Specjalny prokurator Robert Hur doprowadził do takiej właśnie konkluzji śledztwo w sprawie tajnych dokumentów dotyczących wojny w Afganistanie, które Biden trzymał w pudle w garażu swojego prywatnego domu. Według prokuratora Biden świadomie dopuścił się nadużycia, ale nie da się go za to skazać. Obecnie 81-letni prezydent byłby przecież sądzony po zakończeniu swoich rządów, a każda rada przysięgłych uwierzyłaby w linię obrony mówiącą, że jest on staruszkiem ze słabą pamięcią, który czasem nie wie, co robi i mówi. Gdy prawnicy przesłuchiwali Bidena w październiku, okazało się, że niewiele pamięta z okresu, gdy był wiceprezydentem w administracji Baracka Obamy (czyli w latach 2009–2017). Mylił się on w wielu kluczowych szczegółach. Prokurator Hur napisał w swoim raporcie, że Biden nawet nie wiedział, kiedy był wiceprezydentem (!) i kiedy zmarł jego ukochany syn Beau. – Czy w 2013 r. przestałem być wiceprezydentem? – spytał w pewnym momencie śledczych Biden.
Nic dziwnego więc, że raport prokuratora Hura wywołał falę komentarzy mówiących, że Joe Biden jest zbyt stary, by być prezydentem na kolejną kadencję. Oficjalne stwierdzenie o tym, że jest on „starszym panem ze słabą pamięcią”, może go prześladować przez całą kampanię wyborczą, niszcząc jego szanse na reelekcję.
Joe Biden stara się więc bronić przed takim wizerunkiem. Słabo mu to jednak wychodzi. Na konferencji prasowej będącej odpowiedzią na raport prokuratora krzyczał na dziennikarzy, że ma dobrą pamięć. Ponadto pomylił w jej trakcie Meksyk z… Egiptem. W ostatnich dniach miało sporo takich wpadek. Twierdził na przykład, że rozmawiał z martwymi od wielu lat europejskimi przywódcami. W 2021 r. miał się spotkać z francuskim prezydentem Mitterandem (zmarłym w 1996 r.) i z niemieckim kanclerzem Kohlem (zmarłym w 2017 r.), z którym rozmawiał o zamieszkach na Kapitolu. Zapewne pomylił ich z Macronem i Scholzem. Być może Biden nadal myśli, że mamy lata 90. i że należy prowadzić politykę z tamtych lat, czyli z czasów, gdy Rosja i Chiny były słabe, Niemcy trzymały się blisko USA, a na Bliskim Wschodzie trwał proces pokojowy. Oby amerykański prezydent nie pomylił się i nie nakazał zbombardować Belgradu.