Inwazja Rosji na Ukrainę

Ruski Ribbentrop

To szczyt hipokryzji patrzeć przerażonym wojną ludziom w twarz i kłamać bez mrugnięcia okiem, że nie ma żadnej wojny w Ukrainie. Takie umiejętności posiadają jedynie psychopaci i cynicy, obojętni na cierpienie bliźnich. Do grona najgorszych oszustów i kuglerów politycznych w historii świata dołączył właśnie minister Siergiej Ławrow. Jego nazwisko stało się  synonimem kłamcy.

Redakcja
Foto: Bernard Bialorucki | Dreamstime.com

Czy można wbrew oczywistym faktom kłamać ludziom prosto w oczy, że wojna to wcale nie jest wojna, a jedynie misja pokojowa? Czy można bombardowanie szpitali, szkół i domów nazwać „akcją ratunkową”? Czy próbę siłowego obalenia demokratycznego rządu suwerennego państwa można nazwać „denazyfikacją”? Tak, ale  pod warunkiem, że jest się takim arcyłgarzem jak Ławrow. Minister spraw zagranicznych Rosji osiągnął szczyty cynizmu, dorównując zarówno Ribbentropowi, jak i Goebbelsowi.

Uważam, że błędem było organizowanie spotkania szefów MSZ Rosji i Ukrainy Siergieja Ławrowa i Dmytro Kułeby w tureckiej Antalyi. Te pseudonegocjacje dały jedynie okazję Ławrowowi do ponownego przedstawienia dziennikarzom z całego świata kolejnej porcji kłamstw na temat rosyjskiej napaści na Ukrainę.

Jest mi wstyd za moich kolegów dziennikarzy, którzy nie mieli odwagi pytać, dlaczego Ławrow kłamie i czy nie boi się, że kiedyś zasiądzie na ławie oskarżonych dla zbrodniarzy wojennych.

Ktoś się żachnie i powie: przecież Ławrow nie jest tu winny. Nie wydał rozkazu o napaści rosyjskiej na Ukrainę, przecież nikogo nie zabił, przecież nie jest dowódcą wojskowym. Cóż, minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop też nikogo nie zabił, nie walczył na froncie, ani nie odwiedzał niemieckich obozów zagłady. A mimo to został uznany przez Międzynarodowy Trybunał Zbrodni Wojennych w Norymberdze za zbrodniarza wojennego i skazany na karę śmierci. Dlaczego? Ponieważ prowadził agresywną politykę zagraniczną polegającej na stosowaniu gróźb i szantaży w stosunku do przywódców niepodległych państw, w tym przede wszystkim Austrii i Czechosłowacji. 23 sierpnia 1939 roku podpisał w Moskwie zbrodniczy pakt Ribbentrop-Mołotow z ZSRR, łamiący wszystkie cywilizowane prawa międzynarodowe. Był zatem uczestnikiem bandyckiego spisku mającego na celu wywołanie wojny w Europie i grabież majątku innych, suwerennych narodów.

Szkoda, że w Norymberdze obok Ribbentropa nie zawisł na szubienicy minister spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesław Mołotow. Jego polityka w takim samym stopniu doprowadziła do wybuchu II wojny światowej i wielkiej katastrofy humanitarnej Europy w latach 1939–1945.

Ribbentrop kłamał o prześladowaniach Niemców żyjących w zachodniej części Czechosłowacji. Ławrow kłamał o prześladowaniach ludności rosyjskojęzycznej w okręgach Ługańskim i Donieckim. Ribbentrop kłamał o antyniemieckiej władzy w Austrii. Ławrow kłamie o nazistach rządzących Ukrainą. Ribbentrop kłamał o rzekomej napaści Polski na Niemcy. Siergiej Ławrow kłamał, że Rosja nie szykuje się do wojny. Ribbentrop kłamał przedstawicielom prasy światowej, że w Polsce nie ma zbrodni wojennych, a ludność cywilna jest chroniona przez Wehrmacht. Ławrow kłamie, że pociski nie spadają na szkoły, szpitale i domy i że rosyjscy agresorzy nie zabijają cywili, w tym dzieci i starców.

Historia powtarza się w każdym calu. Pan minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej najwyraźniej zapomniał, jak zakończyła się kariera i życie jego niemieckiego pierwowzoru. Nawet jak nie zakończy na ławie oskarżonych, to i tak już okrył hańbą swoje nazwisko rodowe.


Przeczytaj też:

Putin wygrywa wojnę lodówki z telewizorem

Wprowadzając sankcje, cywilizowany świat chce zmusić Kreml do zakończenia agresji. Niestety wiele wskazuje, że przynajmniej szybko tak się nie stanie. Restrykcje to za mało. Zachód potrzebuje strategii dotarcia do Rosjan z prawdziwym przekazem wydarzeń. Tylko wówczas, gdy świat wyjaśni, kto jest ...

Koniec epoki Putina jest nieunikniony

W dniu wybuchu wojny ukraińsko-rosyjskiej napisałem artykuł pod tytułem „Koniec epoki Putina”. Znajomy zasugerował mi, że ma on zdecydowanie zbyt optymistyczny wydźwięk. Zmieniłem więc tytuł na „mniej optymistyczny”. Nadal jednak uważam, co potwierdza się coraz bardziej, że istnieją dwa scenarius...

Armia upodlonych niewolników. Putin mordercą rosyjskiej młodzieży!

Kiedy giną ukraińskie kobiety i dzieci, trudno ronić łzy nad losem młodych Rosjan, których Putin używa jako mięsa armatniego. Jednak widok jeńców wziętych do niewoli przez ukraińską armię również szokuje. To przebrane w mundury, wystraszone dzieci. Nie wiedzą dlaczego i z kim walczą. Ze względu n...

Hitler i Stalin. Fatalne zauroczenie. Część I

22 czerwca 1941 r. rozpoczęła się realizacja planu Barbarossa. Radziecka historiografia ukazywała państwo stalinowskie jako niewinną ofiarę niemieckiej napaści, a Hitlera jako szaleńca, który bezmyślnie rozpoczął wojnę na dwa fronty. Dziś możemy przypuszczać, że był to obraz całkowicie fałszywy.

Ku otrzeźwieniu serc. Ile czasu jeszcze wytrzyma Ukraina?

Bycie adwokatem diabła jest w przypadku rosyjskiego barbarzyństwa wyjątkowo ponurą rolą. To prawda, Ukraina walczy i zadaje azjatyckim hordom bolesne straty. Jednak medialne informacje o krzepnięciu obrony są wyrazem naszego życzeniowego myślenia.

Kraj nawiedzonych szaleńców

Rosja to od wieków prawdziwe eldorado dla religijnych szarlatanów. Kraj, w którym ciągle pojawiali się jacyś cudotwórcy i obłąkańcy uważający się za wcielenie Chrystusa. W Polsce znamy jedynie Rasputina, który wślizgnął się na carski dwór i umiejętnie manipulował rodziną panującą. Ale t...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę