Palenie papierosów jest paskudnym nałogiem. Człowiek naraża się na raka i liczne inne choróbska, niszczy sobie zęby, zasmradza oddech i ubrania. Do tego dosłownie puszcza swoje pieniądze z dymem. U mnie w rodzinie na szczęście nikt nie palił, ale irytuje mnie, gdy sąsiedzi ćmią na balkonie jakieś smrodliwe pety. Zawsze się wówczas zastanawiam, jak można być tak głupim, by zatruwać siebie oraz innych takim cuchnącym badziewiem? Osobiście nie miałbym więc niemal nic przeciwko temu, by państwo wykorzeniało ten idiotyczny nałóg i by producenci papierosów przestawili się na produkcję czegoś bardziej pożytecznego. Niepokoi mnie jednak to, że w ślad za zakazywaniem papierosów w imię „zdrowia publicznego” zakazywane pod tym samym pretekstem będą również inne rzeczy.
Papierosy nie są jedynym legalnym narkotykiem. Jest nim również alkohol. Nikt nie ma wątpliwości, że szkodzi on zdrowiu, a pod jego wpływem doszło do niezliczonej ilości wypadków drogowych i przestępstw. Są więc poważne argumenty za ograniczeniem jego sprzedaży. Nie zdziwiłbym się też, gdyby jakiś rząd powtórzył w przyszłości eksperyment z amerykańską prohibicją i postanowił go zakazać. „Nie możecie pić alkoholu, bo to niezdrowe i dodatkowo obraża społeczność muzułmańską. Oglądajcie sobie mecze, popijając kefir, a Sylwestra świętujcie lemoniadą”.
Nie tylko jednak alkohol i papierosy są niezdrowe. Wiele aktywiszcz przekonuje przecież, że straszliwie szkodliwe i nieetyczne jest jedzenie mięsa. Niektórzy już snują plany przymusowego ograniczania jego spożycia „dla dobra planety”. Trzeba też będzie pewnie zrezygnować z nabiału. Ale nie tylko jedzenie jest niezdrowe i szkodzi planecie. Szkodliwe są również inne aktywności: granie w gry na konsoli, zbyt długie siedzenie w internecie, oglądanie pornografii, szybka jazda samochodem po pustej drodze, uprawianie strzelectwa sportowego, chodzenie do kościoła, czytanie książek podważających oficjalną narrację… Wszystkiego tego trzeba oficjalnie zakazać! Zostanie więc nam jedzenie papki sojowej z dodatkiem robaków i antydepresantów oraz obowiązkowa gimnastyka pod okiem wszystko widzącego Wielkiego Brata.