Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Onetu w dniach 2–4 października wynika, że na PiS chce zagłosować 34 proc. ankietowanych. KO może liczyć na poparcie na poziomie 28,9 proc. Trzecie miejsce zajmuje Trzecia Droga z 10,6 proc., Lewica z 10 proc. i Konfederacja z wynikiem 9,7 proc. Reszta graczy się nie liczy i nie przekroczy progu wyborczego. Według sondażu Kantar dla „Faktów” TVN i TVN24 przeprowadzonego w tym samym okresie 34 proc. badanych chce głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Na drugim miejscu jest Koalicja Obywatelska z wynikiem 30 proc., a podium zamyka Nowa Lewica z wynikiem 10 proc. Trzecią Drogę chce poprzeć 9 proc., a Konfederatów 8 proc. respondentów. Jeśli uwzględnić błąd statystyczny rozkład jest jednakowy we wszystkich sondażach.
David Sumpter, profesor matematyki stosowanej na Uniwersytecie w Uppsali w Szwecji, który badał między innymi aferę Cambridge Analytica, twierdzi, że jeśli chcemy poznać wynik meczu piłkarskiego czy tenisowego, datę ślubu celebrytów, prognozę kursu walut albo najbardziej prawdopodobny wynik wyborów, nie powinniśmy śledzić sondaży, a zajrzeć do bukmacherów. Ich oceny są bezbłędne, bo inaczej poszliby z torbami.
Wszyscy bukmacherzy przewidują, że wygra PiS, zdobywając 35,5 do 36,2 proc. głosów. Po piętach depcze im KO z wynikiem w okolicach 30,5 proc. Dalej Konfederacja, która zdobędzie w granicach 10-11 proc., Trzecia Droga, której analitycy bukmacherscy dają 9-9,5 proc. i Lewica, której przewidywany wynik oscyluje w granicach 8,5 proc.
W 2019 roku partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła 43,59 proc. wszystkich głosów, co przełożyło się na ponad 230 mandatów. Specjaliści od zakładów twierdzą, że taka sytuacja nie powinna mieć tym razem miejsca, o ile Trzecia Droga i Lewica znajdą się w parlamencie, a sądzą, że się uda i stawiają na to pieniądze. Jeśli Hołowni i Kosiniakowi podwinie się noga, to PiS będzie rządził kolejne cztery lata. No, chyba że Jarosław Kaczyński odejdzie z polityki, a bez niego Zjednoczona Prawica przestanie się jednoczyć, a zacznie kąsać własne nogi.
Tym razem, przynajmniej jeśli chodzi o pierwsze dwie partie, bukmacherzy i sondażownie są zgodni. Rozbieżności dotyczą kolejnych trzech miejsc, które dla tych wyborów są kluczowe. Trzymajmy zatem kciuki za Trzecią Drogę i Lewicę, bo tylko oni mogą odsunąć populistyczny PiS od władzy. Konfederacja, o programie kierowanym do gimnazjalistów, raczej nie przyłączy się do demokratycznej opozycji.