Lewym okiem: Jan Paweł II

Reakcja lękowa

Nasi rządzący przeżywają właśnie ciężki okres, w którym rozpoczęła się gra o wartości, na jakich oparta jest ich władza i te, na jakich będzie sformowany kolejny rząd. Paradoksalnie na naszych oczach może się właśnie odbywać najważniejsza bitwa obecnej kampanii wyborczej.

Jakub „Gessler” Nowak
Foto: Lowdown, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

O reportażu TVN-u Franciszkańska 3 słyszeli już chyba wszyscy. Jego publikacja spolaryzowała już i tak podzielone społeczeństwo. Części osób potwierdził tylko to, co przypuszczali od lat, a innych oburzył ponad wszelką skalę. To, że pojawił się taki materiał, stało się sprawą polityczną i kolejną kością niezgody między siłami opozycyjnymi a obozem rządzącym.

Nie jest to dziwne, konserwatyzm opiera się na tworzeniu kultu niepodważalnych autorytetów, a Jan Paweł II był najmocniejszym, jaki obecnie rządzący odłam skrajnego konserwatyzmu miał w zapasie. Nie dziwi w tej sytuacji, że reakcją środowisk związanych z partią rządzącą było gniewne oburzenie, takiej skali, że gdyby tylko miało moc czyniącą, to obudziłoby rycerzy śpiących pod Giewontem. Nic dziwnego, rozpoczynanie walki na polu autorytetów i wartości w roku wyborczym musi być dla rządzących trudne. Szczególnie w sytuacji, gdy cała sprawa rozgrywa się na polu wcześniej do tej potyczki przygotowanym przez pokolenia memiarzy i internetowych śmieszków.

eraz krytyka i satyra papieska wyszły z prywatnych grup na Facebooku i trafiły do kompletnie nowej bańki społecznej: względnie progresywnych osób 40+. Tych samych osób, które jeszcze kilka lat temu zdecydowanie stały po stronie kultu i szacunku do papieża. Dla PiS-u oglądanie tego festiwalu krytyki musi być naprawdę ciężkim doznaniem, bo jednocześnie widzą, jak potencjalni niezdecydowani wyborcy uciekają od nich jak szczury z tonącego okrętu. Jednocześnie nie mogąc w żaden sposób przyjąć do wiadomości nowych informacji odtajnionych przez TVN. Gdyby to zrobili, upadłyby wszystkie fundamenty wartości, na których zbudowali swoją potęgę polityczną. Poddając postać Jana Pawła II w wątpliwość, musieliby dać przyzwolenie społeczeństwu na relatywizowanie wszystkich wartości, które wpychali ludziom od początku budowania swoich wpływów. W tej sytuacji świętość Jana Pawła II nie jest tylko kwestią pamięci o tej postaci, ale też całego pakietu postaw, które były promowane przez PiS: antykomunizmu – jako legitymizacji władzy tych, którzy razem z papieżem „obalili komunę” – oraz oporu wobec lewicowych skojarzeń w dyskursie społecznym. Wiary katolickiej – jako miernika obywatelskości. Konserwatyzmu w spaczonej, bliskiej reakcjonizmowi formie, w której odrzucamy wszelką nowoczesność. Polskości – jako największego powodu do dumy. To wszystko ma swoją symboliczną personifikację w postaci sympatycznego starszego pana, który lubił piesze wycieczki i spędzanie czasu z dziećmi.

Uderzanie w tę postać, zarysowanie tego majestatu to atak na wszystko, na czym w warstwie ideowej oparta jest władza PiS. Nie dziwią więc lękowe reakcje polityków partii rządzącej i reżimowych mediów. Jedyną strategią, jaką mają teraz w zapasie, jest zmasowany atak w autorów tego reportażu, podważenie jego wiarygodności, a co najważniejsze utrwalenie i zabetonowanie swojego obozu wyznawców, pozwalające im się poczuć obrońcami wiary.

Uchwała o kulcie Jana Pawła II, posłowie stojący z portretami w trakcie obrad, małopolska kurator oświaty zalecająca wieszanie wizerunku w honorowych miejscach w każdej szkole i przedszkolu. To wszystko wywołuje w ludziach o europejskich wartościach niepokojące skojarzenia z tą „lepszą” Koreą. Mimo to wydaje mi się, że taka strategia jest skuteczna. Po raz kolejny PiS opiera się na przyznawaniu racji bezrefleksyjnemu kultowi wartości i zwyczajów. Będąc partią żerującą na przekonaniach wyborców, a nie kreującą je. Zażarta obrona świętości papieża pozwala wyborcom na to, by nie musieli weryfikować swoich wartości i przyzwyczajeń. Widzą, że wbrew faktom nadal to oni mają rację, bo po ich stronie jest rząd. Dwudziesty wiek się skończył, a kult jednostki niestety jest cały czas w cenie. Smutne.


Przeczytaj też:

JP II – geneza memów duszpasterskich

Od śmierci Jana Pawła II mija w kwietniu 18 lat. Nie ulega wątpliwości, że Karol Wojtyła był jednym z Polaków mających największy wpływ na fakturę obrazu nowoczesnego świata. Mimo to wizerunek papieża Polaka, Ojca Świętego, rozpada się od tego czasu jak domek z kart. Z jednej strony na pewno jest...

Papież, który został memem

Jan Paweł II jawił się starszym Polakom jako ostoja, fundament, ktoś, kto zawsze jest i troszczy się o polskie sprawy. Dziś coraz lepiej widać, ze ten fundament był zgniły. Wszelkich szczelin doszukują się w nim dzieciaki, które już papieża nie pamiętają.

Bez boskiej interwencji leżymy

Ambasador Stanów Zjednoczonych Marek Brzeziński został wezwany na dywanik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ma zdyscyplinować niezależnych dziennikarzy, którzy bezczelnie osłabiają zdolności obronne Polski, ujawniając niewygodne fakty z życia JPII.

Jan Paweł II – centralna postać religii judeochrześcijańskiej?

Czyżby całe nasze życie było kłamstwem? Czy prawdziwym odkupicielem ludzkości nie był jednak Jezus Chrystus z Nazaretu, lecz Karol Wojtyła z Wadowic, znany szerzej jako Jan Paweł II? Sądząc z noszącej znamiona obłędu reakcji, jaką u części katolików wywołały niepokojące donies...

Mniejsze zło?

„Franciszkańska 3” to tytuł reportażu redaktora Marcina Gutowskiego wyemitowanego na antenie TVN24. Dostarcza on dowodów na to, że Karol Wojtyła jako krakowski kardynał, nim został papieżem, wiedział o przypadkach wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży.

Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli (J 8,32)

Mimo dowodów prawica twierdzi, że Karol Wojtyła, lepiej znany jako Jan Paweł II, nie ukrywał przypadków pedofilii w kościele, a wszystkie fałszywe informacje pochodzą od ubeków, marksistów, LGBT i KGB.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę