WHO i KE chcą zlikwidować branżę tytoniową

Sami się zlikwidujcie!

Pomysł na likwidowanie branż biznesowych szkodzących zdrowiu na pierwszy rzut oka wydaje się słuszny. Tylko kto będzie decydował, które sektory zlikwidować? Sprzedajni politycy opłacani przez lobbystów czy też szwedzka autystyczna nastolatka bawiąca się pluszową ośmiorniczką?

Hubert Kozieł
Foto: Konstantin Sutyagin | Dreamstime.com

Palenie papierosów jest paskudnym nałogiem. Człowiek naraża się na raka i liczne inne choróbska, niszczy sobie zęby, zasmradza oddech i ubrania. Do tego dosłownie puszcza swoje pieniądze z dymem. U mnie w rodzinie na szczęście nikt nie palił, ale irytuje mnie, gdy sąsiedzi ćmią na balkonie jakieś smrodliwe pety. Zawsze się wówczas zastanawiam, jak można być tak głupim, by zatruwać siebie oraz innych takim cuchnącym badziewiem? Osobiście nie miałbym więc niemal nic przeciwko temu, by państwo wykorzeniało ten idiotyczny nałóg i by producenci papierosów przestawili się na produkcję czegoś bardziej pożytecznego. Niepokoi mnie jednak to, że w ślad za zakazywaniem papierosów w imię „zdrowia publicznego” zakazywane pod tym samym pretekstem będą również inne rzeczy.

Papierosy nie są jedynym legalnym narkotykiem. Jest nim również alkohol. Nikt nie ma wątpliwości, że szkodzi on zdrowiu, a pod jego wpływem doszło do niezliczonej ilości wypadków drogowych i przestępstw. Są więc poważne argumenty za ograniczeniem jego sprzedaży. Nie zdziwiłbym się też, gdyby jakiś rząd powtórzył w przyszłości eksperyment z amerykańską prohibicją i postanowił go zakazać. „Nie możecie pić alkoholu, bo to niezdrowe i dodatkowo obraża społeczność muzułmańską. Oglądajcie sobie mecze, popijając kefir, a Sylwestra świętujcie lemoniadą”.

Nie tylko jednak alkohol i papierosy są niezdrowe. Wiele aktywiszcz przekonuje przecież, że straszliwie szkodliwe i nieetyczne jest jedzenie mięsa. Niektórzy już snują plany przymusowego ograniczania jego spożycia „dla dobra planety”. Trzeba też będzie pewnie zrezygnować z nabiału. Ale nie tylko jedzenie jest niezdrowe i szkodzi planecie. Szkodliwe są również inne aktywności: granie w gry na konsoli, zbyt długie siedzenie w internecie, oglądanie pornografii, szybka jazda samochodem po pustej drodze, uprawianie strzelectwa sportowego, chodzenie do kościoła, czytanie książek podważających oficjalną narrację… Wszystkiego tego trzeba oficjalnie zakazać! Zostanie więc nam jedzenie papki sojowej z dodatkiem robaków i antydepresantów oraz obowiązkowa gimnastyka pod okiem wszystko widzącego Wielkiego Brata.


Przeczytaj też:

To co, młody? Jeszcze po jednym!

Polski alkoholizm ma długie tradycje. Już w XVIII w. polskie chłopstwo było nagminnie rozpijane przez szlachtę tanią wódką. Przywilej propinacji, dający szlachcie wyłączność na sprzedaż alkoholu na swoich ziemiach przy nadprodukcji zboża, które łatwiej było przechować w wersji płynnej, związał z ...

Ośmiorniczka Grety Thunberg

Dopóki „Ponura Greta” gadała kocopoły o globalnym ociepleniu i „katastrofie klimatycznej”, była traktowana jak autorytet moralny i supergwiazda. Poparcie przez nią Palestyńczyków przeciwko Izraelowi wywołało więc u niektórych ludzi szok. Nagle uznali ją za kryptonazistows...

Cena świętego spokoju

W Krakowie wolność wyboru stylu życia starła się z inną wolnością, ciekawe co z tego wyjdzie. Zakaz sprzedaży alkoholu w porze nocnej w Krakowie, który ma zostać wprowadzony od 1 lipca br., wywołuje sporo kontrowersji, ale też debatę o granicy wolności obywatelskich.

Małpki Pana Janusza

Janusz Palikot swego czasu bezsprzecznie starał się być ikoną progresywizmu w Polsce. Optował za legalizacją marihuany i występował na mównicy sejmowej z rekwizytami w postaci dildo czy pistoletu. Z perspektywy czasu nawet najbardziej radykalnym z jego były...

Tytoń – najdroższy wróg ludzkości

Palenie tytoniu zabija rocznie 4 mln osób. W ciągu dekady ta liczba się podwoi. Światowa Organizacja Zdrowia ma poważne powody do walki z nikotynizmem za wszelką cenę.

Zalegalizujmy najstarszy zawód świata!

Skoro prostytucji nie da się wytępić, to powinno się ją zalegalizować. Taka teza powinna przyświecać uprawomocnieniu usług seksualnych w Polsce. Walidacja prostytucji zmniejszyłaby przestępczość zorganizowaną i zlikwidowała olbrzymią część szarej strefy fiskalnej.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę