Wybory parlamentarne 2023

Referendum śmiechu warte

Pytania referendum ogłoszonego w dniu wyborów do Sejmu i Senatu straciły sens, zanim obywatele dostali szansę, aby na nie odpowiedzieć. W tej sytuacji referendum nie ma sensu i powinno zostać odwołane.

Tomasz Nowak
Foto: Adobe Express

Referendum, czyli głosowanie ludowe, to w opinii wielu osób najdoskonalsza forma demokracji. Mogą w nim brać udział i wyrazić swoje zdanie w poddanej ocenie sprawie wszyscy obywatele mający czynne prawo wyborcze. Podstawa prawna referendum jest zapisana w Konstytucji i stosownych ustawach. Ma ono charakter powszechny i mogą wziąć w nim udział wszyscy obywatele, którzy najpóźniej w dniu głosowania kończą 18 lat, nie są pozbawieni praw publicznych lub praw wyborczych oraz nie są ubezwłasnowolnieni. Wszystkie głosy oddane w tym głosowaniu są równe i polegają na udzieleniu na urzędowej karcie do głosowania odpowiedzi pozytywnej „Tak” lub negatywnej „Nie” na postawione pytania.

Referenda odbywają się w sprawach ważnych, takich jak na przykład to z 25 maja 1997 dotyczące przyjęcia Konstytucji, albo to z 7–8 czerwca 2003 w sprawie akcesji Rzeczpospolitej do Unii Europejskiej. Oba te referenda były ważne i wiążące – Konstytucja została przyjęta, a my jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Zdarzały się też w naszej historii referenda ważne, lecz niewiążące, jak na przykład to z 6 września 2015 dotyczące wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, stosunku do dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz interpretacji zasad prawa podatkowego, na którym frekwencja wyniosła zaledwie 7,8%. Było też jedno referendum, przeprowadzone 30 czerwca 1946, które zostało sfałszowane. Przeszło ono do historii jako 3xTAK, choć okazało się, że obywatele są w nim raczej na NIE, więc wyniki musieli poprawić „"polscy czekiści” z UB». Pytania tego referendum wywoływały kontrowersje i nie trafiły w gust obywateli.

15 października 2023 mamy mieć podobną sytuację. Pytania są kontrowersyjne. Głównie dlatego, że są elementem kampanii wyborczej, że zawierają sugestię odpowiedzi, ale przede wszystkim, bo są wbrew temu, co pokazują działania rządu, który postanowił je zadać.

Pierwsze z pytań zgłoszonych przez PiS i przyjętych przez sejm brzmi: „Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?” Odpowiedź jest oczywista. Jeśli strategiczne dla bezpieczeństwa, to nie. Tymczasem PiS, sugerując pytaniem, że wyprzedaż jest zła, sprzedaje Lotos – jak ustalił Łukasz Frątczak z TVN24 – „za kwotę o 8,5 miliarda złotych niższą, niż wynosiła jego wartość”. Korporacja paliwowa jest strategicznie ważna, a tymczasem została sprzedana w cenie promocyjnej na wyprzedaży, co doprowadziło do utraty nad nią kontroli, choć Polki i Polacy tego nie popierają.

Drugie pytanie: „Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?”. Każdy pracownik odpowie na nie natychmiast: „nie”. Tyle że każdy z nas raz do roku dostaje list od ZUS, w którym poznajemy wysokość naszej przyszłej emerytury. Z tego pisma wynika jednoznacznie, że czy tego chcemy, czy nie, aby żyć na jakimkolwiek sensownym poziomie, będziemy musieli pracować nie do 67 roku życia, a dokąd sił nam starczy. Żeby nie było, zawdzięczamy to wszystkim rządom, w tym od 8 lat rządzącemu PiS.

Kolejne pytanie: „Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?”. To nieważne czy popieram, ważne, że urzędnicy namaszczeni przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych handlowali na afrykańskich sukach i azjatyckich bazarach wizami Schengen. Jarosław Kaczyński mówi: „to aferka”, kilkaset wiz nielegalnie wydano, a tymczasem prawie każdy z tysięcy kierowców Ubera czy innego Bolta ma na imię Elshad, Muhamad, Serhii, czy Murad, a zamówione jedzenie dostarcza nam śniady Pakistańczyk albo Hindus na rowerze. Pewnie w innych branżach też znajdziemy imigrantów. Oni z całą pewnością poszli do polskich ambasad i dostali wizy Schengen darmo i bez żadnego problemu, zamiast je kupić na targu.

Ostatnie pytanie to: „Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?”. Wszystko jedno, popieram czy nie, faktem pozostaje, że, jak informuje Gazeta Wyborcza, od stycznia płot został pokonany ponad 30 000 razy. Czyli tak jakby go nie było.

Jak widać, to referendum, które ma się odbyć w dniu wyborów, jest głupie i branie w nim udziału jest bez sensu, bo nikogo, a zwłaszcza rządu, odpowiedzi nie interesują. Tyle że ma odbyć się razem z wyborami i tu mamy pułapkę. Jeśli zdecydowanie nie odmówimy udziału w głosowaniu i nie zażądamy odnotowania tego w spisie wyborców, to nabijemy frekwencję i referendum może się okazać „ważne i wiążące”. Wiązać nas będzie plebiscyt, którego pytania rząd wywalił do kosza, zanim uzyskał odpowiedzi. Lepiej z niego zrezygnować, niż się ośmieszać.


Przeczytaj też:

Polska zadupiem demokratycznych standardów

Etyka polityczna jest w naszym kraju pojęciem martwym. Jeśli chodzi o standardy życia publicznego, Polskę dzielą od Zachodu lata świetlne. Tymczasem kolejne opcje polityczne głoszą hasło budowy społeczeństwa obywatelskiego. To największa ściema III Rzeczpospolitej.

Referendum migranckie - wielka słomiana inwestycja

Pomysł prawicy na referendum to jakaś aberracja. Jednocześnie wpuszczają dziesiątki tysięcy migrantów z krajów muzułmańskich i wzywają do ograniczania migracji. Potrzebują ich, ale się ich strasznie boją. Przy okazji znowu pogłębiają podziały.

Czy turystyka wyborcza nas uratuje?

W okresie jesienno-zimowym każde szanujące się biuro podróży kusi swoich klientów bogatą ofertą egzotycznych kierunków. Wizja zamiany polskiej pluchy i szarzyzny na błogi relaks pod palmami uwiodła już przecież niejednego. Tej jesieni hitem powinien być jednak inny rodzaj turystyki...

Czy wyrzucą nas ze Strefy Schengen?

Przestępczy proceder przerzutu obywateli Indii przez Europę do Ameryki, organizowany przez zdymisjonowanego niedawno wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, może spowodować usunięcie Polski ze Strefy Schengen lub czasowe zawieszenie jej członkostwa. Co to będzie oznaczać dla obywateli polskich? ...

Hucpiarskie referendum

Referendum to fajny wynalazek. Wymyślił go dyktator ateński Perykles. Kiedy nie chciał brać na bary odpowiedzialności za jakąś niepopularną decyzję, oddawał głos obywatelom, czyli wolnym mężczyznom.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę