Wybory parlamentarne 2023

Więcej kultury, głupcze!

Kultura, oczywiście polityczna, była najbardziej lekceważoną bohaterką minionej już, na szczęście, kampanii wyborczej do parlamentu RP. Jednocześnie właśnie w sprawach kultury można oczekiwać największych zmian.

Jacek Cieślak
Foto: Edmund Pelpliński, Public domain, via Wikimedia Commons

W czasie kampanii wyborczej byliśmy świadkami największego upadku kultury politycznej po 1989 r., zaś poziom niektórych wypowiedzi oraz programów zwanych informacyjnymi mógł świadczyć, że wehikuł czasu jednak istnieje i przenosi nas do słuszniej minionej epoki PRL.

Jedni śpiewali: „Wolność, kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”, zaś drudzy, można było pomyśleć, że zgadzają się z piosenką Kultu, jeszcze z czasów PRL, o treści: „Wolność. Po co wam wolność? Macie przecież telewizję”, nie rozpoznając zawartego w niej szyderstwa.

Do czasu, kiedy nie zostaną potwierdzone wyniki wyborów i nie zostanie sformowany rząd, jaki by nie był, kultura nie będzie z pewnością głównym tematem rozmów, negocjacji i rządowych przymiarek. Politycy nie będą pamiętać, że kultura to nie tylko bezmyślny relaks, ale też najpotężniejszy nośnik wartości oraz przestrzeń debaty politycznej i społecznej – nie wprost, lecz z użyciem języka artystycznego, który trafia do nas silniej niż zwykłe wyborcze gadanie.

Jak ktoś nie wierzy, niech przypomni sobie siłę rażenia „Człowieka z żelaza” czy ostatnio „Zielonej granicy”, bo dziś można powiedzieć, że film Agnieszki Holland raczej zwyciężył z referendum, zarządzonym przez Zjednoczoną Prawicę.

Jaki program kultury mógłby nam dalej proponować PiS – wiemy z poprzednich ośmiu lat. Martyrologia, uciekanie od rzeczywistości w sferę zabytków, głównie religijnych, cenzura polityczna i ekonomiczna, ustawione konkursy, po kilka etatów dla miernych, ale wiernych oraz większe dotacje dla „swoich” instytucji, wsparte przelewami ze spółek skarbu państwa.

Co jednak z innymi?

W powyborczy poniedziałek przejrzałem programy pozostałych partii, które mają szanse decydować o obliczu polskiej polityki w najbliższej kadencji parlamentu. Konfederację pamiętam z pojawiającego się często pomysłu, by ministerstwo kultury w ogóle zlikwidować. Nie ma więc o czym rozmawiać, także na tle raczej słabego wyniku.

Zdziwiłem się, że w propozycjach programowych Trzeciej Drogi kultura nie istnieje. Pojawia się edukacja. Kultury koalicja PSL i Polska 2050 będzie się więc musiała jeszcze nauczyć.

Zdziwiłem się, że Nowa Lewica nie eksponuje swoich założeń dotyczących zarządzania kulturą, choć wydaje mi się, że środowisko artystyczne jest mocno lewicowe.

Punkty związane z kulturą przedstawiła tylko Koalicja Obywatelska. Brzmią następująco:

Wprowadzimy ustawę o statusie artysty gwarantującą artystom i artystkom minimum zabezpieczenia socjalnego, dostęp do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych uwzględniający specyfikę pracy. Pandemia obnażyła wady obecnego systemu, w którym praca twórcza nie ma odpowiedniego zabezpieczenia. Wsparcie dla systemu zapewnią środki, trafiające wcześniej m.in. na Fundusz Kościelny.

Zniesiemy cenzurę nałożoną na polską kulturę:

  • cenzurę ekonomiczną, czyli cofanie środków finansowych dla instytucji kultury niewygodnych dla władzy;
  • cenzurę personalną, czyli obsadzanie instytucji kultury osobami podległymi władzy.

Język śląski zostanie uznany za język regionalny. Ponownie złożymy ustawę, która nada językowi śląskiemu status języka regionalnego, a tym samym odpowie na oczekiwania Ślązaków.

Trzeci punkt skierowany jest chyba do Szczepana Twardocha, który prezentując niegdyś poglądy Konfederacji, gdy jeszcze jej nie było, teraz rekomendował kandydatów Lewicy. W Ameryce nazwano by to „Wing Writer”. W Polsce – tylko krowa nie zmienia poglądów.

A już serio. Ślązacy powinni nareszcie poczuć się usatysfakcjonowani, bo „ślonska gadka” piękna jest.

Z kolei pierwszy punkt dotyczy postulatu, którego PiS nie zrealizował, ponieważ nie zdołał znaleźć źródła finansowania, zaś wskazany na początku, czyli opłaty ze sfery GSM – lobbyści w zakulisowych rozmowach utrącili. Teraz takim funduszem ma być m.in. Fundusz Kościelny. Tak więc nie księża, a artyści zajmą się sprawami ducha. I będą za to lepiej opłacani od księży. Chyba że księża wezmą się za uprawianie sztuki. Niewykluczone. Trzeba przecież z czegoś żyć, a idealistów po plebaniach, o czym niedawno było głośno, coraz mniej.

Paradoksalnie najtrudniej będzie zrealizować postulat drugi. Dlaczego? Cenzura PiS ustąpi, ale co zrobić, by nie stworzyć mechanizmu pomijającego preferencje elektoratu Zjednoczonej Prawicy?

Wbrew pozorom to nie takie łatwe, ponieważ osiem lat rządów Jarosława Kaczyńskiego udowodniło, że w świecie sztuki dysponuje niewielką kadrą, w sumie mierną, z zapędami cenzorskimi i mobbingowymi. Łatwo więc nie będzie.


Przeczytaj też:

Progresywna Polska? Dziękujemy, nie

Demokratyczne środowiska cieszą się, że wygrały wybory. Tymczasem są prawie równie konserwatywne, jak pokonana prawica.

Lipa lekarstwem na wszystko!

To, że w kampaniach wyborczych dominuje lipa, nie jest żadnym zaskoczeniem. Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus wzniosła jednak tę prawdę na wyższy poziom, twierdząc, że lipa może uzdrawiać ludzi i chronić przed piorunami. Na Trygława!

Kolargol, Gucio i Maja do sejmu!

Donald Tusk szuka różnych sposobów wygrania z PiS w nadchodzących wyborach. Ale czy do realizacji tego celu potrzebne jest mu umieszczanie na listach wyborczych zużytych celebrytów i krzykaczy ulicznych?

Referendum śmiechu warte

Pytania referendum ogłoszonego w dniu wyborów do Sejmu i Senatu straciły sens, zanim obywatele dostali szansę, aby na nie odpowiedzieć. W tej sytuacji referendum nie ma sensu i powinno zostać odwołane.

Fikołki pana Romana

Roman Giertych ma wystartować z list KO. Dziś sam przedstawia nam się jako liberał i demokrata, ale korzenie jego działalności politycznej tkwią w poglądach katolicko-narodowych i nacjonalistycznych.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę