Alkohol

Kto wie, jak smakuje Grodziskie?

Piwo Grodziskie jest najlepsze na świecie – donoszą jurorzy z portalu TasteAtlas. Ciekawe, skąd to wiedzą, bo kupienie go nawet w Polsce jest bardzo trudne?

Tomasz Nowak
Foto: Kpalion, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

W ostatnich dniach media obiegła wiadomość, że polskie piwo według portalu TasteAtlas jest najlepsze na świecie! Żadne tam lambiki, tripele, stouty czy lagery, ale nasz wyrób z wielkopolski, znany jako Grodziskie. Choć po prawdzie nie „Piwo Grodziskie”, a „Piwo z Grodziska”. Nie będę się jednak czepiał szczegółów związanych z prawami do nazwy.

Historia tego trunku jest długa i sięga średniowiecza. Pierwsze wzmianki pojawiają się w 1301 roku i już wówczas mówiono, że to polski styl piwa uznawany na świecie i jest ono związane tylko z jednym miejscem – Grodziskiem Wielkopolskim. Największą popularność piwo zyskało w XVII i XVIII w – i to wówczas powstaje jego statut chroniący recepturę i wysoką jakość trunku. Nad jakością podobno czuwali rajcy miejscy, którzy musieli z każdej beczki zaczerpnąć i wychylić kufelek, potwierdzając, że dobre.

Grodziskie, zwane też potocznie Grodziszem, to piwo pszeniczne, lekkie, o zawartości alkoholu do 3 procent, jasno słomkowe z charakterystycznym osadem drożdży, które przetwarzają resztki cukrów w butelce, przy okazji mocno gazując napój. To dzięki bąbelkom zyskało ono nazwę polskiego szampana. To, co różni Grodzisza od innych pszeniczniaków, to nieznośny aromat wędzonki, bowiem słód przed fermentacją jest wędzony dymem pochodzącym z drewna dębowego lub bukowego. Gdyby nie dym, to piwo byłoby nawet ciekawe – lekkie i orzeźwiające. Ale to moja opinia bowiem testerzy z TasteAtlas twierdzą, że jest najlepsze i kropka.

Wróćmy do historii. W pierwszej połowie XIX wieku w Grodzisku Wielkopolskim funkcjonowały dwa browary, a wkrótce uruchomiono trzeci. W okresie międzywojennym było ich już pięć, a produkt wożono do 37 krajów świata, m.in. USA, Chin i do państw Afryki. Po wojnie przyszła komuna, później wolny rynek i w 1994 roku zamknięto browar w Grodzisku Wielkopolskim. Generalnie oznaczało to koniec piwa Grodziskiego i jego dymnego aromatu.

Ale po 21 latach pojawił się inwestor, który kupił browar. I rozpoczął odbudowę historycznej lokalizacji. Później z powodu podłej jakości piw koncernowych pojawiła się moda na piwa rzemieślnicze i pomysł odtworzenia piwa Grodziskiego. Najpierw browar Pinta wypuścił kilka interpretacji piwa à la Grodziskie. Zaraz pojawiło się jeszcze kilka interpretacji tego trunku przyrządzonych przez mikro browary, a od 2015 piwo warzy Browar Grodzisk i sprzedaje jako Piwo z Grodziska. Można pomyśleć: fajnie, jedno z niewielu polskich piw wróciło na rynek i można się napić. Tyle że nie bardzo jest gdzie, bo poza kilkoma specjalistycznymi sklepami internetowymi dla piwoszy nie można go kupić, więc nawet Polacy nie wiedzą, jak smakuje, ani jak powinno smakować, bo po dwóch dekadach przerwy wspomnienie jego aromatu zatarł czas. Wiedza o istnieniu tego piwa nie jest powszechna. Tymczasem ludzie z TasteAtlas wiedzą, choć nie wiadomo skąd. Nie wiadomo też, ilu krytyków-piwoszy liczyło jury. Wszystko wskazuje, że jednego, tego, który akurat był w Grodzisku Wielkopolskim na wakacjach i niechcący trafił na jedno z najbardziej niszowych europejskich piw.


Przeczytaj też:

To co, młody? Jeszcze po jednym!

Polski alkoholizm ma długie tradycje. Już w XVIII w. polskie chłopstwo było nagminnie rozpijane przez szlachtę tanią wódką. Przywilej propinacji, dający szlachcie wyłączność na sprzedaż alkoholu na swoich ziemiach przy nadprodukcji zboża, które łatwiej było przechować w wersji płynnej, związał z ...

Obrzydliwe jest względne

Portal kulinarny TasteAtlas ogłosił ranking najgorszych zup świata. Na szóstym miejscu znajduje się nasza polska, pyszna czernina. Mam wrażenie, ze autorzy rankingu żadnej z nominowanych zup nie jedli.

Małpki Pana Janusza

Janusz Palikot swego czasu bezsprzecznie starał się być ikoną progresywizmu w Polsce. Optował za legalizacją marihuany i występował na mównicy sejmowej z rekwizytami w postaci dildo czy pistoletu. Z perspektywy czasu nawet najbardziej radykalnym z jego były...

Majowy grill smakuje najlepiej

Weekend majowy oznacza, że pora rozpalić grille, które na stałe wrosły w polską tradycję kulinarną. W tym roku grille nie zgasną przez sześć dni, jeśli pogoda pozwoli.

Pijmy piwo póki żyjem…

Piwo jest trwale wpisane w naszą historię. Musiało być na tyle ważne dla naszych antenatów, że Gall Anonim umieścił je na honorowym miejscu historii o Piastach, którzy w zmianie dynastycznej zastąpili Popielidów.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę