Regulacje dotyczące wyprowadzania psów

Pies też człowiek

Zakochani w swoich pupilach psiarze pragną dla nich wszystkiego, co najlepsze – w tym jak największych możliwości swobody i ruchu. Niestety, często wizja tej wolności kłóci się z oczekiwaniami bardziej sceptycznie nastawionych wobec psów spacerowiczów, którzy chcieliby widzieć każdego czworonoga na smyczy i najlepiej w kagańcu. Kto ma rację?

Zofia Brzezińska
Foto: Marta Narocka-Harasz

Trudno nie dostrzec zasadności argumentów obu stron. Każdy pies rzeczywiście potrzebuje czasem trochę więcej swobody i wybiegania, ale trzeba pamiętać, że ludzie mają prawo bać się naszego pupila. Nawet jeśli my sami jesteśmy głęboko przekonani o jego łagodnym usposobieniu. Inni nie mają jednak obowiązku wierzyć nam na słowo. Pamiętajmy też, że dla ludzi zmagających się z różnego rodzaju nerwicami, które mogą być skutkiem doświadczenia kiedyś ataku zwierzęcia na własnej skórze, biegające wokół swobodnie psy nie są wcale sprawą błahą.

Na szczęście przepisy są tak skonstruowane, by pogodzić interesy obu stron. Art. 10 ustawy o ochronie zwierząt konstatuje: „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. I to właśnie słowo „kontrola” jest kluczowe w całej sprawie. Przepis zakłada, że jeśli mamy pewność co do karności naszego psa i wiemy, że reaguje on na nasze komendy, to można założyć, że sprawujemy nad nim kontrolę. Nie można jednak zaprzeczyć, że jest to dość kontrowersyjne założenie ustawodawcy. Czy zasadnym jest pokładanie bezgranicznego zaufania w kompetencjach i umiejętności racjonalnej oceny sytuacji przez każdego właściciela psa? A jeśli ktoś przeceni swoje możliwości i pomyli się w ocenie stopnia wytresowania swojego pupila (opcja bardzo możliwa zwłaszcza w przypadku niedoświadczonych i zaczynających dopiero swoją przygodę ze zwierzakami psiarzy)? Innymi słowy – co się stanie, jeśli pomimo przekonania właściciela o karności psa, ten jednak go nie posłucha i dojdzie do nieszczęścia? Pies też człowiek, ale i też zwierzę. Nie zawsze jest możliwe całkowite przewidzenie każdej jego reakcji.

Jedno jest pewne: jeśli nie zachowamy kontroli nad zwierzęciem, musimy liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Kodeks wykroczeń w art. 77 § 1 stanowi: „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”. I dalej w § 2: „Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny”.

Na pewno nie należy więc lekceważyć tych ograniczeń, zwłaszcza że stawka jest wysoka. Przez naszą nieostrożność i lekkomyślność może ucierpieć zdrowie lub nawet życie innego człowieka czy zwierzęcia, nie mówiąc już o konsekwencjach dla nas i naszego pupila. Warto też mieć na uwadze specyfikę miejsca, do którego zabieramy naszego przyjaciela na spacer. Inaczej bowiem musimy zachowywać się na plaży (gminy ustalają zasady indywidualnie), inaczej w lasach (ogólny zakaz puszczania psów luzem ze względu na dobro dzikich zwierząt), a jeszcze inaczej w parkach narodowych (również zasady ustalane w poszczególnych regulaminach).

I pamiętajmy jeszcze o jednej kwestii: ważne jest nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa otoczeniu, ale również dbałość o jego estetykę i higienę. Troska o sprawy priorytetowe nie wyklucza troski o sprawy mniejszej wagi. Sprzątajmy po naszych pupilach! Niech nie zmusza nas do tego dopiero sąsiedzka awantura czy groźba wysokiego mandatu. Zaniedbując te podstawowe obowiązki sprawiamy, że ogólne nastawienie społeczeństwa do psów ulega pogorszeniu. A to sprzyja zwiększaniu liczby skierowanych przeciwko zwierzakom zakazów i restrykcji. A na tym przecież nie zależy chyba nikomu.


Przeczytaj też:

Darowanemu koniowi możesz w zęby nie zaglądać, ale psu i kotu – powinieneś

Brak w prawie jednoznacznej definicji rasowego psa i kota to gotowe zaproszenie dla oszustów i pseudohodowców, których działalność jest źródłem cierpień zwierząt i problemów ludzi.

Jesteś tym, co DAJESZ jeść

Czy wprawiające w zażenowanie i bezsilną złość zdjęcia mizernych szpitalnych posiłków, masowo obiegające internet, odejdą w końcu do historii? Czy polscy pacjenci wreszcie doczekają się nie tylko godnego, ale nawet zdrowego i smacznego (WOW! Nie do wiary!) menu? Nadzieją – projekt rozporządzenia ...

Szanowna pani powódka rzeka

Katastrofa ekologiczna na Odrze bezlitośnie obnażyła wszystkie niedociągnięcia polskich systemów kontroli oraz instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Dała również impuls do zgłaszania nowych pomysłów na ulepszenie struktur, które tak diametralnie w tym przypadku zawiodły. Jednym z nic...

Hiszpanie – idźcie tą drogą!

Poddani Filipa VI potrzebowali dobrych kilku stuleci, aby zacząć dojrzewać do troski o braci mniejszych. Rząd hiszpański przygotował interesujący projekt zmian w przepisach, które mają chronić zwierzęta. Jednym z postulatów jest wprowadzenie kar za wykorzystywanie czworonogów do żebrania. A kiedy...

Piękny czas wakacji zachowaj w pamięci…. O­granicz pamiątki

Każdy miłośnik dalekich podróży uwielbia gromadzić skarby, które przypominają mu o tych niepowtarzalnych chwilach. Lato oferuje ku temu najwięcej okazji. Czy jednak spełniając swoje marzenia, kierujemy się nie tylko własnymi pragnieniami, ale też troską o środowisko naturalne?


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę