Przemoc domowa

Pobite bombki szokują. A ludzie?

14 grudnia w centrum Legnicy stanie choinka. Co w tym zaskakującego? W końcu święta za pasem i niemal każda miejscowość została już odpowiednio udekorowana. Legnickie drzewko nie będzie jednak tradycyjną ozdobą. Zamiast wesołych bibelotów, migotliwych łańcuchów i jarzących się światełek zawisną na niej rozbite bombki i poszarpane łańcuchy.

Zofia Brzezińska
Foto: qubodup | Foter

Autor choinki, Fundacja Raduga, planuje w ten sposób zwrócić uwagę na problem przemocy domowej wobec kobiet, promując inicjatywę pod hasłem: „Pobite bombki szokują. A kobiety?”. Ja jednak ostatnie w tym pytaniu słowo „kobiety” stanowczo zamieniłabym na po prostu...”ludzie”.

Nie, nie chodzi o podkreślenie oczywistej oczywistości w naszym kręgu cywilizacyjnym i kulturowym, że kobiety to też ludzie. Choinkowy pomysł szlachetnej Fundacji, od 2014 roku pomagającej kobietom w trudnych sytuacjach życiowych, oceniam jako nad wyraz trafiony, głęboko przemyślany, poruszający i bardzo wartościowy. Jedyny szczegół, który może w nim razić, to właśnie zredukowanie tożsamości ofiar przemocy domowej do grona kobiet. A tymczasem osoba ofiary, podobnie jak osoba sprawcy, nie ma płci.

Naturalnie nie chodzi tu o zaprzeczanie bezlitosnym statystykom i faktom. Tak, to właśnie kobiety i dzieci, jako jednostki przeważnie słabsze fizycznie, najczęściej padają ofiarami przemocy ze strony mężów, partnerów i ojców. Nie znaczy to jednak, że zjawisko przemocy wobec mężczyzn nie istnieje. Co jeszcze bardziej druzgocące, jest ono często nie tylko bagatelizowane, ale wręcz wyśmiewane, a mężczyźni ujawniający, że stali się jego ofiarami, spotykają się z wyszydzeniem i pogardą – bo przecież kto to widział, żeby baba biła chłopa... he he he! Warto też mieć na uwadze, że przemoc może przybrać nie tylko postać fizyczną, ale również psychiczną. Wydaje się, że to właśnie po ten drugi rodzaj agresji najczęściej sięgają chcące manipulować lub odegrać się na swoim partnerze kobiety. Mężczyzna, od którego społeczeństwo nawet podświadomie oczekuje, że ten będzie „twardy”, może mieć paradoksalnie większy od kobiety problem z ujawnieniem swojego dramatu i poszukaniem pomocy, gdyż będzie bał się odrzucenia i ostracyzmu. Nie wspominając już o przypadkach, gdy doświadcza on jeszcze innych rodzajów przemocy, a więc np. seksualnej lub ekonomicznej. Odrębnym, jakże smutnym i tragicznym zagadnieniem jest przemoc wobec osób starszych, zniedołężniałych, schorowanych, zamkniętych w czterech ścianach ze swoimi oprawcami, którym nie są w stanie sprzeciwić się nawet w najmniejszym stopniu i od których są całkowicie zależne. Moim zdaniem temat przemocy domowej może dotyczyć również… przemocy wobec towarzyszących człowiekowi zwierząt, które także zaliczają się przecież do grona domowników.

Legnicka choinka uświadomi nam jeszcze jedną, niezmiernie ważną rzecz. Mianowicie nie jest niestety prawdą, że święta Bożego Narodzenia to czas magiczny, wyjątkowy, rodzinny i szczęśliwy dla absolutnie każdego człowieka na ziemi, chociaż właśnie taką zafałszowaną retorykę od lat próbują sprzedać społeczeństwu podmioty usiłujące dla zysku skomercjalizować to święto do granic absurdu. Ofiary przemocy nie mają świąt, urlopu ani wakacji od przeżywanej tragedii. Nie mogą od niej „odpocząć”, „oderwać się” czy „wychillować”. Podczas świąt ich cierpienie może stawać się nawet jeszcze bardziej dojmujące, gdyż zewsząd otacza tych nieszczęśników przytłaczająca atmosfera usilnie gloryfikowanego, cudzego rodzinnego szczęścia.

I chociaż żaden czas nie jest dobry na tolerowanie przemocy, to każdy czas jest wręcz doskonały, aby powiedzieć jej definitywne „STOP”. Zarówno wtedy, gdy będąc ofiarami przemocy, postanawiamy zawalczyć o swoją godność i przerwać zaklęty krąg, jak i wówczas, gdy jako świadkowie przemocy nie przechodzimy obok jej przejawów obojętnie. Fundacja Raduga nieustannie przypomina, że przemoc to długotrwały proces, który zaczyna się znacznie wcześniej, niż jest to powszechnie rozumiane, czyli lata świetlne przed jej najgroźniejszą formą, gdy  do akcji  wkroczyć już musi policja lub pogotowie. Pracownicy Fundacji zachęcają, aby nie bagatelizować żadnych wstępnych symptomów niepokoju, jakie rodzi w nas niepożądane zachowanie któregoś z domowników. Nawet jeśli nasze obawy okażą się nieuzasadnione i – mówiąc potocznie – zostaniemy uznani za „histeryków”, to jest to cena, jaką warto zapłacić za bezpieczeństwo własne i swojej rodziny. W końcu z przemocą jest jak z chorobą. Nie tylko lepiej jej zapobiegać, niż leczyć, ale również wczesne „wykrycie” i podjęcie leczenia znacznie zwiększy szansę na ostateczne pokonanie wroga.

Choinkową instalację Radugi pod legnickim kościołem Ewangelicko-Augsburskim  Najświętszej Marii Panny będzie można podziwiać do 29 grudnia.


Przeczytaj też:

Polowanie na rozum

In vitro to zbrodnia i „hodowla ludzi”, obdarzenie miłością osoby tej samej płci to grzech i obraza boska, ateizm jest skandalem, a za głosowanie na opozycję to z samego dna piekielnego kotła już się człowiek nie wygrzebie. Za to uczestniczenie w kaźni zwierząt jest całkiem spoko. Oto system wart...

Ludzkie życie – dobro najcenniejsze?

Prawo nigdy nie pozostawiało wątpliwości; pozbawić życia drugiego człowieka można tylko w ekstremalnie rzadkich i wyjątkowych okolicznościach, jakimi jest walka o zachowanie życia własnego lub innej osoby, czyli dobra równie bezcennego. Czy szykująca się nowelizacja ustawy o broni i amu...

Ciało dziecka w płytkim grobie

Miała miejsce kolejna rodzinna tragedia. Matka i jej partner zamordowali dziecko, a ciało ukryli w płytkim grobie. Ale nie tylko oni są winni. Lista jest znacznie dłuższa.

Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził…

17 maja przypada Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii. Z tej okazji zapewne wielu z nas pragnęłoby usłyszeć, iż sytuacja naszych należących do tych grup rodaków wygląda coraz lepiej i że nie muszą już oni obawiać się otwartego funkcjonowania w polskiej rzeczywistości. Ni...

Dwa domy i trzy serca, ale miłość jedna

Instytucja opieki naprzemiennej, tak nagminnie praktykowana w dzisiejszej rzeczywistości, nadal oczekuje na oficjalne uregulowanie w przepisach prawnych.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę