Tak to już jest – życie bezlitośnie weryfikuje nie tylko osobiste ludzkie plany, ale i czasem całe kodyfikacje prawne. W połowie XX wieku Polska, heroicznie walcząc o podniesienie się z wojennych ruin, musiała zmierzyć się z tematem odbudowy obiektów budowlanych w świetle prawa autorskiego. Wypracowana wówczas taktyka weszła na stałe do polskiego porządku prawnego.
Zgodnie z nią dozwolone jest korzystanie z utworu w postaci obiektu budowlanego, jego rysunku, planu lub innego ustalenia w ramach odbudowy lub remontu obiektu budowlanego. W tym samym celu prawo autorskie zezwala korzystać także z obiektu budowlanego utrwalonego w postaci innego utworu, np. fotografii, obrazu, filmu, makiety, modelu, rysunku, szkicu, odlewu, wizualizacji.
Bez wątpienia bez tych precedensowych zasad nie byłaby możliwa odbudowa polskich miast po wojnie, ale według jakiego klucza je ustalano? Priorytetowe znaczenie dla stosowania unormowań pozwalających na korzystanie z utworu w postaci obiektu budowlanego ma słowo odbudowa. Co zaskakujące, tak podstawowej dla materii budowlanej definicji nie znajdziemy w Ustawie z dnia 7 lipca 1994 roku o prawie budowlanym. Przez dziesięciolecia zdążono już jednak dojść do porozumienia w kwestii, czym właściwie jest odbudowa. Zasadniczo przyjmuje się, że jest to po prostu odtworzenie od podstaw obiektu budowlanego na nowo po jego zniszczeniu lub osłabieniu.
Niezwykle ważne jest przy tego typu przedsięwzięciach respektowanie i ścisłe poruszanie się w granicach tego pojęcia. Wszelkie jego przekroczenia mogą doprowadzić do naruszenia prawa autorskiego, a w konsekwencji do konieczności poniesienia odpowiedzialności karnej. Odbudową nie będzie z całą pewnością przebudowa, która zgodnie z prawem budowlanym obejmuje wykonywanie robót budowlanych, w wyniku których następuje zmiana parametrów użytkowych lub technicznych istniejącego obiektu budowlanego z wyjątkiem charakterystycznych parametrów, takich jak: kubatura, powierzchnia zabudowy, wysokość, długość, szerokość bądź liczba kondygnacji. Jako odbudowa nie zostanie zakwalifikowany również remont, który (zgodnie z prawem budowlanym) jest wykonywaniem w istniejącym obiekcie budowlanym robót polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych, niż użyto w stanie pierwotnym. W przypadku remontu jednak, inaczej niż w przypadku przebudowy, również dopuszcza się czasami opcję skorzystania z praw autorskich.
I chociaż brak tak istotnej definicji w ustawie jak odbudowa może doskwierać, to trzeba przyznać, że wszelkie pozostałe pojęcia zostały przez ustawodawcę dość dokładnie przedstawione. Nie pominięto oczywiście kluczowego określenia obiektu budowlanego, którym jest budynek, budowla bądź obiekt małej architektury wraz z instalacjami zapewniającymi możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem, wzniesiony z użyciem wyrobów budowlanych.
A jak wyglądało formalne uregulowanie przedmiotowych norm? Zostały one zawarte w Ustawie z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ustawa ta idzie nieco na rękę budowniczym i inwestorom, gdyż nie określa w ogóle zakresu ani granic dozwolonego korzystania z obiektu budowlanego, a przewiduje jedynie samo uprawnienie w tym przedmiocie. Natomiast tematykę zakresu i granic dozwolonego korzystania z cudzego utworu porusza art. 16 ustawy. Stanowi on, że owo korzystanie nie może godzić w żaden z elementów autorskich praw osobistych, a więc w szczególności w prawo do: nienaruszalności treści i formy utworu (a zatem prawo do zachowania integralności utworu), ani do nadzoru nad sposobem korzystania z utworu. Co ważne więc – prawo do korzystania z planów, rysunków, projektów w związku z odbudową lub remontem obiektu budowlanego nie jest równoznaczne z uprawnieniem do dokonywania dowolnych zmian lub poprawek skutkujących naruszeniem integralności utworu, tj. naruszeniem autorskich praw osobistych!
Społeczeństwo z entuzjazmem, wzruszeniem i ciekawością oczekuje na obiecaną odbudowę Pałacu Saskiego. Przez dziesięciolecia przywrócono do życia już setki innych cennych, stanowiących spuściznę narodową budynków. Naturalnie, najbardziej doświadczona pod tym względem jest chyba Warszawa. Bestialsko zburzona rękami niemieckich zbrodniarzy, swoją infrastrukturę odzyskiwała praktycznie od zera. Czy to wszystko byłoby możliwe bez korzystania z cudzych praw autorskich? Z całą pewnością nie. Chwała więc malarzom, fotografom, dokumentalistom, architektom i pisarzom, którzy w swoich dziełach przechowali kształt, duszę i charakter dawnej Rzeczypospolitej. Bez ich pracy, urodzonym po wojnie pokoleniom nigdy nie byłoby dane tej Polski ujrzeć, a pamięć o niej niechybnie zaginęłaby w mroku dziejów.
Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz
Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.