Alternatywy dla emerytur

Czy starość musi być z piekła rodem?

Dane statystyczne są bezlitosne - pomimo agresywnie forsowanej przez rząd „polityki prorodzinnej”, depopulacja Polski nadal postępuje, a wskaźnik demograficzny nie skoczył w górę. Widmo głodowej emerytury oraz bycia skazanym na innych nadal krąży więc nad tysiącami przyszłych seniorów. Czy nie ma już żadnej alternatywy?

Zofia Brzezińska
Foto: Sabine van Erp / Pixabay

Fakt, że obecnie tysiące starszych ludzi po ciężko przepracowanym życiu,  nierzadko też bardzo zasłużonych dla naszego kraju, musi na co dzień dokonywać upokarzających wyborów pomiędzy zakupem lekarstw a żywności, jest chyba jednym z najsmutniejszych elementów nadwiślańskiej rzeczywistości. Szczęście mają ci, którzy mogą liczyć na pomoc rodziny – ale co z tymi, którzy takiej opcji nie mają, bo zwyczajnie brakuje im kogokolwiek bliskiego bądź też – używając prawniczego języka – zachowanie krewnych podpada pod paragraf kodeksu cywilnego stanowiącego o „rażącej niewdzięczności”? Wbrew narracji partii rządzącej, nie każdy przecież senior jest otoczony gromadką uśmiechniętych, zdrowych i szczęśliwych dzieci oraz wnucząt, gotowych biec na każde jego skinienie. Na polityków seniorzy też nie bardzo mogą liczyć, gdyż – mówiąc dosadnie, ale niestety  szczerze – ci ostatni wolą poświęcać czas, zasoby i energię na zaskarbianie sobie względów elektoratu, który rokuje na dawanie poparcia przez jak najdłuższy okres czasu. Doskonale zobrazował ten przykry paradoks moment, kiedy odmówiono przyznania bonu turystycznego tysiącom zmęczonych pracą i życiem emerytów na rzecz rodzin z dziećmi, cieszących się już i tak wieloma innymi świadczeniami oraz przywilejami.

Nie ulega zatem wątpliwości, że polscy seniorzy powinni liczyć głównie na siebie. Niestety, wielu z nich ma problem z takim podejściem do sprawy, gdyż wychowani w czasach kultu mitu „matki Polki” czują, iż przede wszystkim muszą całe swoje siły, czas i środki materialne poświęcać dogadzaniu dzieciom i wnukom – i to bez względu na to, czy mogą liczyć z ich strony na jakąkolwiek ekwiwalentność. Myśl o życiu zgodnie z zasadami zdrowego egoizmu budzi w nich nie tylko święte oburzenie, ale wręcz paniczny strach tak charakterystyczny dla reakcji na wszystko, co jest nowe i nieznane.

Jeśli jednak uda im się pokonać barierę własnej psychiki i uwierzyć, że naprawdę nie mają obowiązku poświęcić swojej nieruchomości na zabezpieczenie bytu jakichkolwiek zstępnych, to warto przekonać ich, aby rozważyli możliwość poprawienia warunków jesieni swego życia za pomocą konstrukcji hipoteki odwróconej lub renty dożywotniej. Czym zasadniczo różnią się te dwie instytucje i wybór której z nich jest korzystniejszy?

Najprostsza odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: to zależy od indywidualnej sytuacji życiowej każdego zainteresowanego. Starszą instytucją w polskim prawie jest z pewnością renta dożywotnia, wywodząca się z regulacji kodeksu cywilnego (przepisy dotyczące rent (art. 903-907) oraz umów o dożywocie (art. 908-916). Osoba, która wybierze tę właśnie formę, z chwilą podpisania umowy z funduszem, przenosi prawo własności swojej nieruchomości na jego rzecz. Może jednak nadal w niej mieszkać, jeśli w umowie znajdzie się zapis o prawie do dożywotniego zamieszkiwania w lokalu. Gdyby zmieniła zdanie, odzyska swoją własność po zwrocie wszystkich wypłaconych jej dotychczas środków finansowych wraz z kosztami poniesionymi przez kontrahenta związanymi z utrzymaniem mieszkania. Nie musi także martwić się o ubezpieczenie i remonty nieruchomości, gdyż obciążony jest nimi właśnie fundusz. Rentę, jak sama nazwa wskazuje, będzie otrzymywała do końca życia, a jej wysokość będzie zależeć od wartości nieruchomości, wieku, stanu zdrowia i przewidywanej długości życia oraz podlegać waloryzacji zgodnie ze wskaźnikiem inflacji. Pozostając człowiekiem samotnym i nie mającym osób, które chciałoby się uczynić swoimi spadkobiercami,  można nie przejmować się utratą własności lokalu, a dożywotność świadczenia zapewnia poczucie bezpieczeństwa ze względu na niepewną sytuację zdrowotną. Dla takich więc osób – samotnych i obarczonych problemami zdrowotnymi - ta forma pomocy wydaje się korzystniejsza.

Nowszą z pewnością konstrukcją jest na gruncie naszego prawa hipoteka odwrócona, która weszła w życie na mocy ustawy z 2014 roku o odwróconym kredycie hipotecznym. Umożliwia ona zadbanie o swoje bezpieczeństwo osobom, które spodziewają się, że po śmierci o ich dobytek upomną się jednak jacyś spadkobiercy. Hipoteka odwrócona nie pozbawi jednak możliwości manewrów ani właściciela, ani jego ewentualnych spadkobierców. Jeśli nie dojdzie do wydziedziczenia, to spadkobiercy po jego śmierci będą mogli w ciągu roku spłacić otrzymany przez niego kredyt i odzyskać prawo do nieruchomości. Jeżeli tego nie uczynią, prawo własności przejdzie w ręce banku. Ponadto niestety senior nie będzie mógł cieszyć się dodatkową gotówką do końca życia, gdyż bank podpisze z nim umowę jedynie na określony czas. Pozostanie też obciążony kosztami związanymi z remontami domu oraz jego ubezpieczeniem. Nie będzie mógł też liczyć na waloryzację świadczenia, gdyż rata odwróconego kredytu hipotecznego jest stała. Jeśli jednak ktoś nie może wyobrazić sobie definitywnego rozstania z nieruchomością na zasadach renty dożywotniej, bo np. po cichu ciągle liczy na naprawienie relacji z bliskimi – ta forma będzie z pewnością dla niego bardziej kusząca.

Starość – o ile oczywiście będziemy mieć szczęście i jej dożyjemy, bo przecież nie każdemu jest to dane – czeka każdego z nas. Warto zawczasu więc mentalnie przygotować się na podjęcie tych niewątpliwie niełatwych decyzji, bo dotyczących przecież przyszłości naszej, naszych bliskich i naszego dobytku, na który nierzadko ciężko pracowaliśmy przez całe życie. Temat hipoteki odwróconej oraz renty dożywotniej jest zawsze aktualny, gdyż polska rzeczywistość, której nieodłącznym elementem są m.in. niskie świadczenia emerytalne i starzejące się społeczeństwo, wymusza niejednokrotnie na seniorach szukania innych sposobów na zdobywanie środków do życia. Jak, znając trudne realia systemu emerytalnego, spoglądać w przyszłość bez troski o finansowe bezpieczeństwo? Jedno jest pewne – przed podjęciem jakiejkolwiek brzemiennej w skutki decyzji warto skonsultować się i porozmawiać o swoich wątpliwościach ze specjalistami wyróżniającymi się empatią, sercem i indywidualnym podejściem do każdego klienta. W końcu kto, jak nie ekspert codziennie obcujący z ludzkimi dylematami i dramatami ma rozumieć, jak wyjątkowy i niepowtarzalny jest każdy człowiek i jego potrzeby?


Przeczytaj też:

Moja ciąża

Pomysł wprowadzenia obowiązku rejestracji ciąży w systemie Informacji Medycznej – powinnyśmy bać się bardzo, czy tylko trochę?

Lepszy początek nowego życia?

Dorastanie bez rodzicielskiej miłości i wsparcia, to chyba jedno z najtrudniejszych doświadczeń, jakie może stać się udziałem istoty ludzkiej na tej planecie. Czy nowe propozycje Rzecznika Praw Dziecka dla osieroconych dzieci chociaż trochę ułatwią im ten niewątpliwie bolesny proces?

Dzieci to nie zakładnicy partii

Ponure widmo ustawy Lex Czarnek, które wraz z początkiem stycznia znów zaczęło straszyć w Polsce, jest aktualnie najbardziej przerażającą zjawą w panteonie narodowych duchów.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę