Edukacja

Antyczne fantazje ministra Czarnka

Przemysław Czarnek to przypadek wyjątkowy na skalę świata. Nie mówię tu nawet o kwestii programu Willa+, do nieuczciwości ze strony polityków partii rządzącej zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Mam na myśli to, że nasz minister to człowiek tak zaślepiony swoimi poglądami, że odrzuca nie tylko osiągnięcia współczesnej nauki, ale też potrzeby uczniów i nauczycieli.

Jakub „Gessler” Nowak
Foto: Jean Le Tavernier, Public domain, via Wikimedia Commons

Minister Edukacji i Nauki wydaje się być obłożony jakąś wyjątkowo zjadliwą klątwą, bo nie jestem w stanie znaleźć innej przyczyny tego, że każda jego decyzja na rządowym stołku jest tak okrutnie kiepska i nietrafiona. Nawet małpa, wykonując test prawda/fałsz na chybił trafił, średnio 50% odpowiedzi zaznaczy dobrze. Jednak sam Przemysław Czarnek 2 lata temu mówił, że jest przeciwny temu, żeby  Europejczycy w imię ich lewackiej ideologii „wpierali, że człowiek i małpa to to samo”. Obserwując działania Ministerstwa Edukacji i Nauki, jestem w stanie w tej kwestii przyznać rację ministrowi.

W ostatnich dniach Minister podpisał zmiany w podstawie programowej i oprócz tak nowatorskiego rozwiązania, jakim jest wprowadzenie do kanonu lektur gier komputerowych, pojawiła się też podstawa programowa do nauki łaciny w klasach 7 i 8 oraz w liceum. Nie byłoby to zapewne złe rozwiązanie, jeśli zależałoby to od liceum i było to po prostu dodatkowym przedmiotem w klasach humanistycznych. Kiedy ja chodziłem do szkoły średniej, owszem, mieliśmy lekcje łaciny, ale był to przedmiot ponadprogramowy, który szkoła wprowadziła, by uczniom łatwiej było się odnaleźć na studiach, na których ten język był by potrzebny. Za to teraz łacina będzie mogła być uczona zamiast drugiego języka nowożytnego. Uczniowie, zamiast poznawać języki, które mogłyby pomóc im komunikować się w międzynarodowej internetowej przestrzeni, będą mogli poznawać język, który w 99% przypadków nigdy im się nie przyda.

,Lingua latina leży u podstaw zachodniej kultury. Ciężko z tym dyskutować. Mówili nią starożytni, którzy położyli podwaliny pod to, w jakim kierunku rozwinie się ta część świata. Dali nam w tym języku między innymi podejście do prawa, filozofię i formę ustroju demokratycznego. Korzystano z niej przez cały okres średniowiecza, a kościół pielęgnował jej istnienie aż do drugiej połowy XX w.  Bezsprzecznie jest to język ważny dla naszej historii. Tylko czy na pewno na tyle ważny, by zastępować nim współczesne języki w szkole w XXI w.? Pan minister Czarnek najwyraźniej twierdzi, że tak. Według mnie ta decyzja jest realizacją jakiś fantastycznych mrzonek z mokrych snów katolickich tradycjonalistów. Może to być trudne do przyjęcia przez ultrakonserwatystów, ale łacina już nikogo nie interesuje. Nie istnieje w obiegu, a zdolność korzystania z niej jest na tyle rzadka, że poznawanie jej ma sens tylko wtedy, gdy jest to forma hobby lub pracy stricte naukowej. Czasy dwudziestolecia międzywojennego się skończyły. Łacina ostała się tylko w kościołach i kazamatach wydziałów nauk humanistycznych, takich jak historia albo polonistyka. Oczywiście można by powiedzieć, że dla takich osób łacina w szkole średniej mogłaby być przydatna. Tylko że z mojego rocznika na studia, na których uczy się łaciny, poszły 3 osoby. Byłem jedną z nich i łacina z liceum nie przydała mi się przez cały okres studiów – na pierwszych dwóch latach nauka rozpoczynała się od samych podstaw, a była na tyle intensywna, że w drugim roku byliśmy w stanie tłumaczyć teksty oryginalne.  We współczesnej humanistyce dużo ważniejsza jest znajomość drugiego języka współczesnego, by móc korzystać z wiedzy naukowej powstającej w większej części świata.

Obecność języka łacińskiego w szkołach można jeszcze argumentować tym, że znajomość łaciny ułatwia naukę innych współczesnych języków indoeuropejskich, szczególnie tych, które w linii prostej pochodzą od łaciny, takich jak hiszpański albo francuski. Problem jest tylko jeden, łacina jest bardzo trudnym językiem. Morze gramatyki, brak możliwości nauki ze słuchu i katorżnicze przebijanie się zadnie po zdaniu przez mądrości Seneki lub innego Cezara w oryginale mogłoby odrzucić nawet najbardziej zagorzałego fana języków łacińskich. Czy w dobie Internetu łacina naprawdę jest aż takim ułatwieniem przy nauce języków, by zastępować nią lekcje z języka współczesnego? Jak dla mnie ten argument w dobie Internetu i możliwości swobodnej nauki przez komunikację z ludźmi z całego globu wydaję się absurdalny.

Mrzonki ministra Czarnka to tylko próba rekonstruowania w patologicznej formie klasycznego wykształcenia. Nie dopasowując go do tego, jak wygląda współczesny uniwersytet. Przykro patrzeć, ale czego się spodziewać po profesorze bez żadnych osiągnięć naukowych.


Przeczytaj też:

Nie matura, lecz chęć szczera...

Tegoroczną maturę zdało o 4% więcej osób niż w zeszłym roku, ale zdały ją tak miernie, że może lepiej, aby tego sukcesu nie było.

Nauka nasza narodowa

Minister Przemysław Czarnek powołał nowy Komitet Polityki Naukowej. W krótkich żołnierskich słowach pokazał naukowcom kierunek, w jakim powinni podążać.

­­­Sex edukacja to nie serial

Wiedza o seksualności człowieka jest w przypadku wielu dzieci przygnębiająca. Wszystko wskazuje na to, że przygnębiająca jest też w przypadku niektórych ministrów.

Halloweenowa inkwizycja w publicznej szkole

Polskie szkolnictwo pochłania ideologia, która ma zamiar ułożyć umysły dzieci w imię jej dogmatów. Tego całego szaleństwa często uczą samotni, bezdzietni mężczyźni w sukienkach.

Czy to już koniec religii?

Po 30 latach obecności religii w szkołach projekt zaczyna upadać. Młodzież masowo rezygnuje z zajęć i wydaje się, że żadne zachęty nie są w stanie zatrzymać procesu. Chyba nawet Kościół zaczął to zauważać.

Dlaczego HiT będzie niewypałem. Trzy przyczyny

Rodzice, których niepokoiło wprowadzenie przedmiotu „Historia i Teraźniejszość” jako próby indoktrynacji młodzieży przez obóz rządzący, mogą już spać spokojnie.

Wychowanie do cnót niewieścich, i co dalej?

Nowy program edukacyjny w polskiej szkole: wychowanie kobiet do cnót niewieścich, walka z zepsuciem duchowym kobiet, przeciwdziałanie rozbudowie pychy i egoizmu kobiet. Wniosek: odbudowa wizerunku matki Polki – kobiety bez prawa głosu, zamkniętej w domu, dbającej tylko o dobro rodziny. W końcu em...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę