Muzyka

Na narty z The Beatles

Koniec stycznia to czas, kiedy we wszystkich narciarskich ośrodkach obchodzi się rocznicę pierwszej jazdy na nartach Johna Lennona. Oczywiście to żart. Ale warto o tamtym wydarzeniu przypomnieć w czasach, gdy wypadek Michaela Schumachera uniemożliwia gwiazdom proste, zimowe rozrywki.

Jacek Cieślak
John i Cynthia Lennon w samolocie. Foto: Los Angeles Times via Wikimedia Commons

Michael Schumacher pod koniec 2013 roku uległ strasznemu wypadkowi podczas jazdy na nartach. Lekarze długo walczyli o życie mistrza świata Formuły 1. Mistrz żyje, ale z dala od toru, a nawet mediów, którym skąpe informacje przekazują członkowie rodziny. Wiadomo, że znajduje się pod opieką w domu nad Jeziorem Genewskim.

To wydarzenie, choć kierowca jechał wolno, tylko miał pecha upaść na kamień, stało się klątwą dla gwiazd kultury i sportu, które w kontraktach mają teraz zapis, aby unikać kontuzjogennych sportów, mogących je wyeliminować z pracy podczas kręcenia filmów lub udziału w trasach koncertowych.

Beatlesom nikt tego nie zakazywał, zaś 25 stycznia 1965 r. to dzień, kiedy swoje alpejskie ferie na deskach rozpoczął założyciel The Beatles z żoną Cynthią. Zamieszkał w słynnym Badrutt"s Palace, najsłynniejszym hotelu w St. Moritz, znanym m.in. z tego, że to właśnie tam krystalizował się pomysł na film „Ptaki” Alfreda Hitchcocka.

John nie siedział jednak w klubowym fotelu, tylko śmigał po okolicznych stokach, a wnikliwsi mogą wyszukać nawet w sieci półminutowy film, na którym Lennon w czapce, bez kasku, choć z goglami, zjeżdża z górki (niewielkiej), pod którą musiał potem sam podchodzić.

Popełnił podstawowy błąd: zjeżdżając, skrzyżował narty, co skutkowało, oczywiście, wypadkiem. Miał więcej szczęścia niż George Martin, producent The Beatles, który w podobnej sytuacji złamał sobie palec u nogi. Na pocieszenie Lennon grał mu na gitarze komponowaną wtedy piosenkę, jaką poznaliśmy pod tytułem „Norwegian Wood”.

Lennon musiał polubić narty, a przynajmniej nie był wobec nich niechętny, skoro dwa miesiące później, czyli w marcu 1965 r., powrócił w Alpy, tym razem austriackie, by z kolegami z zespołu wziąć udział w kręceniu scen do filmu „Help!”.

Beatlesi zaszczycili Obertauern, które w 1965 roku nie było jeszcze znane i gdzie można się było dostać jedyną drogą przez przełęcz. Nie było tam żadnych wyciągów krzesełkowych, a poza Lennonem nikt z „wielkiej czwórki” nie miał okazji jeździć na nartach. W filmie tego do końca nie widać, ponieważ muzycy mieli czterech narciarskich dublerów w beatlesowskich perukach. To właśnie z powodu dłuższych włosów austriaccy górale brali na początku Anglików za dziewczyny.

Ciekawe rzeczy działy się po pracy na stoku, gdy The Beatles dali prywatny koncert w hotelu Marietta, nieopodal swojej kwatery, z okazji urodzin Clive"a Reeda, asystenta reżysera. Lały się strumienie whisky, bar wypełnił się publicznością, choć hotelowi goście skarżyli się na zakłócanie ciszy nocnej. Po koncercie instrumenty były w opłakanym stanie. Zerwano struny w fortepianie, który w filmie użyty został do sekwencji na śniegu, pękła membrana bębna.

Może dla zatarcia śladów po ekscesach Anglików Marietta zmieniła nazwę. Inaczej postąpiła rodzina Herberta Lürzera, który jako nauczyciel jazdy Paula McCartneya i jego dubler długo nie wiedział, o co chodzi i przez wiele lat nie obejrzał nawet filmu „Help!”. Jednak jego spadkobiercy wyczuli w wydarzeniach z lat 60. żyłę złota i postawili przed hotelem, gdzie nocowali muzycy, ich posągi, oczekując teraz w Superior Hotel Edelweiss – Superior Hotel to nowy człon w nazwie – tysiąc euro za noc.

Drogo? Jeśli ktoś chce zamieszkać tam, gdzie Lennon, czyli w Badrutt"s Palace w St. Moritz, musi wyłożyć blisko trzy tysiące euro.

Może też zaśpiewać za Johnem „Help!”. To nic nie kosztuje.


Przeczytaj też:

Naukowiec in the Sky

Na Ziemi pracują miliony naukowców, ale wcale nie jest wielu, którzy naprawdę zasługują na „laurki”. Tym bardziej należy je wypisywać uczonym wartym takiego wyróżnienia.

Co powiedziałby Robert Plant gościowi o pseudonimie The Weeknd

Hitem pośród seriali miał być „The Idol”, gdzie rolę menedżera gra The Weeknd. Na razie jest seria informacji podgrzewających skandal związany z fragmentami o ofiarach pedofilii, konsultantkach scen intymnych oraz utraty syna przez Roberta Planta.

Muzyczna fasada miliardowych biznesów

Powrót Rihanny, najbogatszej w środowisku muzycznym, potwierdził, że od pewnego czasu muzycy to tacy biznesmeni, którzy ruszają ustami, a piosenki to jedynie playback.

Za co wdzięczni jesteśmy Taylor Swift

Czasami dowiadujemy się o czymś lub o kimś, gdy pada światowy rekord. Czy to oznacza, że musimy wiedzieć o wszystkich rekordzistkach i rekordzistkach? A może łączy się z tym jakaś zaskakująca korzyść?

Czy McCartney słusznie reaktywował Lennona?

Od 2 listopada Beatlesi, którzy rozpadli się z 1970 r., znowu są z nami. Ci żyjący i spadkobiercy zmarłych opublikowali piosenkę „Now and Then”, a wśród fanów wrze dyskusja, czy kompozycja jest dobra i czy warto było ją publikować.

Wciąż brakuje Lennona

Krystian Lupa w najnowszym spektaklu „Imagine” przeciwstawia lennonowską utopię putinowskiemu „bucowi wojny”. W końcu wyszło na to, że John miał rację. Kto ją zrealizuje?

Nowa disneyowska bajka

Mijają dekady, a od czasu powstania The Beatles, nie ma lepszego muzycznego serialu. Teraz kilka odcinków wyreżyserował Peter Jackson. Tak. Ten od „Władcy pierścieni”. Sześciogodzinny dokument wyemituje kanał Disney + pod koniec listopada.

Dlaczego Stonesi zapomnieli o Ringo Starze?

Nie, to nie pomyłka, wiem: perkusistą The Rolling Stones był Charlie Watts, który zmarł w 2021 r. Jednak zaproszenie do nagrań nowej płyty Micka Jaggera i jego kolegów wielu gwiazd z pominięciem Ringo Starra uważam za wielkie faux-pas.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę