Skarpetka to ważny fragment odzieży. Z jednej strony chroni przed zimnem, a z drugiej odprowadza pot z wilgotnej stopy. Ma także funkcję ochronną. Osłania stopę i zabezpiecza przed otarciami. Może być długa do kolana, krótsza za kostkę albo chronić samą stopę. Można ją nosić do wszystkich rodzajów butów, także do sandałów.
W niektórych krajach wkłada do niej prezenty święty Mikołaj. Skarpetka dała wolność Zgredkowi, skrzatowi domowemu z filmu o czarodzieju Harrym Potterze, i prawie ocaliła dziewczynę opętaną przez złego ducha, o której wspomina Gazeta Krakowska. Uratowała również życie księdza, który prowadził jej egzorcyzmy. Tyle że nie była to zwykła skarpetka, a święta skarpetka Jana Pawła II. Relikwia o potężnej mocy, potwierdzonej certyfikatem autentyczności wydanym przez Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego z Bobrownik Wielkich.
Dziś już emerytowany ksiądz kanonik Maciej Gutmajer, egzorcysta diecezji bydgoskiej, opowiedział Gazecie Krakowskiej historie egzorcyzmów, które przeprowadził nad Anną, studentką, przyprowadzoną przez jej chłopaka. „Wcześniej wchodziła w jakieś układy ze złym duchem, uprawiała okultyzm, wywoływała duchy – wspomina ksiądz. „Dostawała ataków, często w mieszkaniu. Raz wzięła nóż i chciała zabić swojego chłopaka” – opowiada. Gutmajer wspomina, jak to Anna nie mogła przekroczyć progu kościoła, jak pięć osób trzymało ją w podziemnej kaplicy kościoła Opatrzności Bożej na bydgoskim Kapuścisku, jak pluła celnie, jak dostawała szału, wyzywała... To „demon dostawał szału” – podkreśla ksiądz. W pewnej chwili Anna straciła świadomość. „Dziewczyna gałki oczne miała wywrócone do góry, jej już w tym ciele nie było. W tamtej chwili był tylko szatan” – opowiada ksiądz. I nagle „rzuciła mi się do gardła. Jednym skokiem”. Na szczęście ksiądz miał broń – skarpetkę Jana Pawła II w pozłacanym relikwiarzu. Ta potężna relikwia ocaliła księdza przed niechybną śmiercią. „Wkładam jej tę relikwię pod głowę i rozlega się wściekły, męski głos: weź tego Janka, weź to białe, zabierz go, śmierdzi! To świętość szatanowi śmierdziała” – opowiada ksiądz egzorcysta.
Ksiądz Maciej Gutmajer wyganiał złego ducha z ciała Anny przez półtora roku. Bezskutecznie. Studentka trafiła później do innego egzorcysty, który również nie dał rady Złemu. Skarpetka papieża Polaka nie okazała się dość silna. Zapewne dlatego, że egzorcyzmy były przeprowadzane zbyt krótko. Ksiądz wspomina przecież kobietę, którą egzorcyzmował dziesięć lat. Twierdzi też, że prawdziwe opętania to rzadkość, zwykle ludzie mają być tylko dręczeni przez szatana, ani słowem nie wspomina o chorobach psychicznych.
W Polsce jest ponad 100 księży egzorcystów. W każdej diecezji jest co najmniej jeden egzorcysta, wspierany przez księży i diakonów modlących się „modlitwą o uwolnienie”. Trudno ocenić, ilu jest egzorcystów na świecie. Katolicy twierdzą jednak, że w dzisiejszym świecie wzrasta zapotrzebowanie na egzorcyzmy, a sami egzorcyści wskazują na wzrost zagrożeń duchowych i ataki złego ducha na ludzi. Tylko jeden z nich, Gabriele Amorth, niedawno zmarły oficjalny egzorcysta Państwa Kościelnego, przeprowadził około 50 000 egzorcyzmów. "To nie jest kuglarstwo, działanie na pokaz ani żadne hokus-pokus” – podkreśla ksiądz egzorcysta Maciej Gutmajer.