Hiszpania

Hiszpania spalona słońcem socjalizmu

Generał Francisco Franco zmarł 20 listopada 1975 r. Dla wielu ludzi wciąż on jednak żyje i stanowi zagrożenie. O niebezpieczeństwie powrotu frankizmu przekonywało nas przed niedawnymi hiszpańskimi wyborami parlamentarnymi wielu „Januszów” dziennikarstwa.

Hubert Kozieł
Foto: VOX Valencia, CC0, Wikimedia Commons

Owo śmiertelne zagrożenie dla demokracji w Hiszpanii miała stanowić „postfrankistowska” partia Vox. O tym stronnictwie można powiedzieć wiele. Nie podoba mu się centralizacja Unii Europejskiej, nielegalna imigracja i ekscesy feminizmu. Jednym takie poglądy się podobają, innym nie, ale trudno je uznać za antydemokratyczne. To, że Vox często bywa nazywana partią „skrajnej prawicy” czy „nacjonalistów”, też nie jest czymś nadzwyczajnym. Lewica po prostu lubi wyzywać przeciwników od „faszystów” i „nazistów”. Jeśli ktoś z hiszpańską lewicą sympatyzuje, to ma pełne prawo stosować jej narrację, ale powinien to robić z głową. Nie może nazywać Vox partią „postfrankistowską”, bo nie ma ona żadnego związku instytucjonalnego, personalnego ani ideowego z Hiszpanią Franco. To stosunkowo młode stronnictwo odwołujące się do zupełnie innych korzeni ideologicznych niż frankistowski reżim. Jeśli jednak dziennikarskim wyrobnikom zależy na tym, by kogoś oskarżyć o związki z Franco, to powinni skierować takie zarzuty wobec hiszpańskiej Partii Ludowej. Zakładali ją przecież politycy dawnego frankistowskiego reżimu. Owszem, dzisiejsza Partia Ludowa to typowy przykład prawicy bezobjawowej. Ma podobne poglądy jak socjaliści 20 lat wcześniej. Ale to wciąż partia postfrankistowska.

Ci, którzy jojczyli przez wiele tygodni, że Hiszpanii zagraża „powrót frankizmu” w postaci partii Vox, jakoś byli też ślepi na różne nieciekawe powiązania hiszpańskich socjalistów. A przecież rządzili oni – i wygląda na to, że nadal będą rządzić – dzięki poparciu ugrupowań skrajnie lewicowych i separatystycznych. W obozie stojącym za ich rządem byli więc staromodni komuniści używający symbolu sierpa i młota. Byli też młodzi komuniści, chwalący dobrodziejstwa wenezuelskiego reżimu i chętnie przyjmujący pieniądze z Caracas. Rządy socjalistów wisiały również na poparciu baskijskich terrorystów (autentycznie mających na rękach krew wielu niewinnych osób) i katalońskich separatystów zasilanych finansowo z Moskwy. No, ale przynajmniej nie mówili nic złego o feministkach i nielegalnych imigrantach…


Przeczytaj też:

Komuniści ciągną na dno hiszpańskich socjalistów

Pedro Sanchez, socjalistyczny premier Hiszpanii, ogłosił przedterminowe wybory parlamentarne po tym, jak jego partia PSOE przerżnęła wybory samorządowe. Zapowiadający się powrót centroprawicy do władzy w Hiszpanii będzie skutkiem m.in. tego, że polityka rządu Sancheza była nieustan...

Niemożliwe staje się faktem. Hiszpanie już w tym roku pobiją energetyczny rekord

Zgodnie z obiegowym stereotypem, przestawianie energetyki na odnawialne źródła energii to domena niewielkich państw. Tymczasem Hiszpania już w tym roku ponad połowę produkowanej energii będzie uzyskiwać z OZE.

Liderzy rozwoju, według suchych liczb

Warto czasem przyjrzeć się statystykom ekonomicznym z dłuższego okresu. Widzimy wówczas, kto wykorzystuje swoje szanse gospodarcze, a kto wpada w zastój.

Hiszpanie – idźcie tą drogą!

Poddani Filipa VI potrzebowali dobrych kilku stuleci, aby zacząć dojrzewać do troski o braci mniejszych. Rząd hiszpański przygotował interesujący projekt zmian w przepisach, które mają chronić zwierzęta. Jednym z postulatów jest wprowadzenie kar za wykorzystywanie czworonogów do żebrania. A kiedy...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę