Zachodnie media ze zdumieniem przyjęły niedzielne oświadczenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o usunięciu ze stanowiska ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa. Ten polityk był zaraz po prezydencie najbardziej rozpoznawalnym przedstawicielem rządu ukraińskiego oraz ikoną antyrosyjskiego oporu. Decyzja prezydenta Ukrainy wpisuje się w nabierające tempa śledztwo w sprawie łapówek. Kijów pragnie zasygnalizować zachodnim partnerom, którzy wspierają potencjał gospodarczy i obronny Ukrainy, że ma zerową tolerancję dla korupcji.
Zełenski powiedział w niedzielny wieczór, że zwróci się do parlamentu o zatwierdzenie nominacji Rustema Umerowa, szefa Funduszu Majątku Państwowego Ukrainy, na miejsce Reznikowa, który od listopada 2021 r. pełnił funkcję ministra obrony i jest odpowiedzialny za nadzorowanie wartych miliardy euro dostaw broni i innej pomocy wojskowej.
Usunięcie Reznikowa następuje po miesiącach spekulacji, czy prezydent zdecyduje się na ten ryzykowny krok. Chociaż Reznikowowi nie postawiono osobistych zarzutów w toczącym się śledztwie dotyczącym korupcji, a Zełenski nie odniósł się w swoim oświadczeniu do jego nadużyć, to Ministerstwo Obrony jako instytucja ma już postawiony szereg zarzutów o łapownictwo.
To sytuacja nietypowa. Żaden kraj toczący wojnę nie decyduje się na równie radykalne kroki. Świadczy to o determinacji Wołodymyra Zełenskiego w realizacji programu politycznego, który obiecał jeszcze w czasie swojej kampanii wyborczej.
Wydawałoby się, że tak poważna zmiana w najważniejszym obecnie resorcie w ukraińskim rządzie może wyjść na korzyść jedynie Rosjanom. A jednak nikt na Kremlu się nie cieszy. Korupcja wśród ukraińskich elit pozwalała do niedawna na rozszerzanie rosyjskich wpływów na szczeblu państwowym i lokalnym. Oczyszczenie kadr z łapówkarzy odbiera Moskwie narzędzie kształtowania polityki ukraińskiej. To dobry znak, że Ukraińcy wycofują się ze swoich postsowieckich nawyków i powoli przyjmują europejskie standardy rozliczeń publicznych. Zełenski dotrzymuje obietnic złożonych swoim wyborcom jeszcze przed wojną. Wszyscy zadają sobie jednak pytanie, czy tak radykalne oczyszczenie ukraińskich elit z korupcji nie naraża go na szczególne niebezpieczeństwo?