Czego to ludzie nie wymyślą... Chcesz poznać nazwisko następcy papieża Franciszka na Tronie Piotrowym? Interesuje cię, czy przyszły pontyfikat będzie kontynuacją konserwatywnej wizji Jana Pawła II i Benedykta XVI, czy może Kościół czeka pogłębienie rewolucji obyczajowej Franciszka? Którego z obecnych kardynałów sam wybrałbyś na papieża, gdybyś miał prawo udziału w konklawe? Na te pytania starają się odpowiadać liczne serwisy internetowe.
Niektóre z tych stron założyli eksperci w dziedzinie stosunków panujących za Spiżową Bramą, inne są zaś dziełem amatorów. Wszystkie próbują jednak odpowiedzieć na pytanie zasadnicze: kto będzie następnym papieżem i jaka będzie jego wizja Kościoła w XXI w.?
Od wieków wybór nowego papieża był przedmiotem sporów politycznych i zakładów bukmacherskich. Zniesmaczony tym zjawiskiem papież Grzegorz XIV wydał w 1591 r. edykt zakazujący obstawiania wyników konklawe. Jednak giełda nowych papabili rusza zazwyczaj już następnego dnia po wyborze papieża. Wielu watykanistów bardzo rzetelnie uzasadnia swoje przewidywania co do wyniku konklawe. Pod uwagę brane są wyniki dotychczasowych głosowań, preferencje programowe kardynałów, ocena zjawisk społecznych, wobec których Kościół musi określić swoje stanowisko, a także oczekiwania wiernych.
Stare rzymskie porzekadło poucza, że „kto wchodzi na konklawe papieżem, ten wychodzi z niego kardynałem". To nie do końca prawda. Wybór Piusa X, Piusa XI, Piusa XII, czy Pawła VI stanowi potwierdzenie słusznych przewidywań watykanistów. Ale ich wybór został dokonany w czasach, kiedy kuria rzymska była niemal całkowicie zdominowana przez Włochów, a krąg kandydatów na kolejnego papieża był ograniczony jedynie do hierarchów włoskich.
Dzisiaj sytuacja jest kompletnie inna. Rewolucji w kurii rzymskiej dokonała konstytucja apostolska „Regimini ecclesiae universae" z 15 sierpnia 1967 r. autorstwa papieża Pawła VI. Struktury Stolicy Apostolskiej zostały znacznie powiększone o liczne kongregacje, rady, komisje papieskie i prefektury.
Przed ostatnim konklawe jedną z najciekawszych stron internetowych stworzonych z myślą o zapoznaniu internautów z technicznymi aspektami wyboru następcy Benedykta XVI był portal Papabili 2011 (The Next Pope 2011). Jego twórcą był amerykański pisarz i informatyk Anura Guruge, autor trzech popularnych książek o papiestwie. Wszystkie zebrały bardzo pochlebne recenzje amerykańskiej Katolickiej Agencji Prasowej. W 2011 r. Guruge wydał książkę „The Next Pope" (Następny papież). Wskazywał w niej, jak długość życia i pontyfikatu papieży wpływa na następujące po nich konklawe. Książki tego autora to podróż przez bardzo złożony mechanizm poszukiwania kandydata idealnego.
Właśnie na bazie popularności tej książki autor postanowił zbudować stronę internetową, która była na bieżąco modyfikowana, co daje możliwość śledzenia zmian w składzie „papieskiego senatu" – jak się czasami określa kolegium kardynalskie.
Guruge podkreśla, że średnia długość życia biskupów Rzymu w ciągu ostatnich sześciu wieków wynosiła 71,8 roku. Ale obecnie znacznie się wydłuża. Przyszli papieże będą zatem sprawować swój urząd dłużej niż dotychczas lub będą wzorem Benedykta XVI przechodzić na emeryturę. W takim przypadku wybory kolejnego biskupa Rzymu będą odbywać się znacznie częściej niż dotychczas. Szczególnie warto o tym pamiętać ze względu na fakt, że wielu obecnych kardynałów ma ponad 80 lat. Najstarszy z tego grona słowacki kardynał Jozef Tomko ukończył 98. rok życia.
Przyszłe konklawe rozpala emocje w nie mniejszym stopniu niż wybory prezydenckie w USA. Od 2013 r. firmy bukmacherskie nieustannie przyjmują zakłady obstawiające wybór kolejnego papieża. Obecnie jest 209 kardynałów, z których jednak tylko 117 posiada prawa elektorskie.
Po abdykacji Benedykta XVI głównym faworytem internautów był afrykański kardynał Peter Turkson. Po nim najczęściej typowano włoskiego arcybiskupa Angelo Scolę. Za to kardynał Jorge Bergoglio nie znalazł się nawet wśród 57 najbardziej wskazywanych kandydatów na papieża. Obecnie strona www.cruxnow.com wskazuje trzech faworytów do tronu piotrowego, kardynałów: Christopha Schönborna z Wiednia, Óscara Rodrigueza Maradiaga z USA i Marca Ouelleta z Kanady. Poza nimi wymienia się Włochów: Pietro Paroliniego i Matteo Zuppiego, Afrykańczyków: Roberta Saraha i Petera Turksona oraz Antoniego Tagla z Filipin.
Czy przyszły papież będzie bliższy wizji Jana Pawła II, Benedykta XVI czy Franciszka? Matematyka nie kłamie. Tylko 12 kardynałów elektorów pozostało z nominacji Jana Pawła II, 38 elektorów z nominacji Benedykta XVI i 67 z nominacji Franciszka. Ale czy ma to jakieś znaczenie? Przecież po śmierci Jana Pawła II niemal wszyscy kardynałowie elektorzy byli z jego nominacji, a mimo to wybrali oni mianowanego na kardynała przez papieża Pawła VI kardynała Josepha Ratzingera. Z kolei Jorge Bergoglio był podniesiony do godności kardynała przez Jana Pawła II, a mimo to jego wizja Kościoła jest znacząco odbiegająca od sposobu kierowania Łodzią Piotrową przez polskiego sternika.
Może więc trzeba wziąć pod uwagę nauczanie Kościoła, że nowego papieża wybiera jedynie Duch Święty, a kolegium kardynalskie jest jedynie narzędziem realizacji Jego woli.
Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz
Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.