Wszystko zaczęło się od informacji pochodzących od posła Koalicji Obywatelskiej Sławomira Nitrasa, z których wynikało, że marszałek używa samolotów jak taksówek. Na żądanie i kiedy przyjdzie mu na to ochota. Twierdził przy tym, że tak trzeba, że to wynika z jego olbrzymiej aktywności, z dużej liczby spotkań i uroczystości. „Olbrzymia aktywność legislacyjna Sejmu wymaga uczestnictwa obywateli w procesie tworzenia prawa” — twierdził.
Zapewne z powodu tej aktywności podróżował z towarzystwem. Zabierał polityków PiS wraz z rodzinami, zapewne po to, aby udowodnić, jak to partia dba o polskie rodziny. Innym razem tylko z pojedynczymi kolegami podróżował. Smutno jest przecież latać pustym samolotem. Choć zdarzyło się też, że pusty samolot woził jakieś leki dla żony Stanisława Piotrowicza, a nawet jakieś gacie, czy też koszule, których Kuchciński zapomniał z domu. Oczywiście loty były zabezpieczone przez oficerów BOR i miały najwyższy priorytet. Jak wyliczył Onet, loty Kuchcińskiego kosztowały podatnika zaledwie 4 mln złotych, więc naprawdę nie ma o czym mówić.
„W dniu jutrzejszym zamierzam złożyć rezygnację” - powiedział marszałek Marek Kuchciński w sierpniu 2019 r. Podkreślił przy tym, że „nie złamał prawa”. Natychmiast uzyskał poparcie czołowych polityków prawicy. „Podtrzymuję stanowisko, że marszałek nie złamał prawa” — powiedział Jarosław Kaczyński. „Ale skoro państwo najwyraźniej mają inne zdanie, to mogę powiedzieć, że decyzja pana marszałka jest związana z naszym hasłem: słuchać Polaków” — podkreślił prezes. Tak właśnie suweren odsunął marszałka od władzy.
Ponieważ partia słucha Polaków, marszałek zniknął na trzy lata, ale wrócił. Wrócił nie po to, aby tłumaczyć się przed sądem z przepuszczenia czterech baniek na loty z kumplami, ale by zająć prominentne stanowisko w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Przecież prezes powiedział wyraźnie, „że marszałek nie złamał prawa”. Kogoś jednak trzeba było ukarać. 4 miliony to jednak kawał grosza, a „państwo mogą mieć inne zdanie” i uznać, że to jednak niegospodarność, rozrzutność i Bizancjum. „Skoro opinia publiczna domaga się rygorów, to te rygory będą” - mówił Kaczyński podczas dymisji Kuchcińskiego.
Sławomira Nitrasa, który ujawnił loty, nie da się załatwić bo chroni go immunitet, choć jego sąsiadów to nawet trzeba przesłuchać. Niech wiedzą kto koło nich mieszka. Można jednak załatwić sygnalistów, którzy posła Koalicji Obywatelskiej poinformowali o podniebnych eskapadach marszałka. Rozpoczęła się operacja, mająca na celu dopasowanie paragrafu do człowieka. CBA jest w tym dobra, a przy okazji koordynatorem do spraw służb specjalnych jest wierny i wdzięczny członek partii, którego prezydent był tak miły i ułaskawił, to ich szturchnie kijem. I tak w 2021 r. Artur Rzempała i Tomasz Ch. zostali zatrzymani przez CBA. Mężczyźni uniknęli tymczasowego aresztowania, jednak wciąż ciążą na nich zarzuty. Cóż… Kowal ukradł, a Cygana powiesili.