Administracja Bidena w pierwszych miesiącach swoich rządów przyjęła błędne założenie, że Rosja jest krajem, z którym można prowadzić normalną dyplomację i że można Putina zwyczajnie przekonać, by nie robił niczego głupiego. Putin początkowo mógł być niepewny kierunku, jaki obierze nowy gospodarz Białego Domu, ale z czasem uznał, że ma do czynienia ze słabą administracją. Zapewne przyczyniły się do tego dramatyczne obrazki z chaotycznej ewakuacji Afganistanu. Rosyjski przywódca uznał więc, że zdoła swojego geopolitycznego przeciwnika zwyczajnie zastraszyć. I wyraźnie się przeliczył. Agresja na Ukrainę sprowokowała bowiem USA do udzielenia jej szerokiego wsparcia wojskowego, nałożenia sankcji na Rosję oraz skonfiskowania sporej części jej rezerw walutowych. Putin nie wycofuje się jednak z gry polegającej na próbie zastraszania Zachodu. Stąd ludobójcze bombardowania Mariupola, celowe uderzanie w obiekty cywilne oraz cele położone blisko zachodniej granicy Ukrainy. Stąd też groźby użycia broni jądrowej.
Na próby wywoływania strachu przez Putina można odpowiedzieć jedynie wzbudzając u niego jeszcze większy strach. Niech wie, że odpowiedzią na każdą jego zbrodnię wojenną będą nie tylko jeszcze ostrzejsze sankcje i jeszcze więcej uzbrojenia idącego na Ukrainę. Niech ma świadomość, że wojska rumuńskie mogłyby wkroczyć z bratnią pomocą do Mołdawii oraz zlikwidować kryminalne quasi-państewko, jakim jest Naddniestrze. Niech zastanawia się, czy na zachodnią Ukrainę i do Odessy nie wkroczą oddziały NATO w ramach misji rozjemczej. Niech obawia się natowskiej floty na Morzu Czarnym i w Zatoce Fińskiej. I może wreszcie czas już wrócić do starego, dobrego, zimnowojennego odstraszania nuklearnego. Niech ma świadomość, że „ograniczony” atak nuklearny na terytorium NATO przyniósłby odpowiedź w postaci zniszczenia 50 największych rosyjskich miast. Biorąc pod uwagę dużą koncentrację ludności w tych miastach, taka odpowiedź oznaczałaby koniec Rosji jako państwa. Oczywiście nikt nie chce takiego scenariusza, ale chodzi o to, by Putin był przekonany, że może on zostać zrealizowany. Odpowiednio silna projekcja strachu jest najlepszym sposobem na utrzymanie pokoju.