Słodkie uzależnienie od kakao

Analitycy jak na razie zapewniają, że producenci czekolady jeszcze nie powinni podnosić cen i przerzucać kosztów na klientów. Wszak w zeszłym roku kupili oni duże zapasy tego surowca i wciąż je wykorzystują. Przyszłość nie zapowiada się jednak dobrze. W tym sezonie deficyt kakao na rynku jest największy od 60 lat, co doprowadziło do wzrostu cen do rekordowego poziomu. Kolejne miesiące najprawdopodobniej przyniosą podwyżki cen czekolady. Co jest jednak powodem tego deficytu?

„Globalna produkcja kakao zależy od kilku krajów Afryki Zachodniej – Wybrzeża Kości Słoniowej, Ghany, Kamerunu i Nigerii – które łącznie odpowiadają za prawie 75 proc.  światowej produkcji. Sektor ten w dużej mierze działał na plecach drobnych rolników, których ceny sprzedaży zawsze pozostawały na niskim poziomie – niezależnie od warunków rynkowych – ponieważ mechanizmy cenowe w skupie od producentów ziarna są zazwyczaj kontrolowane przez rządy tych krajów i kształtują się poniżej wartości rynkowej kakao. W międzyczasie z  ograniczonej podaży korzystali handlowcy, przetwórcy i producenci wyrobów czekoladowych. którzy osiągali w tych warunkach wyższe marże. Sytuacja ta doprowadziła do wykreowania pewnego mechanizmu ubóstwa, niedoinwestowania i spadku plonów u rolników uprawiających kakao"- piszą analitycy Allianz Trade.

Można więc uznać, że obecny kryzys kakaowy jest skutkiem tego, że władze państw Afryki Zachodniej utrzymywały antyrynkowe mechanizmy cenowe. Sprawiały, że miejscowi rolnicy dostawali grosze za ziarna kakaowca i nie posiadali środków pozwalających na inwestycje w produkcję. Ten częściowo feudalny, a częściowo socjalistyczny system będzie teraz bił po kieszeniach konsumentów czekolady w Europie. Tak to Afryka nieświadomie mści się za dekady kolonizacji…