To była afera! Sławomir Nowak nie wpisał do deklaracji majątkowej zegarka, który dostał na 35 urodziny od żony i rodziców. Fakt, zegarek luksusowy, choć biegli nie są już pewni jak bardzo. Rozpiętość wycen waha się od 11 do 15 tys. złotych. Sporo, ale Nowak był wówczas ministrem, więc to poziom jego miesięcznych dochodów, czyli kwota do ogarnięcia, a tu była rodzinna zrzutka. Skandal jednak wybuchł.
Kolejna afera wybuchła 14 czerwca 2014 r. po publikacji w tygodniku „Wprost” stenogramów z nielegalnie podsłuchanych rozmów polityków. Po prawdzie wiele szokującego w tych nagraniach podsłuchanych rozmów nie było, ale przy okazji wypłynęły kwoty wydawane przez polityków na kolacje. Jak ujawnił „Super Express”, „1435 zł – tyle kosztowała kolacja Marka Belki (62 l.) z Bartłomiejem Sienkiewiczem (53 l.), 1352 zł zapłacił Radosław Sikorski za wykwintny obiad z Jackiem Rostowskim. 822 zł to koszt kolacji Elżbiety Bieńkowskiej (50 l.) z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem (42 l.)”.
To był szok! Te kwoty tak wstrząsnęły opinią publiczną, że Platforma Obywatelska przerżnęła wybory, a PiS ogłosił plan ukarania aferzystów oraz złodziei z opozycji i wsadzenia ich do więzień. Wsadzili jedynie Nowaka, nie tylko za zegarek, ale jeszcze jakieś „przekręty” w Ukrainie. Sprawa jednak nie wydaje się mocno osadzona w faktach, bo Nowak został wypuszczony z aresztu, odpowiada z wolnej stopy, a proces ciągnie się jak flaki z olejem. Ze złodziejami poszło jeszcze gorzej, bo jedyni, jakich udało się aresztować, to twórcy karuzeli VAT-owskiej w PiS-owskim Ministerstwie Finansów.
Zmiana władzy i przejęcie rządów przez Zjednoczoną Prawicę to prawdziwa eksplozja afer. Platforma Obywatelska postanowiła je nawet katalogować i stworzyła listę 100 afer PiS, ale to krótki spis – taka sugestia istnienia problemu. GazetaPlus.pl postanowiła wygenerować listę pełną i ogłosiła materiał pod tytułem „Lista TYSIĄCA afer PiS – część 1”. Na pierwszej części się skończyło. Trudno ustalić czemu – może były naciski, a może ilość afer przytłoczyła autorów. Bo ta lista jest naprawdę bardzo, bardzo długa.
Afery Zjednoczonej Prawicy to nie tylko nieetyczne zachowania (np. finansowanie partii w zamian za stanowiska, afera hejterska), niszczenie demokracji (Pegasus, finansowanie TVP), niegospodarność (np. elektrownia Ostrołęka, CPK, kolekcja Czartoryskich itd. ...), lekceważenie bezpieczeństwa energetycznego Polski (sprzedaż Lotosu Saudi Aramco za bezcen), celowe łamanie prawa i konstytucji (choćby wybory kopertowe, destrukcja sądownictwa), nepotyzm na niebywałą skalę („Drogie dzieci, to jest Monika Morawiecka, od 2019 r. odpowiedzialna za budowę farm wiatrowych – pod jej rządami nie powstała ani jedna farma wiatraków, a jej pensja to 75.000zl /mc. Prywatnie jest kuzynką premiera Morawieckiego”, jak napisał na Twitterze Leszek Miller – czy córka leśniczego), nieudolność (stadnina w Janowie), ale też zwykłe przekręty (począwszy od maseczek instruktora narciarskiego, przez respiratory, dofinansowania dla firm krzaków, aż po GetBack czy SKOK), że o parówkach Macierewicza, jachtach, PiS-inflacji, spekulacjach ziemskich premiera czy wstydzie, jaki nam robi na świecie prawica, nie wspomnę. A przecież wymieniłem tylko te, które znajdują się na czubku góry lodowej. Przy nich koszt zegarka Nowaka,albo ośmiorniczek jest porównywalny z wacikami.
Co mnie dziwi: dwie aferki PO, o których młodzi powiedzieliby „gównoburza”, rozłożyły Platformę, a setk afer w wykonaniu członków PiS nie mają wpływu na poparcie dla tej partii i Zjednoczonej Prawicy. Czemu nie wychodzimy na ulicę, czemu nie protestujemy przeciwko takiemu sprawowaniu rządów? Czy winna jest nasza demokratyczna niedojrzałość? A może zaradność Polaków, którzy za komuny w gospodarce niedoborów potrafili wszystko załatwić, to i za PiS-u dadzą radę? Konia z rzędem temu, kto zna odpowiedź na te pytania, ja pojąć tego poparcia nie potrafię. Może razem znajdziemy wyjaśnienie tego zjawiska. Proponuję debatę na Facebooku pod tym artykułem.
