Alkohol

Rosjanie piją tyle co Polacy

Przeciętny Rosjanin w wieku powyżej 15 lat wypija rocznie około 11,5 litrów  czystego etanolu. Nim jednak na naszych twarzach pojawi się złośliwy uśmiech warto wspomnieć, że jest to wynik prawie identyczny jak w Polsce i niewiele większy niż w UE, gdzie na głowę jednego obywatela przypada 11,3 litrów czystego alkoholu.

Paweł Łepkowski
Foto: lannyboy89, Сергей Ковалев | Pixabay

W czasach carskich, rok przed wybuchem I wojny światowej, statystyczny Rosjanin wypijał 7,75 litra czystego spirytusu rocznie. I choć komuniści obiecywali wyplenić alkoholizm wszystkimi możliwymi sposobami, to ich osiągnięcia w odwrotnym kierunku nie mają sobie równych. Po 50 latach od rewolucji październikowej liczba wypijanego czystego alkoholu wzrosła do 9,1 litra rocznie na osobę.

O pijackich statystykach w historii Rosji wiemy dzięki skrupulatnym badaniom niejakiego A. Krasikowa. Jego artykuły z serii zatytułowanej „Towar nr 1" były publikowane przez wydawnictwo podziemne, samizdat. Cieszyły się ogromną popularnością. Były śmieszne i przerażające zarazem, ale bez wątpienia doskonale obnażały sowiecką mentalność. Reżim komunistyczny uznawał je za równie niebezpieczne jak publicystykę Sołżenicyna czy Sacharowa. W rzeczywistości tajemniczym akademikiem A. Krasikowem był uczeń Trockiego, ukraiński dziennikarz „Izwiestii" Michaił D. Bajtalski, który w latach 30. podczas wielkiej czystki został wysłany do obozu pracy w Workucie. Aleksander Sołżenicyn wspomina o nim w swojej powieści „Krąg pierwszy" z 1968 r.

Bajtalski wraz z Sołżenicynem i Sacharowem należał do grona zadeklarowanych abstynentów. Uważał bowiem, że władza sowiecka świadomie rozpija społeczeństwo. Nie chodziło jednak o zwykłe pijaństwo, w którym Rosjanie od wieków byli bezkonkurencyjni, ale o wielki spisek. Dowiódł, że Państwowa Komisja ds. Statystyki (Goskomstat) fałszuje dane na temat spożycia i produkcji wyrobów alkoholowych. W 1970 r. na samą wódkę obywatele ZSRR wydawali rocznie 23,2 miliarda rubli. „Alkohol jest zaiste wiodącym towarem wśród wszystkich nabywanych przez nasz naród – pisał Bajtalski. – Stał się towarem numer jeden, przy którym wszystkie inne wloką się w dalekim tyle i razem wzięte przynoszą państwu o 12 miliardów rubli mniej zysku rocznie".

Bajtalski dowiódł, że reżim sowiecki utrzymywał się głównie z przemysłu spirytusowego. Z każdego rubla wydanego na alkohol 90 kopiejek trafiało do Skarbu Państwa i finansowało inwestycje gospodarcze i obronne. Bajtalski dowiódł tego, o czym Biuro Polityczne KPZR wiedziało od czasów Lenina – fundamentem państwa sowieckiego był czysty spirytus. I nie jest to jedynie stwierdzenie anegdotyczne, jakaś forma humorystycznej metafory, ale jak na ironię, akurat w tym wypadku, absolutnie trzeźwa konkluzja historyczna.

Kiedyś Andriej Gromyko, zaniepokojony pijaństwem wśród Rosjan, zapytał Breżniewa: „Leonidzie Iljiczu, trzeba chyba coś zrobić z tą wódką. Naród się zapija. Dlaczego my w politbiurze milczymy na ten temat?".

Breżniew, który zawsze był podpity i w dobrym humorze, nagle sposępniał i odpowiedział poważnym głosem: „Andrieju, ani mi się waż! Pamiętaj: bez wódki naród rosyjski nigdy sobie nie poradzi".

Tę prawdę przyswoił sobie także stroniący od silnego alkoholu Władimir Putin. Odrzucił gorbaczowowski model surowego karania alkoholików zakłócających spokój publiczny i zezwolił na sprzedaż alkoholu 24 godziny na dobę. Z tego powodu w Rosji alkoholizm stał się statystycznie najważniejszą przyczyną zgonów wśród mężczyzn, którzy zazwyczaj nie dożywali 53 roku życia. Putin uświadomił sobie, że należy podjąć walkę z alkoholizmem i wprowadził ograniczenia sprzedażowe, które przyniosły niezłe rezultaty. W latach 2003-2018 spożycie alkoholu i umieralność z tego powodu spadły, a w 2019 roku długość życia w Rosji osiągnęła historyczny rekord: 68 lat dla mężczyzn i 78 lat dla kobiet. Nadal jednak Rosja ma jeden z najwyższych poziomów spożycia alkoholu na świecie ze średnią roczną około 11,5 litrów  czystego etanolu na jedną osobę. Pod tym względem w Europie biją ich jedynie Łotysze (12,8 litra czystego alkoholu na osobę) i Austriacy (12 litrów czystego alkoholu na osobę).


Przeczytaj też:

Co się dzieje z Australią?

Kraj, który dawniej kojarzył się z mocno indywidualistycznym stylem życia, stał się poligonem do testowania największych pandemicznych absurdów. Władze, w ramach „walki z wirusem” zaczęły już nawet sprawdzać, czy obywatele nie piją czasem za dużo alkoholu.

Armia upodlonych niewolników. Putin mordercą rosyjskiej młodzieży!

Kiedy giną ukraińskie kobiety i dzieci, trudno ronić łzy nad losem młodych Rosjan, których Putin używa jako mięsa armatniego. Jednak widok jeńców wziętych do niewoli przez ukraińską armię również szokuje. To przebrane w mundury, wystraszone dzieci. Nie wiedzą dlaczego i z kim walczą. Ze względu n...

Rosyjska napaść na Ukrainę

A jednak wojna. Spełnia się najgorszy ze scenariuszy, który w pełnym wymiarze przywraca na świecie podział zimnowojenny. Rosja decyzją swojego przywódcy sama wyrzuca się na margines stosunków międzynarodowych.

To co, młody? Jeszcze po jednym!

Polski alkoholizm ma długie tradycje. Już w XVIII w. polskie chłopstwo było nagminnie rozpijane przez szlachtę tanią wódką. Przywilej propinacji, dający szlachcie wyłączność na sprzedaż alkoholu na swoich ziemiach przy nadprodukcji zboża, które łatwiej było przechować w wersji płynnej, związał z ...

Pijmy piwo póki żyjem…

Piwo jest trwale wpisane w naszą historię. Musiało być na tyle ważne dla naszych antenatów, że Gall Anonim umieścił je na honorowym miejscu historii o Piastach, którzy w zmianie dynastycznej zastąpili Popielidów.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę