O ile na Ukrainie traktorzyści holują zdobyte rosyjskie czołgi, to w Niderlandach rolnicy robią to samo z radiowozami policyjnymi. O tym, że mamy do czynienia z prawdziwą rebelią, możemy się przekonać, oglądając filmy w mediach społecznościowych, na których widać ostre starcia z policją i pracującymi dla niej prowokatorami, a także samochody pancerne na policyjnych posterunkach kontrolnych. Doszło też do postrzelenia przez policjantów 16-letniego farmera. Takie obrazki z kraju szczycącego się praworządnością i wartościami liberalnymi? Kto by pomyślał! A dlaczego niderlandzcy rolnicy nagle zbuntowali się przeciwko rządowi i blokują dowóz żywności do supermarketów? Co skłoniło ich do takiej desperacji?
Skłoniła ich holenderska wersja Zielonego Ładu realizowana przez rząd premiera Marka Rutte. Rządzący chcą, by niderlandzcy rolnicy „ratowali klimat”, mocno ograniczając emisje tlenku azotu. Opublikował już nawet mapę pokazującą, jak bardzo emisje mają zostać ścięte na poszczególnych obszarach kraju. Cięcia mają sięgać od 12 proc. do 95 proc. Przedstawiciele branży rolniczej obawiają się, że władze chcą zmniejszyć liczbę gospodarstw rolnych i zwierząt hodowlanych o 30 proc. W obliczu globalnego kryzysu żywnościowego jest to po prostu głupota i sabotaż. Holandia miała dotychczas świetnie prosperujące rolnictwo. Jego niszczenie w imię ulotnych celów klimatycznych wydaje się szaleństwem. W tym szaleństwie jest jednak „metoda”. Gospodarstwa, którym nie uda się dostosować do celów emisji i które nie będą chciały wybijać swoich stad krów, będą mogły zostać wywłaszczone – taką opcję otwarcie rozważa rząd. Przejętą ziemię będzie można oczywiście sprzedać zaprzyjaźnionym deweloperom. A żywność? Rząd pokaże, że jej niedobory będą dobre dla zdrowia społeczeństwa. Po co bowiem jeść tyle mięsa? Czyż papka sojowa z robakami nie wystarczy? I w ten sposób dojdzie do twórczej konwergencji pomiędzy pseudoliberalnym Zachodem a maoistowskim Wschodem. A w tym czasie Chiny postawią kolejne 50 elektrowni węglowych i podniosą średnią temperaturę na Ziemi o kolejne 0,01 stopnia.