Czy kara dla Mariki miała właściwy wymiar?

Przegięty wyrok

To zrozumiałe, że rozbój i w ogóle wszelkie przejawy agresji werbalnej i fizycznej należy karać. Ale kara powinna być proporcjonalna do popełnionego przestępstwa. To jest oczywiste. Minęły już chyba czasy, kiedy za nielegalną sprzedaż mięsa sądy wymierzały karę śmierci, jak w PRL.

Ewa Garbatka-Jakubowska
Foto: Adobe Express

10 sierpnia 2020 r. w Poznaniu 21-letnia Marika M. wraz z dwiema innymi osobami zaczepiła uczestniczkę Marszu Równości. Nikt tak naprawdę nie wie, co dokładnie sobie te dziewczyny powiedziały, ale pewne jest, że Marika usiłowała wyrwać torbę w barwach logotypu ruchu LGBT, a napadnięta twierdzi, że podczas szamotaniny została uderzona w palec dłoni. Prasa pisze o tym jako o „obrażeniach”.

Nikt nie ma wątpliwości, że Marika M. złamała prawo, zachowała się chamsko, napadając na obcą osobę tylko z tego powodu, że ta wyrażała głośno swoje poglądy. Powinna być za to ukarana. Ale chyba w granicach zdrowego rozsądku?

Tymczasem 26 czerwca 2021 r. poznański sąd orzekł jej 3 lata bezwzględnego więzienia „za usiłowanie rozboju i próbę kradzieży torebki” (za 15 zł). Dziewczyna została także zobowiązana do wypłacenia 1000 zł tytułem zadośćuczynienia pokrzywdzonej uczestniczce Marszu. Ciekawe, za co? Wartość torebki nagle wzrosła? No bo to już jest złamanie prostej zasady prawa rzymskiego ne bis in idem (niekarania dwa razy za to samo), czego uczyli nas na pierwszym roku studiów. Marice M. nie wolno się także zbliżać do ofiary na odległość mniejszą niż 50 m przez dwa lata.

Inna stara rzymska zasada prawnicza głosi: dura lex, sed lex – twarde prawo, ale prawo. Czy jednak w tym wypadku jest to sprawiedliwość? Trzy lata więzienia za uliczną przepychankę, jakich są tysiące każdego dnia w różnych miejscach w tym kraju? Gdyby za każdą awanturkę w autobusie, metrze, na bazarze czy w knajpie karać tych, którzy się szarpią i obrzucają piękną polską mową, to ten kraj byłby jednym wielkim więzieniem. A co z kierowcami? Wszyscy winni! Podsumowując ich zachowanie, to dla każdego ćwierć wieku w ulu to za mało. Za codzienne wyzwiska, zajeżdżanie, awantury z rowerzystami i łamanie jakichkolwiek norm kultury na drodze. Zabrakłoby klawiszy do pilnowania w więzieniach, bo cały naród kiblowałby w jednym wielkim narodowym więzieniu. Taka rzeczpospolita pierdlowa. Trzeba byłoby sprowadzać do służby więziennej imigrantów z krajów, których boją się nasi politycy.

Czy zatem młoda studentka musi naprawdę siedzieć trzy lata w więzieniu tylko dlatego, że pod wpływem emocji zachowała się głupio i chamsko, a tamtą panią boli palec? W tym kraju gwałciciele są skazywani na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Złodzieje chodzą na wolności, bezkarnie drwiąc sobie z wymiaru sprawiedliwości, bandyci terroryzują całe dzielnice, a zabójcy często dostają wyroki poniżej 15 lat więzienia. O wpływowych złodziejach, co mają sądy w kieszeni, nie wspomnę.

Czy na tym tle taki wyrok dla tak młodej dziewczyny jest naprawdę adekwatny do poziomu szarpaniny, w której ucierpiała szmaciana torebeczka? Czy zwykła praca społeczna i kara w zawieszeniu nie byłyby wystarczające? Nie piszę tego w obronie decyzji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, bo jest ona stronnicza i umotywowana politycznie, ale w obronie studentki w moim wieku – zwykłej dziewczyny ze zrytym ideologią beretem, lustrzanym odbiciem fanatyków z drugiej strony barykady. Publicysta liberfor.com Tomasz Nowak nazwał ją „zwyczajną bandytką”. No, chyba lekka przesada, panie redaktorze. Nigdy nie miał pan spiny z kimś w autobusie czy tramwaju? Z pana felietonów nie bije szczególna tolerancja dla myślących inaczej. Dlaczego przez kolejne trzy lata mamy płacić podatki za utrzymanie Mariki w więzieniu? Czy w więzieniach siedzą już prawdziwi bandyci, np. czerwoni z PRL i ich spadkobiercy? Może zamiast dla głupiej 24-latki, która kilka lat temu wdała się w niepotrzebną uliczną pyskówę, przeznaczymy cele więzienne dla bardziej zasłużonych? A co z pewnym pedofilem, który przez 6 lat gwałcił swoją córkę i synka, i dostał za to od Katowickiego Sądu Apelacyjnego 5 lat więzienia w zawieszeniu? Nie czytałam artykułu redaktora Nowaka na ten temat. Nie przypominam sobie, żeby pan redaktor stanął w obronie sądu, który za zniszczenie furgonetki Fundacji Pro skazał niejakiego Michała Sz. ps. „Margot” na karę 1 roku ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnych prac na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Jego kumpela Zuzanna M. dostała tylko 6 miesięcy.

I teraz to, co najważniejsze. Marika M. zachowała się chamsko i powinna być ukarana. Tak samo, jak Margot. Miotają nimi emocje? To niech idą na siłownię wyciskać żelazo. Niech Marika i Margot (jakieś dziwne podobieństwo imion) sprzątają sobie przez rok ulice, myją publiczne szalety, zbierają puszki w parkach czy wywożą śmieci z zasyfionych polskich lasów. Do tego dać im zakaz chodzenia do kina lub na lody z koleżankami. Ale wsadzanie dziewczyny na 3 lata z recydywistkami za kłótnię na ulicy? Czy naprawdę ktoś nie widzi w tym zwyczajnego przegięcia?


Przeczytaj też:

Ja jestem Kowalski!

Trudno powiedzieć, z których Kowalskich pochodzi Janusz Kowalski, ale wszystko wskazuje na to, że jego protoplastą był Roch Kowalski z Korabiów Kowalskich, o którym Sienkiewicz pisał, że „mógłbyś waszmość jego koniowi perswadować, bo dalibóg, nie wiem, który głupszy”.

Prawda was wyzwoli

Uff! Co za ulga! Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że wiedza o istnieniu związków jednopłciowych nie szkodzi dzieciom. A co z wiedzą o tym, że ziemia jest okrągła (czy raczej: elipsoidalna) i obraca się wokół słońca? A o tym, że istnieją pingwiny, można mówić? No, ale już wstrząsająca wia...

Czy zaczniemy bać się chodzić do kościoła?

PiS po raz kolejny manipuluje przy kontrowersyjnym art. 196 Kodeksu karnego, który dotyczy karania za obrazę uczuć religijnych. Projekt nowelizacji autorstwa Zbigniewa Ziobry i jego asystenta Dariusza Mateckiego zmierza, rzecz jasna, w kierunku jego zaostrzenia. Zamiast dotychczas ...

Męczennica na polu walki z LGBT

Marika wyszła z więzienia. Została w nim osadzona, za rozbój. Ma być ułaskawiona przez prezydenta. Dla prawicowych ekstremistów jest męczennicą, dla tych bardziej liberalnych osób – zwykłą bandytką.

Paradny biznes

Parada Równości udostępniła listę platform, które pojawią się na najbliższym marszu. Imponującą listę tworzą 72 różne platformy i przestrzenie, każda zarządzana przez inny podmiot, tylko że tymi podmiotami nie są tylko organizacje pro-LGBT.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę