazie jego przychylnych powodom argumentów można domyślić się, iż uczynił to tylko dlatego, że przez obecne przepisy ma związane ręce. Po prostu nie mógł podjąć innej decyzji – nie ze względu na swoje własne przekonania czy sumienie, ale z powodu bezdusznego prawa.

Determinacja Dawida i Jakuba pozwala bez obaw wierzyć w to, że słowa dotrzymają i dotrą w końcu przed oblicze trybunału w Strasburgu. Oby ten światły, europejski organ przypomniał w końcu Polsce o standardach przestrzegania praw człowieka i zasadach równości, obowiązujących w europejskiej Wspólnocie. Skoro państwo traktuje wrogo własnych obywateli (a jednocześnie jakoś nie wzdraga się przed obciążaniem ich dokładnie takimi samymi daninami publicznymi, jak resztę społeczeństwa!), to muszą oni niestety szukać pomocy gdzie indziej. To ich życie, ich prawo do miłości, szczęścia i wolności, a w imię tych wartości warto podjąć walkę nie tylko z własnym (nie)rządem, ale i z całym światem.


Przeczytaj też:

Nie dla psa kiełbasa, nie dla partnera spadek

Rządowy projekt nowelizacji Kodeksu cywilnego przewiduje zmiany w katalogu uprawnionych do dziedziczenia, w tym ograniczenie kręgu spadkobierców należących do trzeciej grupy wyłącznie do dziadków, wujów, stryjów, ciotek i stryjenek spadkodawcy oraz ich dzieci. Tradycyjnie zignorowano partnerów – ...

Czy wolność sumienia i religii zatriumfuje?

Jak udowodnił wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. zezwalający na prowadzenie uboju rytualnego, w imię wolności sumienia i religii można naprawdę wiele, m.in. zadawać nieuzasadnione cierpienia bezbronnym zwierzętom.Historia Reformowanego Kościoła Katolickiego pokazuje, że z&nb...

Rodzina to więcej niż płeć

14 grudnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł, że rodzice tej samej płci i ich dzieci powinni być uznawani za rodzinę we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę