Emerytury

Nie taki wdowi grosz

Obywatelski projekt nowej ustawy autorstwa związków zawodowych OPZZ (Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych) proponuje wprowadzenie nowego świadczenia – renty wdowiej. Beneficjentami środków miałyby być te osoby, które w wyniku śmierci utraciły swoich małżonków. Jego maksymalna wysokość wynosiłaby blisko 9 tysięcy zł (dokładnie 8 730 zł). Na tle statystycznych polskich emerytur ta kwota bez wątpienia robi wrażenie. Czy rzeczywiście Polacy będą mogli liczyć na tę atrakcyjną formę wsparcia? I jak z ewentualnym nowym obciążeniem poradzi sobie system?

Zofia Brzezińska
Foto: Iryna | Adobe Stock

Renta wdowia stanowi popularne rozwiązanie stosowane w wielu krajach. Funkcjonuje przeważnie jako świadczenie przyznawane małżonkom po zmarłych osobach, które były uprawnione do emerytury lub renty, lub które spełniłyby warunki do uzyskania takiego świadczenia, gdyby dożyły odpowiedniego wieku. Ma ona na celu wsparcie finansowe osoby pozostawionej bez środków do życia po śmierci małżonka, będącej w trudnej sytuacji finansowej lub opiekującej się znaczną liczbą dzieci czy wnuków.

Oczywiście zainteresowani otrzymaniem renty wdowiej muszą spełnić określone warunki. Przede wszystkim zmarły małżonek musiał być emerytem lub rencistą albo też spełniać warunki do uzyskania takiego świadczenia w przyszłości. Ponadto małżonkowie musieli pozostawać w chwili śmierci zmarłego w związku małżeńskim – nie ma zatem mowy o otrzymaniu renty wdowiej z tytułu śmierci eksmałżonka. W zależności od państwa istnieją również inne kryteria, przeważnie powiązane z wiekiem wdowy/wdowca bądź okoliczności, w jakich nastąpiło rozstanie zmarłego ze światem. Poszczególne prawodawstwa europejskie regulują także w odmienny sposób kwestię stałości lub czasowości wypłacania świadczenia bądź też sprawy dotyczące ewentualnej rezygnacji z niego. Istnieją bowiem sytuacje, w których inne świadczenie mogłoby być korzystniejsze, a nie ma możliwości pobierania obydwu i trzeba wybrać jedno. Niektóre systemy przewidują możliwość przedłużenia okresu wypłacania świadczenia, jeżeli wdowa/wdowiec – np. z powodu konieczności opieki nad dziećmi czy wnukami – nie podejmie pracy zarobkowej. W niektórych państwach wdowy lub wdowcy mogą liczyć na otrzymanie tej formy wsparcia na stałe.

Czy nowy projekt dotyczącej tego tematu ustawy oznacza, że dotychczas w Polsce nie istniało żadne podobnego typu rozwiązanie? Bynajmniej. Za odpowiednik renty wdowiej możemy bowiem uznać polską rentę rodzinną. Obecnie wdowy/wdowcy mogą otrzymać rentę w wysokości do 85% świadczenia emerytalnego zmarłego małżonka (ale tylko, jeżeli do renty rodzinnej uprawniona jest jedna osoba). Może na nią liczyć wdowa lub wdowiec, którzy do końca życia zmarłej/zmarłego pozostawali z tą osobą w związku małżeńskim. Dodatkowe kryterium stanowi wiek, gdyż w chwili śmierci małżonki/małżonka trzeba mieć ukończone 50 lat lub posiadać orzeczenie potwierdzające niezdolność do pracy. Do renty rodzinnej wdowy/wdowcy mają też prawo, jeśli wychowują dzieci lub wnuki posiadające uprawnienia do renty rodzinnej po zmarłej/zmarłym, a które nie ukończyły 16 lat lub jeśli uczą się w szkole – 25 lat. Dotyczy to też osób, które sprawują pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy i do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do otrzymywania renty rodzinnej. Na rentę rodzinną może też liczyć osoba, która ukończyła 50 lat lub stała się niezdolna do pracy już po śmierci współmałżonka, lecz nie później niż 5 lat od jego śmierci albo od zaprzestania wychowywania dzieci.

Jaką nowość przyniosłaby zatem realizacja przedmiotowego postulatu wprowadzenia renty wdowiej? Zgodnie z przedstawionymi w projekcie założeniami emeryt po śmierci współmałżonka miałby możliwość zachowania swojej emerytury, a dodatkowo powiększenia jej o 50% renty po zmarłym małżonku lub możliwość pobierania renty rodzinnej po zmarłym i 50% swojego świadczenia. Tym samym renta wdowia przybrałaby po prostu postać nowo przeliczonej emerytury z dodatkiem.

A skąd wzięło się ograniczenie jej wysokości do wspomnianych już 8730 zł? Projekt zakłada, że renta wdowia nie może być wyższa od trzykrotności przeciętnej emerytury. Według danych ZUS, przeciętna emerytura wypłacona w marcu 2023 roku wyniosła 3 482 zł brutto, czyli ok. 2 910 zł na rękę. Oznaczałoby to, że maksymalna wypłacana renta wdowia nie mogłaby być wyższa niż 8 730 zł netto.

Pozostaje zatem pytanie, który podmiot pokryje te koszty i jak wpłyną one na kondycję całego systemu. Projekt nie wskazuje, że uprawnienie miałoby być powiązane ze wzrostem składki rentowej, a zatem ten koszt poniesie budżet z dotychczasowych środków. Ponieważ ten ostatni jest deficytowy, to koszt zostanie sfinansowany ze zwiększenia deficytu. Nie ulega wątpliwości, że będzie to poważne wyzwanie dla budżetu, dlatego wartościowym pomysłem byłoby rozważenie opcji zwiększenia składki. W tym miejscu pojawia się jednak problem – mianowicie ZUS nie gromadzi danych, ile pieniędzy pobierają łącznie konkretni małżonkowie.

Projekt znajduje się w Sejmie już od maja 2023 roku. Ponieważ najważniejsze ugrupowania polityczne w Polsce wyjątkowo zgodnie wyrażały poparcie dla pomysłu wprowadzenia renty wdowiej, to jest wysoce prawdopodobne, iż nie dalej jak w pierwszej połowie 2024 roku doczekamy się wejścia w życie omawianych rozwiązań.


Przeczytaj też:

Sprawiedliwy wiek emerytalny?

Niemal wszyscy zdają sobie sprawę, że polski publiczny system emerytalny jest przestarzały, nieefektywny i pełen absurdów. Jest on też seksistowski. Dyskryminuje bowiem mężczyzn.

Rejestr na emerytury to żadne bzdury

Projekt przewidujący utworzenie Centralnej Informacji Emerytalnej (CIE) nabiera rumieńców. Celem przedsięwzięcia ma być zachęcenie społeczeństwa do większego wysiłku w kierunku gromadzenia oszczędności na starość. Czy inwestycja w takiej formie spełni swoją rolę i odniesie sukces?

Szczególna emerytura dla szczególnych emerytów

Marzysz o wcześniejszej emeryturze? Aby spełnić to marzenie, wcale nie musisz uganiać się za bandytami jako policjant, maszerować z karabinem jako żołnierz czy też wieść podziemne życie górnika. Wystarczy, że udowodnisz, iż wykonywałeś pracę w szczególnych warunkach....

Co dwie emerytury, to nie jedna

Któż z nas nie chciałby otrzymywać dwóch emerytur, nie musieć sobie na stare lata niczego odmawiać i spędzać jesień swego życia w królewskim stylu? Jak się okazuje, ta kusząca wizja wcale nie jest tak zupełnie nierealna. Żeby jednak móc otrzymać dwie emerytury, trzeba spełnić ...

Emerytura jak matura?

Ekonomiści i doradcy finansowi bezlitośnie przypominają: o emeryturze trzeba myśleć od samego początku swojej ścieżki zawodowej, a najlepiej już na etapie szkolnej edukacji. Czy rzeczywiście takie podejście jest właściwe? Przecież żyjemy także tu i teraz. Teraźniejszość jest czymś pewnym i namaca...

Mundury na emerytury

Opozycja przedstawia godny uwagi pomysł, jak wyeliminować problem niekompatybilności standardowej emerytury osób mundurowych z tą wypłacaną z ramienia ZUS. Sugerowane rozwiązanie znajduje się w projekcie nowelizacji ustawy o rentach i emeryturach z Funduszu Ubezpiecz...

Chcesz rozśmieszyć państwo? Opowiedz mu o swoich planach

A najlepiej – o emerytalnych. „Opiekuńcze” państwo po raz kolejny uznało, że lepiej niż nierozgarnięty obywatel wie, czego ten będzie potrzebował na starość.

Czy starość musi być z piekła rodem?

Dane statystyczne są bezlitosne - pomimo agresywnie forsowanej przez rząd „polityki prorodzinnej”, depopulacja Polski nadal postępuje, a wskaźnik demograficzny nie skoczył w górę. Widmo głodowej emerytury oraz bycia skazanym na innych nadal krąży więc nad tysiącami przyszłych seniorów. Czy nie ma...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę