Virtual reality jako środek dydaktyczny

Historia nauczycielką życia, VR nauczycielką... sądzenia?

Życie potrafi napisać scenariusz barwniejszy, niż zrobi to nawet najbardziej zaawansowana technologia. Wiedzą o tym doskonale zwłaszcza pracownicy sądów, na co dzień zmagający się z ludzkimi dramatami i zagmatwanymi losami. Pomimo tego młodzi sędziowie będą ćwiczyć rozstrzyganie wirtualnych problemów właśnie w goglach VR (virtual reality), co ma ułatwić im stawianie czoła realnym wyzwaniom.

Zofia Brzezińska
Foto: QuietWord | Adobe Stock

Autorem pomysłu niecodziennego szkolenia jest Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA. Pierwsze nagranie odbyło się 25 marca w Warszawie, a wzięło w nim udział pro bono kilku znanych aktorów oraz funkcjonariuszy policji. Wykreowane projekcje mają za zadanie pozwolić nowicjuszom sędziowskiej profesji przyswoić sobie właściwe reakcje w prozaicznych, lecz jakże utrudniających pracę sądów sytuacjach, takich jak np. świadek pod wpływem środków odurzających lub alkoholu, świadek bez dowodu osobistego, nietypowe zachowanie obecnych na sali rozpraw czy jakiekolwiek inne scenariusze mogące rozproszyć sędziego i zakłócić trudny proces podejmowania decyzji, od której zależy przecież dalsze życie uczestników procesu.

– Takie szkolenie to trening przenoszący sędziego na salę rozpraw, pozwalający na sprawdzenie się w różnych sytuacjach. Wirtualna rzeczywistość pozwala odtworzyć dowolny incydent, z którym może zmierzyć się sędzia podczas rozprawy – ujawnia koordynatorka projektu sędzia Katarzyna Orłowska-Mikołajczak z IUSTITII.

O zaletach technologii VR nie trzeba przekonywać nikogo, kto gustuje w produkowanych tego typu grach i filmach. Twórcy VR doszli do wniosku, że ich niezwykły wynalazek może nie tylko zrewolucjonizować i wzbogacić świat rozrywki, ale również przynieść ludzkości inny rodzaj korzyści w postaci niezmiernie realistycznych szkoleń. Sędziowie to kolejna już grupa zawodowa, która będzie mogła skorzystać z tego dobrodziejstwa nowoczesności. Warto zwrócić uwagę, że szkolenia VR odznaczają się bardzo wysoką efektywnością, gdyż – mówiąc językiem nauczycieli – „uczą poprzez zabawę”. A taką technikę nauki uwielbiają wszak nie tylko dzieci. Szkolenie VR to symulator – rodzaj interaktywnej gry, której użytkownik kształci się poprzez zabawę. Użytkownik w goglach VR widzi tylko treść szkoleniową, nic go nie rozprasza, jest w samym środku akcji. Przekłada się to na szybsze zapamiętywanie wiedzy i dłuższą jej retencję.

W przeciwieństwie jednak do wspomnianych nauczycieli, w których laptopach królują już elektroniczne dzienniki, pracownicy sądów muszą wciąż zmagać się z zacofaniem technologicznym. Ich codziennością są nadal opasłe, pokryte kurzem tomiszcza papierowych akt, których sam widok może przyprawić nawet prawnika o ból głowy. A jednak nagląca potrzeba cyfryzacji sądów to nie tylko pójście na rękę prawnikom, ale także społeczeństwu, nadal oczekującemu na konkretne działania władzy, które doprowadzą wreszcie do przyspieszenia trybu rozstrzygania spraw sądowych. Aktualne statystyki w tym zakresie wołają wprost o pomstę do nieba i stanowią wręcz kpinę z obywateli, którzy ze swoich ciężko wypracowanych pieniędzy odprowadzają podatki utrzymujące państwo i mają prawo oczekiwać, że ono będzie ich w zamian przynajmniej traktować poważnie. A trudno mówić o poważnym podejściu i szacunku aparatu państwowego do człowieka, gdy na wynik najbłahszej sprawy musi on nieraz oczekiwać długie lata, trwając przez ten czas w zawieszeniu szarpiącym nerwy i szkodzącym zdrowiu psychicznemu.

– My jesteśmy za nowoczesnym sądownictwem, mówimy: zbuduj je z nami. Wiemy, jak to zrobić i przygotowujemy projekty wykorzystania nowych technologii z korzyścią dla obywateli. Cyfryzacja sądów to jedyny sposób na przyspieszenie rozpoznawania spraw – apeluje zaangażowana w projekt sędzia Karolina Rokita.

Młodym sędziom wkładającym na szkoleniach po raz pierwszy gogle VR życzymy owocnej i przyjemniej nauki. Zderzenie z rzeczywistością najpewniej jest nieuniknione, ale oby było jak najmniej bolesne. Oby patrzenie przez okulary VR nauczyło sędziów spoglądać – pomimo wszystkich ciężarów, z jakimi wiąże się czasami ich praca – na swoje powołanie przez różowe okulary i doceniać oraz dostrzegać w nim zawsze to, co najpiękniejsze.


Przeczytaj też:

Izrael na zakręcie

Z fali protestów w Izraelu docierają obrazy protestujących w czerwono-krwistych pelerynach i białych czepcach z kornie schyloną głową. To przywołanie archetypicznych bohaterek z telewizyjnego serialu Opowieść podręcznej (The Handmaid’s Tale), opartego na po...

Kara śmierci to rzecz zbyt ważna, by zostawić ją sędziom

Jestem sceptycznie nastawiony wobec pomysłów przywrócenia kary śmierci w Polsce. Nie dlatego jednak, że lituję się nad nędznym życiem bandziorów. Po prostu głęboko nie ufam sędziom.

Prawnicy solą w oku władzy

Kolejny wymierzony w świat prawniczy bubel Ziobry, który na szczęście w Sejmie nie przeszedł dzięki kompromitującemu zachowaniu samych posłów PiS, przypomina nam o konieczności strzeżenia suwerenności prawników przed zakusami władzy. Jej rozpaczliwe próby podporządkowania sobie nie tylko sędziów ...

Rachunek za człowieczeństwo

Podobno uprzejmość nic nie kosztuje. A człowieczeństwo? Jeżeli jesteś pediatrą i wystawiłeś ciężko choremu dziecku receptę na ratujące życie, będące specjalną mieszanką aminokwasów mleko, to może Cię ono kosztować nawet 160 tys. złotych. Witamy w Polsce!

Sędziowie pokoju – relikt przeszłości?

W marcu przez środowiska prawnicze przetoczyła się dyskusja o zasadności powrotu do uśpionej od dziesięcioleci instytucji sędziego pokoju. Czy spełniłaby ona pokładane w niej nadzieje?


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę