Podróże podrożeją?

Chcę latać jak Taylor Swift!

Zieloni talibowie chcą, by pasażerskie podróże lotnicze zostały obarczone podatkiem od emisji CO2, tak aby bilety stały się kilkakrotnie droższe. To cofnięcie nas o kilka dekad ma oczywiście służyć ratowaniu planety. Ja uważam jednak, że uratować planetę możemy, obniżając ceny biletów i sprawiając, by benzyna lotnicza była jak najtańsza.

Hubert Kozieł
Foto: M Radzi Desa (GFDL 1.2 or GFDL 1.2), via Wikimedia Commons

Gdyby spełnić żądania ekofanatyków, dziesiątki milionów Europejczyków przestałoby latać na wakacje. Dla części z nich nieopłacalne stałyby się urlopowe wypady na greckie wyspy, do Hiszpanii, na Maltę, do Turcji, Tunezji czy do Egiptu. Ci trochę lepiej zarabiający straciliby natomiast szansę na podróże na Sri Lankę, do Wietnamu, Tajlandii czy na Zanzibar. O takich odległych kierunkach jak Brazylia, Peru czy Fidżi lepiej już nawet nie wspominać. One dostępne byłyby tylko dla najbogatszych. Ekotalibowie byliby z tego zadowoleni. Wszak udałoby się uniknąć ocieplenia naszej planety o 0,001 stopnia. W czarną rozpacz wpadłyby za to miliony ludzi w krajach rozwijających się, którzy żyją z turystyki.

Każdy, kto kiedykolwiek odwiedził Egipt, Tunezję czy Tajlandię, wie, jak ważna dla tych krajów jest branża turystyczna. Żyje z niej personel zatrudniony w hotelach, restauracjach i muzeach. Żyją z niej miliony sklepikarzy i drobnych sprzedawców. Żyją z niej rolnicy i rzemieślnicy. Żyje z niej też niezliczona liczba cwaniaczków próbujących naciągać turystów na badziewne pamiątki. Co się stanie z tymi ludźmi, jeśli ruch turystyczny się załamie? Z czego oni będą żyć? Z ekologicznych upraw na nędznych poletkach czy z ciężkiej harówy w fabrykach stawianych przez Chińczyków? Załamanie ruchu turystycznego może być ogromnym problemem dla wielu gospodarek. Mowa o państwach, w których przyrost naturalny jest bardzo duży. Jeśli dla nowych pokoleń zabraknie tam pracy, to będziemy mieć w Europie olbrzymią falę migracyjną. I ci nowi migranci nie będą raczej nastawieni do nas przyjaźnie. Będą pamiętać, że jacyś wariaci z bogatego Zachodu skazali wcześniej ich kraje na nędzę.

Mieszkańcom Egiptu, Tunezji oraz innych krajów globalnego Południa żyjącym z turystyki życzę więc: wszystkiego najlepszego. Niech nadal przylatuje do nich masa turystów i niech zostawia miliardy euro. Niech te pieniądze pracują na rozwój ich gospodarek. Niech Europejczycy poznają inne kultury, a świat islamski niech się europeizuje. Niech wszyscy latają po świecie jak Taylor Swift! Zamiast karać ludzi za ciekawość świata i nakładać różne kretyńskie ekopodatki, rządy powinny wręcz subsydiować bilety lotnicze. To inwestycja, która dobrze się zwróci całemu światu.


Przeczytaj też:

Troska o planetę czy szczyty hipokryzji?

Wkrótce czekają nas niezłe podwyżki za prąd i ogrzewanie mieszkań. Dlaczego? Ponieważ na rozpoczętym w Glasgow szczycie klimatycznym najważniejsi politycy na świecie postanowili wzmocnić uzgodnienia zawarte w Paryżu w 2015 r. Ile w tym prawdziwej troski o środowisko, a ile czystej kalkulacji poli...

Kanibalizm uratuje klimat?

Co zrobiłeś, obywatelu, dla ratowania klimatu? W oczach licznych aktywistów, celebrytów i polityków z pewnością zrobiłeś zbyt mało. Namawiają cię więc, byś jadł mniej mięsa, „klasyczne” mięso zastąpił robakami, siedział w niedogrzanym mieszkaniu i mył się raz na tydzień. Dzięki temu oni będą mogl...

Klimatyczni talibowie

Co chcą osiągnąć młode dziewczyny i chłopcy rzucający puszkami z zupą w arcydzieła malarstwa europejskiego? Chcą tylko popisać się swoją głupotą? Nie. Oni uważają, że bronią w ten sposób świat przed straszliwą apokalipsą klimatyczną. Katastrofą, przed którą możemy się ustrzec tylko i wyłącznie po...

Jedzmy robaki! Miliony pająków nie mogą się mylić!

W dawnych czasach, gdy w restauracji znajdowano insekty na talerzach, Sanepid zamykał dany lokal. Świat się jednak zmienia i za dobrze przyrządzone robaki można dostać gwiazdkę w przewodniku Michelina.

Uwielbiam globalne ocieplenie

Niektórzy narzekają, że w czasie obecnej zimy mamy mało śniegu, a temperatury są typowe dla przedwiośnia. Mi się to jednak bardzo podoba. Dzięki temu mniej zużywamy gazu i prądu, a Europę omija większa recesja. Putin jest smutny, że mu się nie udał szantaż energ...

Luksusowa manifestacja troski o Ziemię

Parlament Europejski przegłosował, że w 2035 roku emisje gazów cieplarnianych z silników spalinowych spadną do zera. Na drogach ma nie być już tego typu aut. Do unijnej legislacji wprowadzono jednak wyjątek – emitować CO2 oraz inne wrogie klimatowi gazy będą mogły nadal auta produkowane w liczbie...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę