USA: nowe zarzuty wobec Donalda Trumpa

Największa gra Trumpa

Były amerykański prezydent może, w wyniku nowych zarzutów federalnych, trafić do więzienia na resztę życia. Ale może też zdobyć reelekcję.

Hubert Kozieł
Foto: Gage Skidmore from Peoria, AZ, United States of America, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

Dotychczas Trump mierzył się z oskarżeniami i zarzutami, które sprawiały wrażenie totalnie dętych. Najpierw nowojorska prokuratura oskarżyła tego starszego pana o to, że płacił gwiazdce porno za dyskrecję i że robił to z własnej kieszeni, zamiast z oficjalnego funduszu wyborczego. Później jakaś mitomanka pozwała go za zniesławienie. Trump przegrał z nią proces. Rozgrzany sąd uznał, że dopuścił się on strasznego przestępstwa, podważając wiarygodność kobiety, która nie potrafi sobie przypomnieć, kiedy została przez niego rzekomo zgwałcona w miejscu publicznym (za rzekomy gwałt jakoś go jednak nie skazano…). Teraz jednak specjalny prokurator wniósł przeciwko Trumpowi 37 poważnych zarzutów z Ustawy o Szpiegostwie. Zarzuca byłemu prezydentowi bezprawne przetrzymywanie tajnych dokumentów. Materiał dowodowy wygląda poważnie. W rezydencji Trumpa zabezpieczono bowiem około 30 tajnych dokumentów, dotyczących choćby planów wojny nuklearnej. Trump trzymał je m.in. w pudłach upchniętych w łazience. Były prezydent wcześniej bronił się, że dokumenty te zostały przez niego wcześniej odtajnione. Prokuratura dysponuje jednak nagraniem, na którym przyznaje on, że ich nie odtajnił i po zakończeniu kadencji nie miał prawa ich odtajniać. Z tej taśmy wynika również to, że Trump był świadomy, że są one „absolutnie tajne”. A mimo to chwalił się nimi przed znajomymi. Prokuratura bada też podobne incydenty z przeszłości. Jej uwagę zwróciła m.in. wypowiedź piosenkarza Kid Rocka o tym, że Trump pokazywał mu w 2017 r. „mapy Korei Północnej”. Wygląda więc na to, że ambasador John Bolton, były doradca Trumpa, miał rację, mówiąc, że Trump nie rozumie polityki zagranicznej i kwestii związanych z bezpieczeństwem narodowym. Były prezydent zachowywał się bardziej jak celebryta niż głównodowodzący. Jeśli więc z tego powodu trafi do więzienia, to sam jest sobie winien. Głupota o tak dużej skali powinna być karana.

Trump nie byłby sobą, gdyby nie uczynił z nowego oskarżenia politycznego show. Przed sądem na Florydzie zgromadziły się tłumy jego zwolenników. Sprzedawano tam pamiątki i zbierano datki na kampanię. Trump wygłosił ogniste przemówienie, a później pojechał do kubańskiej restauracji, gdzie odśpiewano mu „Happy birthday!”. Niezależnie od tego, jak mocne są oskarżenia przeciwko niemu, miliony Amerykanów postrzegają je po prostu jako polityczną vendettę i dowód na to, że zły, skorumpowany system chce zniszczyć niezależnego polityka. Amerykanie nie rozumieją, dlaczego prokuratura nie ściga równie gorliwie rodziny prezydenta Bidena czy małżeństwa Clintonów. Oni przecież też mają dużo „za uszami” – zwłaszcza w kwestii postępowania z tajnymi dokumentami. Poparcie dla Trumpa rośnie i wygląda na to, że republikańską nominację ma on już w kieszeni. Ma też poważne szanse na zdobycie reelekcji. Wzrosną one jeszcze mocniej, jeśli trafi przed wyborami do aresztu. Lepiej niech więc go Biden prewencyjnie ułaskawi, bo inaczej Trump sam udzieli sobie łaski, gdy znów zasiądzie w Białym Domu.


Przeczytaj też:

FBI przeciwko Trumpowi

Albo amerykańscy stróże prawa rzeczywiście mają coś naprawdę mocnego przeciwko byłemu prezydentowi, albo wykonują rozkazy politycznych szaleńców. Tak można skomentować rajd FBI na Mar-a-Lago, prywatną rezydencję Donalda Trumpa.

„Przyszłość jest tak jasna, że trzeba założyć ciemne okulary” – skoro Donald Trump nie znika

Bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości USA jawią się jako ostoja demokracji, skoro neofaszyzm Putina i neokomunizm Xi Jing Pinga demontują globalny ład oparty na prawie. Tym bardziej niebezpiecznie jawi się erodująca od środka amerykańska demokracja. O wkładzie Donalda Trumpa, informuje publikac...

Kampanijny prezent dla Trumpa

Postawienie byłego prezydenta Donalda Trumpa w stan oskarżenia wcale nie zakończy jego kariery politycznej. Wręcz przeciwnie, będzie wielkim wsparciem dla jego kampanii prezydenckiej. Jeśli Trump znów zasiądzie w Białym Domu, to będzie to w dużym stopniu skutkiem działań ...

Więzień polityczny Trump?

Były amerykański prezydent został aresztowany – jak na razie głównie pod względem formalnym. Nie założono mu kajdanek ani nie zrobiono zdjęcia na komisariacie. Jak na razie mamy do czynienia z polityczną szopką, która bardziej Trumpowi pomaga, niż mu szkodzi. To ...

Trump i 10 republikańskich kandydatów

Kampania prezydencka w USA rozwija się. Choć przewaga sondażowa Donalda Trumpa nad Ronem DeSantisem jest ogromna, to Departament Sprawiedliwości znów postanowił pomóc byłemu prezydentowi, stawiając mu zarzuty na poziomie federalnym dotyczące obchodzenia się z tajnymi doku...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę