Greta pozowała na zdjęciu z planszą mówiącą, by „zatrzymać wojnę w Strefie Gazy”. W tle widać było siedzącą na innej planszy pluszową, szaro-niebieską ośmiorniczkę. Internetowi paranoicy doszukali się w tej maskotce symbolu antysemityzmu. Wszak w nazistowskich karykaturach sprzed 80 lat pojawiało się przedstawienie „globalnego Żydostwa” jako wielkiej ośmiornicy oplatającej cały świat. Greta odpowiedziała, że ta ośmiorniczka to tylko zwykły pluszak, z którym się bawi, by radzić sobie z autyzmem. Tak, nasza dzielna klimatyczna bojowniczka ma 20 lat i nadal bawi się pluszakami, bo ma autyzm. Umieszczając ową ośmiorniczkę na zdjęciu, zapewne nie miała pojęcia o symbolicznym znaczeniu tego zwierzaka w propagandzie sprzed wielu dekad. Tak samo, jak nie ma ona żadnego pojęcia o zmianach klimatycznych.
Nadgorliwość proizraelskich internetowych paranoików wywołała gigantyczną reakcję w mediach społecznościowych. Reakcję totalnie ośmieszającą Izrael (który wojnę propagandową przegrywa z kretesem). Powstały całe tony memów z pluszowymi ośmiorniczkami. Niemal wszystkie uderzały w Izrael i Żydów – nie będziemy więc ich przytaczać. Zdarzały się też jednak memy neutralne. Na jednym z nich widać Gretę w mundurze i z karabinem w bliskowschodnim mieście, a za nią opada na spadochronie wielka niebieska ośmiornica.
Ci, którzy narzekają teraz na „antysemityzm” młodej autystycznej Szwedki, powinni sami uderzyć się w piersi. Przecież wcześniej przez wiele lat ją promowali i robili z niej półboską, nieomylną postać. Byle tylko dopiec prawicy. Tak samo robili z ruchem Black Lives Matters. Teraz gdy aktywiści BLM jawnie okazują poparcie Hamasowi i cieszą się z masakry dokonanej na Izraelczykach, wielu amerykańskich liberałów pochodzenia żydowskiego z goryczą przyznaje, że „prawica miała rację w kwestii BLM”.