Sztuka tatuażu

Bękarty Pablo Picasso

Tatuaże potrafią być sztuką. Czasy, gdy dziary jednoznacznie kojarzyły się z przymusowym pobytem w ośrodku wypoczynkowym w Sztumie, się skończyły. Coraz więcej osób się tatuuje, a artyści prześcigają się w tym, co może się podobać potencjalnym klientom.

Jakub „Gessler” Nowak
Foto: Foto: Mike Monteiro, Flickr

Powstają tatuaże złożone z tysięcy niepołączonych ze sobą kropek, powstają nowe wersje klasycznych tatuaży, których nie powstydzili by się marynarze z okresu wojny na Pacyfiku czy wielobarwne dziary w stylu godnym Alfonsa Muchy. Niektórzy artyści mają kolejki, których nie powstydziła by się nawet publiczna służba zdrowia, np. 2 lata czekania. Jednocześnie, niby to w kontrze do tych tatuaży, które wywołują podziw ze względu na wykorzystywany warsztat, powstał cały rynek dziar w stylu ignorant lub trash art. Czyli wzory, które wyglądają jak rysunki z marginesu zeszytu znudzonego studenta na wykładzie. Krzywe, bez cieniowania lub ze źle zrobionym cieniowaniem. Wzory zwykle są inspirowane popkulturą i ogólna pulpą estetyczną późnego kapitalizmu. Postaci z bajek i filmów, loga firm, modele butów lub samochodów czy mniej lub bardziej zawoalowane przedstawienia narkotyków. Popularność takich tatuaży spowodowała, że mnóstwo osób zaczęło próbować swoich sił w ozdabianiu czyichś ciał.

Tylko czy na pewno w ignorant art o to powinno chodzić? By móc świadomie odrzucić styl i  formę, trzeba najpierw je wypracować, znać klasyczne formy i mieć dopieszczony warsztat. Sztuka prymitywna, ignorancka może być sztuką dopiero wtedy, gdy jej tworzenie jest wyborem artysty, świadomą decyzją dotyczącą kreacji idącej poza klasyczne kanony. Jeśli tworzenie takiej sztuki pochodzi po prostu z braku umiejętności, to trzeba się zastanowić, czy jeszcze mówimy o ignorant art., czy raczej po prostu o partactwie. Niby można powiedzieć, że przecież żywa naturalna ekspresja to najdziksza forma sztuki i wcale nie trzeba mieć akademickiej wiedzy, by ją tworzyć, tylko podchodząc w ten sposób, dajemy możliwość nazywania się artystami po prostu leniom, ludziom, którym nie chce się rozwijać i poznawać tego, jak tworzyć od podstaw. Porównując to do kubizmu, Pablo Picasso, zanim zaczął tworzyć dzieła odrzucające to, jak naprawdę wyglądają ludzie na rzecz geometrycznych dekonstrukcji, miał już świetnie wyrobiony warsztat. Pozwalało mu to na to, żeby jego dzieła nie były bezładnym rozgardiaszem figur a spójną i estetyczną dekonstrukcją.  Niestety w zakresie tatuaży trash i ignorant art przeważa po prostu brak umiejętności artystycznych, ukrywany pod angielskim określeniem. Nie oznacza to oczywiście, że są tylko tacy artyści, bywają osoby, które przeszły do takiego stylu po tworzeniu dużo bardziej ambitnych wzorów, tylko że to tak naprawdę garstka osób. Trash art nie bardzo da się poddać konstruktywnej krytyce, bo nie ma żadnej wartości poza sentymentem lub ironią, które z kolei nie są kwestią dyskusji.  Można oczywiście rozważać, czy jedynym celem tatuażu jest noszenie na sobie sztuki –kwestia emocji, doświadczenia czy wspomnień związanych z tatuażem jest równie ważna jak to, czy jest on obiektywnie ładny czy brzydki. Nie oznacza to jednak, że samoistnie kształtujący się nurt ignorant style’u, odrzucający formę zanim ją nawet pozna, powinien być traktowany na równi z innymi nurtami. Całą samozwańczą kulturę tego stylu można podsumować słowami samego Pablo: „Naucz się zasad jak profesjonalista, by móc je potem łamać jak artysta”.


Przeczytaj też:

JP II – geneza memów duszpasterskich

Od śmierci Jana Pawła II mija w kwietniu 18 lat. Nie ulega wątpliwości, że Karol Wojtyła był jednym z Polaków mających największy wpływ na fakturę obrazu nowoczesnego świata. Mimo to wizerunek papieża Polaka, Ojca Świętego, rozpada się od tego czasu jak domek z kart. Z jednej strony na pewno jest...

No nie wiem, ale naszych babć chyba nie przekonasz

Mata aka Skute Bobo z Young Leosią pojechali na wakacje na Jamajkę.  Niestety w ramach pamiątki, zamiast magnesu na lodówkę, przywieźli moim zdaniem najbardziej nieudany projekt popularyzujący legalizację marihuany.

Wynajęte mercedesy i sponsorowane kurtki

Hip hop zawsze miał charakter aspiracyjny. To nie ulega wątpliwości, rap od początku miał pozwolić stać się kimś więcej poprzez wyrażanie siebie. Rap pochodzi od buntu przeciwko realiom otaczającego świata. Czarni raperzy ze Stanów pochodzili ze skryminalizowanych dołów społecznych. Rap był ich r...

Pop-war

Zawsze wstaję wcześniej, niż powinienem, by w przerwie między rozlepieniem oczu a przemieszczeniem się po kawę lub energetyka móc przyswoić przegląd mediów -  głównie społecznościowych. Na Instagramie rzuciło mi się w oczy artystyczne zdjęcie dwóch nagich dziewczyn umazanych na niebiesko i ż...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę