Rzut oka na dane gospodarcze z Chin za kwiecień nie pozostawia wątpliwości: gospodarka ma się źle. Sprzedaż detaliczna spadła o 11,1 proc. rok do roku, czyli prawie tak, jak podczas lockdownu w Wuhan w 2020 r. Produkcja przemysłowa zniżkowała o 2,9 proc., a w przemyśle motoryzacyjnym aż o 41,1 proc. To są dane sugerujące, że potężna gospodarka znalazła się na krawędzi recesji. Jeszcze ciekawsze są dane z poszczególnych branż. Jak myślicie, ile samochodów sprzedano w kwietniu w liczącym ponad 20 mln mieszkańców Szanghaju? Odpowiedź brzmi: zero. W takim samym miesiącu rok wcześniej sprzedaż wynosiła prawie 24 tys. W kwietniu 2022 r. nie sprzedano tam jednak ani jednego auta, gdyż wszystko było w tej metropolii pozamykane, a spora część mieszkańców nie mogła wychodzić z domów. Na areszt domowy skazały ich oczywiście komunistyczne władze, które na wszelki wypadek blokowały gwoździami i bolcami drzwi do mieszkań osób poddanych kwarantannie.
Tak absurdalne obostrzenia pandemiczne wprowadzono w odpowiedzi na rozprzestrzenianie się wariantu omikron. Tak, tego samego omikrona, który większość z nas przeszła podobnie jak zwykłą grypę. Choć oficjalne dane z ChRL nie potwierdzają, by w Chinach doszło do masowych zgonów wywołanych tą mutacją koronawirusa (a do netu jakoś nie wyciekają filmy z ciężarówkami czekającymi w kolejkach do krematoriów), to jednak władze Chin traktują tego wirusa tak, jakby był co najmniej ebolą. Robią to, choć inne kraje uznały, że omikron jest na tyle słaby, że można odwołać pandemię. Gdzie tu więc ta legendarna chińska racjonalność i przebiegłość?
Xi Jinping, obecny chiński przywódca, często odwołuje się do dziedzictwa Mao, a nawet próbuje się do niego wizualnie upodabniać. I to wiele wyjaśnia, bo Mao był antytezą chińskiej racjonalności. To człowiek, który doprowadził w Chinach do ogromnego głodu, narzucając absurdalną politykę rolną. To także człowiek, który wymyślił, że Chiny prześcigną USA w produkcji stali dzięki prymitywnym dymarkom stawianym w kołchozach. To też przywódca, który wydał wojnę wróblom. Ogólnie Mao jest najgorszym wzorem, do którego Chińczycy mogą się odwoływać. Ale Xi Jinping wyraźnie się nim inspiruje. I stąd – i z poczucia posiadania władzy absolutnej – takie pomysły jak lockdown w Szanghaju.