Libertarianizm

Bałkańska wolność

Ten, kto nie był na Bałkanach poza szlakami uczęszczanymi przez turystów, ten nigdy się nie dowie, jak w dawnych epokach wyglądała wolność.

Hubert Kozieł
Foto: Petar Ubiparip | Pixabay

Kraje bałkańskie może i są biedne, może są mało zorganizowane, ale są wymarzonymi miejscami na różnego rodzaju eksperymenty libertariańskie. Wszystko tam ujdzie. Wszystko to, co „nowoczesna” Europa już z siebie wyparła.

Gdy jeden z moich kolegów podczas podróży po Serbii spytał się, gdzie może znaleźć toaletę, odpowiedziano mu: „ Szczaj gdzie chcesz, tu jest Serbia, tu wszystko wolno!”. Rada, której mu udzielono, może wydawać się drastyczna, ale dobrze oddaje ona anarchicznego bałkańskiego ducha. Tam rzeczywiście można wszystko.

W 2010 r. miałem okazję odwiedzić czetnicki festiwal na Ravnej Gorze. Czegóż tam nie było… Turbofolk, świniaki skwierczące na rożnach, strzały w powietrze i rakija lejąca się strumieniami. Były też stragany lokalnych sprzedawców. A na nich porno obok dewocjonaliów. Dla mieszkańców Bałkanów nie ma w tym sprzeczności. I seks jest dobry, i religia jest dobra. Obie sfery życia mogą koegzystować. Kupiłem z jednego z takich straganów butelkę rakii z zatopionym w środku prawosławnym krzyżem oraz ikoną. Nie zauważyłem na niej żadnej banderoli skarbowej. Tu są Bałkany, tu wszystko można. Można pewnie też zasiać na swoim polu konopie indyjskie i bronić swojej plantacji za pomocą nielegalnie posiadanego kałasznikowa. Można, pod warunkiem, że żyjesz dobrze z sąsiadami, pijesz razem z policjantami i nie narażasz się większym mafiom.


Przeczytaj też:

Sukces wolnego stanu

20 lat temu ruszył libertariański projekt wolnego stanu. Czas odpowiedzieć sobie na pytanie: co zmieniło się od 2012 roku i jak wyglądają postępy w tworzeniu oazy wolnościowej na mapie coraz bardziej lewicującej Ameryki?

Ziemia obiecana Libertarian

We wrześniu tego roku mija 21 lat od założenia tzw. wolnego stanu. Jest to libertariański projekt utworzenia strefy wolnej od podatków i zbędnych regulacji gospodarczych. Jak dotychczas inicjatywa ta spotkała się z odzewem 20 tysięcy obywateli amerykańskich.

Jeżozwierz – symbol libertarian

Symbolem wolnego stanu jest przerobiona flaga rewolucyjna z 1775 roku, która przedstawiała zwiniętego grzechotnika na żółtym tle z podpisem ,,nie depcz mnie”. Na współczesnej fladze FSP jest taki sam napis, ale grzechotnika zastąpiono jeżozwierzem z nastroszonymi kolcami.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę