Chiny

Partyjna egzekucja Hu Jintao

Wyprowadzenie z obrad kongresu Komunistycznej Partii Chin byłego prezydenta Hu Jintao to przede wszystkim przekaz dla członków partii: Xi Jinping może zniszczyć każdego. Wszyscy obecni na kongresie to zrozumieli. Nikt nie zaprotestował, gdy wyprowadzano sędziwego byłego prezydenta. Tylko w sieci pojawił się złośliwy mem, pokazujący jak Hu Jintao rzuca na odchodnym do Xi Jinpinga: „Wiesz, co?! Rzeczywiście wyglądasz jak ten pieprzony miś”. Mowa oczywiście o Misiu Puchatku.

Hubert Kozieł
Foto: China News Service, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons

Każdego, kto uważnie obserwował rządy Xi Jinpinga, nie powinno dziwić to, w jaki sposób potraktował on Hu Jintao. Przez ostatnie 10 lat bezwzględnie wycinał bowiem z partii przedstawicieli frakcji związanych z poprzednimi prezydentami. Wielu z nich wsadził do łagrów pod zarzutami korupcyjnymi. Niektórzy popełnili samobójstwa. Xi jeszcze bardziej bezwzględny był w walce z przedstawicielami niewygodnych mniejszości, takich jak Ujgurowie, Tybetańczycy, chrześcijanie czy wyznawcy Falun Gong. Nie zawahał się, by zgnieść autonomię Hongkongu i by zamknąć dziesiątki milionów Chińczyków na drakońskich lockdownach. Mamy do czynienia z liderem reżimu wysyłającego co jakiś czas groźby wojenne przeciwko Tajwanowi. Reżimu, który prowadził nawet krótką mini-wojnę z Indiami w Himalajach. Czego się więc spodziewaliście po Xi Jinpingu? Umiarkowania i kompromisu?

Błędem jest mówienie, że Xi ma obecnie władzę silną jak cesarz. Za plecami cesarzy działały bowiem różne kliki realizujące swoje interesy, a władcy bywali ich marionetkami. Xi ma władzę znacznie większą niż cesarz. Ma ją taką jak Mao. Jeśli wyda polecenie rozstrzelania Hu Jintao, to zostanie ono wykonane – oczywiście po spełnieniu formalności, takich jak proces, podczas którego oskarżony przyzna się do wszystkich win i poprosi o najwyższą karę. Xi sam się już po marksistowsku deifikował, stawiając się obok Mao i Marksa. Oczywiście nie chce on poddanym wiele narzucać. Żąda od nich  tylko jednej rzeczy – bezwzględnego oddania. Mają go się bać i zarazem kochać. On łaskawie pozwoli im żyć, bogacić się i bawić. Wielki łaskawca.


Przeczytaj też:

Mit chińskiej racjonalności

Wielu sinologów od lat nas przekonuje, że rząd Chińskiej Republiki Ludowej jest niezwykle racjonalny i podejmuje decyzje w oparciu o 5 tys. lat doświadczeń zgromadzonych przez cywilizację chińską. Rozgrywa on swoją partię szachów, planując ruchy na 100 posunięć do przodu. Drogowskazem dla niego s...

„Nowy” cesarz Chin

Xi Jinping został ponownie wybrany na przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej. To już trzecia kadencja na tym stanowisku. Nikt oprócz samego Mao Tse Tunga nie piastował tej funkcji tak długo. Wybór Xi jest wyraźnym sygnałem dla świata, że w Państwie Środka nie ma miejsca na poważne zmiany po...

Skok nad szóstą generacją

Zerwanie Xi Jinpinga z – niezbyt długą, skądinąd – polityczną tradycją oddawania sterów Państwa Środka po dekadzie rządów trudno traktować jako wielkie zaskoczenie. Inna sprawa, że Xi otworzył w ten sposób front wewnętrznej wojny z tzw. szóstą generacją chińskich notabli, którzy już ostrzyli sobi...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę