Literatura

Noblista z egzotycznego kraju?

Można odnieść wrażenie, że Jon Fosse otrzymał literackiego Nobla w pierwszej dekadzie naszego stulecia, wtedy był bowiem niezwykle często wystawiany na naszych scenach. Potem zapadła cisza. Niemal cudem wydano w ostatnich miesiącach jego prozę, czyli „Drugie imię”, pierwszy z trzech tomów „Septologii”.

Jacek Cieślak
Jon Fosse. Foto: Tom A. Kolstad/Det norske samlaget., CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Tak: mało brakowało, a Jon Fosse, niezwykle popularny dramatopisarz i prozaik, znalazłby się w Polsce w roli egzotycznego autora, jacy są zmorą dziennikarzy działów kultury, gdy Akademia Szwedzka przyznaje Nobla literackiego komuś, o kim mało kto słyszał. W naszym kraju – dodajmy.

Ten dodatek jest niezwykle ważny, ponieważ ostatnio sytuacja na polskim rynku książki jest taka, że ważne pisarki i pisarze są jak potiomkinowska wioska uznanych oficyn. Wydają kilka dobrych książek dla zachowania dobrego mniemania o sobie, a generalnie mydło i powidło, byle się sprzedało, z trudem decydując się na promowanie ambitnej i wymagającej literatury. W pewnym sensie odpowiadają na zachowanie rynku, ostatecznie jednak pogłębiają negatywne tendencje.

Właśnie dlatego mało brakowało, a książek kogoś tak uznanego w Europie, jak Jon Fosse w polskich księgarniach byśmy nie uświadczyli, bo jest za skomplikowany, a w dodatku pisze bez kropek i przecinków. Nie ma znaczenia zdanie fachowców, którzy uważają, że da się tak nie tylko pisać, ale też czytać, a nawet jest to klarowne i przyswajalne. Dodajmy, że Fosse może tak pisać, nie ulegając „dyktaturze ciemniaków”, ponieważ rząd norweski w uznaniu zasług dla kraju i kultury (w Norwegii to jest tożsame) przyznał pisarzowi dożywotnie stypendium, a nie biedę, tak jak to się robi w Polsce.

Nie zmienia to faktu, że napuszony polski rynek książki 5 października 2023 r. uratowała nie jedna z największych, bogatych oficyn, która zarabia na dotychczasowych noblistach, żywych i zmarłych, lecz niezależne wydawnictwo ArtAge.

Entuzjaści ambitnej literatury miarkują zachwyty nad ich odwagą bądź intuicją, skromnie tłumacząc, że obawiali się wydać Norwega na polskim rynku, a skłonił ich do tego fakt, że za kolejne części „Septologii” Fosse był nominowany do Międzynarodowego Bookera w latach 2020 i 2022. Nagrody dźwignią handlu!

Teraz wydawnictwo zamawia dodruk i rozważa wznowienie wyboru dramatów, ponieważ ukazały się w pierwszej dekadzie naszego stulecia (prawda, że to podkreśla prehistoryczny wydźwięk określenia?) i dawno się rozeszły. Również dlatego, że Fosse był kilkanaście lat temu bardzo popularny w polskich teatrach. Jego sztuki najpierw publikowano w miesięczniku „Dialog”, a potem zostały wydane przez oficynę ADiT.

Dramaty rodzinne Norwega wystawiały najlepsze reżyserki, m.in. Izabella Cywińska i Agnieszka Glińska. To już jednak historia, a gdybyśmy chcieli zobaczyć sztukę noblisty na scenie – jesteśmy bez szans.

Nie ułatwia sprawy TVP. Teatr Telewizji w dobrych czasach zaprosił do reżyserowania sztuk Norwega cenionych reżyserów Stanisława Różewicza i Pawła Miśkiewicza, ale w VOD TVP spektakli noblisty nie zobaczymy. Trzeba więc sobie urządzić teatr wyobraźni i czytać.

To też bardzo dobre rozwiązanie!


Przeczytaj też:

Tadzio i Tomasz

Wielbiciele ekranizacji kultowej noweli Tomasza Manna „Śmierć w Wenecji” (1971) w reżyserii Luciano Viscontiego zapewne nie raz zastanawiali się, czy w przedstawionej historii pisarz nie zawarł własnych przeżyć. Takiej tezie sprzyjał intymny i niezwykle osobisty charakter opow...

Co zrobić, by wydać książkę w Niemczech?

Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus to poza prestiżem również 150 tys. zł. Nic więc dziwnego, że oczy książkowych moli zwrócone były niedawno na Wrocław, gdzie rywalizowały dwie niemieckotematyczne powieści.

Polacy, stało się: sukces!

Film „IO” Jerzego Skolimowskiego mógł liczyć na Nagrodę Jury w Cannes, zaś 24 stycznia otrzymał nominację Akademii Filmowej do Oscara. Cieszmy się, choć powraca pytanie, dlaczego film nie otrzymał żadnej nagrody od jury na festiwalu w Gdyni. Polskie piekło?

Geniusz erotyczno-politycznej narracji

Im więcej czasu będzie mijać od śmierci zmarłego w tych dniach Milana Kundery, tym bardziej jego postać nabierać będzie patriarchalnego symbolu pisarza obydwu części przełamanej na pół Europy.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę