Prawym okiem

Kara śmierci to rzecz zbyt ważna, by zostawić ją sędziom

Jestem sceptycznie nastawiony wobec pomysłów przywrócenia kary śmierci w Polsce. Nie dlatego jednak, że lituję się nad nędznym życiem bandziorów. Po prostu głęboko nie ufam sędziom.

Hubert Kozieł
Foto: Photowitch | Dreamstime.com

Gdybym miał przycisk pozwalający na natychmiastowe zabicie wszelkiego rodzaju złodziei, sprawców rozbojów, narkotykowych dilerów, pedofilów i bezmyślnych morderców, to bez żadnego wahania bym go wcisnął. Gdyby ten przycisk pozwolił mi na to, by powymierali w sposób maksymalnie makabryczny i bolesny, to nie wahałbym się ani chwili. Wysłałbym ich do Piekła z uśmiechem na ustach. Ocaliłbym bowiem społeczeństwo przed tymi, którzy czynią je gorszym. Ochroniłbym tysiące ludzi przed zabójstwami, gwałtami, kradzieżami i pobiciami. Świat naprawdę byłby lepszy bez tych przestępców. W lewicowo-liberalną bajeczkę o resocjalizacji nie wierzę. Do więzień trafiają bowiem głównie najgłupsi przestępcy, których nie da się już w żaden sposób uczynić lepszymi ludźmi. Przestałem też jednak wierzyć w prawicową bajeczkę o karze śmierci.

Czemu zwątpiłem w karę śmierci? Bo totalnie nie ufam systemowi sądowniczemu. Każdy z nas zna jakąś historię o skandalicznych wyrokach wydawanych przez sędziów. Niszczenie prywatnych biznesów, zasądzanie absurdalnie wysokich alimentów czy odszkodowań, łagodne traktowanie celebrytów i gangsterów, a wsadzanie do więzień niewinnych ludzi. Pamiętacie sprawę Tomasza Komendy? Naprawdę sądzicie, że był on jedynym człowiekiem niewinnie skazanym przez sądy? Gdyby przywrócić w Polsce karę śmierci, to można się spodziewać, że rozgrzani sędziowie skazaliby na nią wielu niewinnych ludzi. Ja nie mam na tyle zaufania do sędziów, by prosić któregoś z nich, by popilnował mi parasola. Bałbym się, że reprezentant prawniczej kasty po prostu mi go zaiwani. Mamy bowiem sędziów kradnących w supermarketach. Kara śmierci jest sprawą zbyt poważną, by powierzać ją w ich lepkie rączki. 


Przeczytaj też:

Karać – nie ostrzej, a konsekwentniej!

Wprowadzone 7 lipca zmiany w Kodeksie karnym doprowadzą do tego, że już za 3 miesiące nasze prawo karne przekształci się z gwarancyjnego na represyjne.

Aby kara była karą

Miniony weekend upłynął pod znakiem prawnych rewolucji. Jedna z nich poprzewracała do góry nogami zasady Kodeksu drogowego. Druga dotyczyła ściśle życia osób skazanych na pozbawienie wolności, a konkretnie warunków, w jakich odbywają oni karę. Czy realizacja punktów programu „Nowoczesne więzienni...

Najlepsza będzie egzekucja publiczna

Jesteśmy Europejczykami. Żyjemy w XXI wieku. Ludzkość lata w kosmos, zdobywa rowy oceaniczne, buduje komputery kwantowe, leczy raka i choroby, które jeszcze przed chwilą były śmiertelne, a polski premier mówi: zabijajmy w imię prawa.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę