Kraków zakazuje sprzedaży alkoholu w sklepach po 22.00

Cena świętego spokoju

W Krakowie wolność wyboru stylu życia starła się z inną wolnością, ciekawe co z tego wyjdzie. Zakaz sprzedaży alkoholu w porze nocnej w Krakowie, który ma zostać wprowadzony od 1 lipca br., wywołuje sporo kontrowersji, ale też debatę o granicy wolności obywatelskich.

Tomasz Pietryga
Foto: Luca | Pixabay

Sprawę nie tak łatwo rozstrzygnąć, bo w pojęciu wolności kryje się nie tylko prawo do wyboru stylu życia czy wolność gospodarcza. Jest też bezpieczeństwo i prawo do „świętego spokoju”. A wolność jednych nie może naruszać wolności drugich.

Która wolność ważniejsza?

Tego dylematu nie rozwiązali krakowscy radni, podejmując kontrowersyjną uchwałę.  Do swobód obywatelskich i ograniczających je zakazów należy podchodzić z precyzją skalpela, a nie dywanowego nalotu, bo łatwo się może okazać, że ten nie odpowiada społecznym realiom.

Kraków to miasto turystyczne, imprezowe. Lokalne władze od lat dbają, aby było ważnym miejscem na turystycznej mapie świata czy weekendowych wypadów. Atrakcją Krakowa są nie tylko zabytki, ale także klimat, miejsce, w którym można imprezowo spędzić czas, również w porze nocnej. Dla wielu turystów to równie ważne, jak unikalna architektura.

Oczywiście, z drugiej strony mamy mieszkańców, wyborców, którzy mają wpływ na decyzje władz miejskich. Czy w ten sposób wytworzona presja nie doprowadziła jednak do wprowadzenia zbyt daleko idących zakazów, które uderzają nie tylko w przyjezdnych, ale miejscowych, którzy również nie kupią alkoholu w porze nocnej? Być może lepszym podejściem byłby punktowe ograniczenia w miejscach (próby były wcześniej podejmowane), gdzie szczególnie dochodzi do zakłóceń porządku publicznego i ciszy nocnej, czyli stref znajdujących się w centrum oraz egzekwowanie zakazów.

Podejście dywanowe, odnoszące się również do spokojnych dzielnic, na pewno podzieli mieszkańców, ale też stworzy inne zagrożenia, które nie wiadomo, czy były brane pod uwagę. Pojawienie się w takiej sytuacji szarej strefy sprzedaży alkoholu wydaje się pewne, wszelkie prohibicyjne zakazy zmierzały zawsze w tym kierunku. Wiąże się to niestety z zagrożeniem dla zdrowia publicznego, gdyż alkohol będzie sprzedawany poza normalnym kontrolowanym obrotem, przez co pojawia się ryzyko, że może być złej jakości.

W ten sposób zakaz, który miał zapewnić święty spokój mieszkańcom, może obrócić się przeciwko miastu.

Kraków nie jest jedynym miejscem, gdzie nastąpiła kolizja między wolnością a świętym spokojem mieszkańców.  Kilka lat temu odbył się na dużą skalę protest mieszkańców Wenecji, miasta, do którego każdego roku przybywa ponad 25 mln turystów. Wenecjanie zażądali od władz miejskich ograniczeń; przepustek do miasta i wprowadzania limitów miejsc noclegowych, aby ograniczyć hordy przyjezdnych i zapewnić sobie święty spokój.  Inną sprawą jest, że spora część mieszkańców napełnia swoje kieszenie tysiącami euro, którymi płacą każdego dnia nieproszeni goście. Zakazy ostatecznie nie zostały wprowadzone.

Innego rodzaju sytuacje mieliśmy w Warszawie, a spór o wolność warszawiaków do picia na nadwiślanych bulwarach trafił do sądu. Tu również wolność wyboru i stylu życia zderzyła się z prawem do porządku i świętego spokoju grupy mieszańców i zarządców pobliskich nieruchomości. Sąd nie uznał ich skarg. Ograniczeń nie wprowadzono.  Wybór miejsca zamieszkania wiąże się też z oceną otoczenia, jeżeli ktoś decyduje się na zamieszkanie w pobliżu rozrywkowego miejsca, musi liczyć się z uciążliwościami. To druga strona medalu.

Warszawie wyszło to na dobre, również z tego powodu, że bulwary wiślane kanalizują  swobodne życie nocne młodych ludzi, sprawiając,  że  nie przenosi się ona tłumnie do innych części stolicy. W Krakowie podejście jest inne. A zderzanie wolności, no cóż,  z tą kolizją będziemy się jeszcze spotykać często i na pewno  trudno  będzie rozstrzygnąć, która wolność jest ważniejsza.


Przeczytaj też:

Tabletka prawie na kaca

Świat obiegła sensacyjna informacja. „Mamy to!“ – krzyczą nagłówki gazet i portali internetowych. W końcu zdobyliśmy remedium. Picie alkoholu przestanie wiązać się z kacem!

To co, młody? Jeszcze po jednym!

Polski alkoholizm ma długie tradycje. Już w XVIII w. polskie chłopstwo było nagminnie rozpijane przez szlachtę tanią wódką. Przywilej propinacji, dający szlachcie wyłączność na sprzedaż alkoholu na swoich ziemiach przy nadprodukcji zboża, które łatwiej było przechować w wersji płynnej, związał z ...

Małpki Pana Janusza

Janusz Palikot swego czasu bezsprzecznie starał się być ikoną progresywizmu w Polsce. Optował za legalizacją marihuany i występował na mównicy sejmowej z rekwizytami w postaci dildo czy pistoletu. Z perspektywy czasu nawet najbardziej radykalnym z jego były...

Rosjanie piją tyle co Polacy

Przeciętny Rosjanin w wieku powyżej 15 lat wypija rocznie około 11,5 litrów  czystego etanolu. Nim jednak na naszych twarzach pojawi się złośliwy uśmiech warto wspomnieć, że jest to wynik prawie identyczny jak w Polsce i niewiele większy niż w UE, gdzie na głowę jednego obywatela przypada 11...

Kto wie, jak smakuje Grodziskie?

Piwo Grodziskie jest najlepsze na świecie – donoszą jurorzy z portalu TasteAtlas. Ciekawe, skąd to wiedzą, bo kupienie go nawet w Polsce jest bardzo trudne?

Co z tą wódką?

Dynamicznie rosną ceny wódki. Wydaje się, że tego trendu nie da się zatrzymać. Czy koszt flaszki gorzały przekroczy 30zł? Zapewne tak, o ile w ogóle będzie na nią popyt.

Pijmy piwo póki żyjem…

Piwo jest trwale wpisane w naszą historię. Musiało być na tyle ważne dla naszych antenatów, że Gall Anonim umieścił je na honorowym miejscu historii o Piastach, którzy w zmianie dynastycznej zastąpili Popielidów.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę