Język ma znaczenie. Określenia, których używamy, mają wpływ na to, jak podświadomie widzimy świat. Dlatego jest tak duży nacisk na przywracanie utraconych w PRL feminatywów, używanie konkretnych wyrażeń sprawia, że zmienia się desygnat słowa w naszej głowie. Tak samo jak feminatywy sprawiają, że łatwiej nam sobie wyobrazić kobietę w konkretnych rolach i zawodach, tak pozwiązywanie zaburzeń psychicznych z głupotą i okrucieństwem sprawia, że widzimy zagrożenie w Bogu ducha winnych chorych ludziach. Według Światowej Organizacji Zdrowia „zaburzenia psychiczne to wzorce lub zespoły zachowań, sposobów myślenia, czucia, postrzegania oraz innych czynności umysłowych i relacji z innymi ludźmi, będące źródłem cierpienia lub utrudnień w indywidualnym funkcjonowaniu dotkniętej nimi osoby.” Ustalmy raz na zawsze: osoba chora psychicznie cierpi, to nie jest tak, że mówi dziwne rzeczy i żyje w swoim świecie. Odmienność ani dziwność to nie zaburzenia, możemy o nich mówić dopiero wówczas, gdy utrudniają takiej osobie życie. Tacy pacjenci przeżywają podobny ból, jak osoby chore fizycznie, tylko że na innym polu. Nie mówimy do znajomego, który nie chce wyjść na imprezę: „co ty, masz raka, że nie masz siły się z łóżka podnieść?” – to dlaczego stawiamy znak równości między głupotą a zaburzeniami psychicznymi? Medycyna nie zna takiej jednostki chorobowej, która powodowałaby, że ludzie głosują na Konfederację. W pełni rozumiem, że gdy widzi się absurdalne i obrzydliwe poglądy, to aż usta albo palce rwą się do obelg, ale czy musimy się wpisywać w tendencję, która realnie wpływa na traktowanie ludzi, którzy i tak mają niesłychanie trudne życie? Warto się zastanowić nad tym, co się chce powiedzieć, zapewne najlepiej jest się uspokoić i rozmawiać rzeczowo. Wiadomo, czasem i z niektórymi ludźmi się tak nie da. Tylko dlaczego ich tłumaczyć? Chory nie jest winny swojej choroby, więc nazywając szkodliwego głupka psychicznym wariatem, zdejmujesz z niego tak naprawdę odpowiedzialność. Społeczna świadomość chorób psychicznych może pomóc takim ludziom odrzucić wstyd i uzyskać pomoc. Wciąż jeszcze w mentalności szczególnie starszych osób zaburzenia psychiczne to powód do wstydu. Młode i progresywne osoby powinny dbać o to, by tych tendencji nie powielać, tylko wyrzucić na śmietnik historii.