Męskie Granie

Żywiecka saga trwa, ale czy szafa z przebojami gra?

Trwa właśnie trzynasta edycja Męskiego Grania, czyli słynnej serii koncertowo-wydawniczej, która w ostatnich latach skupiała czołowych wykonawców polskiego rocka, pop, a także wschodzące gwiazdy alternatywy i hip-hopu. Co roku do muzycznej komitywy dołączały najgorętsze nazwiska z polskiej estrady i nie inaczej jest w tym roku.

Michał Cieślak
Tomasz Lipnicki. Foto: Jacek Placek | Dreamstime.com

W tegorocznej piosence-hymnie „Jest tylko teraz” promującej huczną trasę koncertową siły jednoczy Kwiat Jabłoni ze starym wyjadaczem i szefem muzycznym Orkiestry Męskiego Grania, czyli Krzysztofem Zalewskim, zaś do tej blockbusterowej obsady dołączył Bedoes, jeden z głośniejszych głosów młodego pokolenia rapu.

A jednak trzynasta edycja Męskiego Grania w kwestii wyboru singla jest raczej pechowa. „Jest tylko teraz” to kiczowata, karykaturalna wręcz pieśń rodem z nieudanego musicalu Disneya. Z tekstu zaś dowiadujemy się, że wykonawcy chcą uratować świat. Czy im się to uda? W ten sposób? Wątpię!
Jasną stroną tegorocznej edycji jest program koncertów. Ogłoszony skład artystów nigdy nie był tak szeroki i zarazem frapujący. W przeszłości zdarzyło się już zaprosić do współpracy pod szyldem Żywca muzyków ze świata hip hopu, takich jak Abradab, O.S.T.R., Sokół, Taco Hemingway, Ten Typ Mes czy ostatnio Mata, jednak w tym roku organizatorzy są jeszcze bardziej otwarci na najbardziej popularny gatunek muzyczny w Polsce.
Zaproszenie Bedoesa jest oczywiście próbą wciągnięcia w świat Męskiego Grania młodszej publiki, która od paru lat słucha głównie muzyki okołohiphopowej. Wybór Bedoesa jest też niegłupim ruchem PR-owym: artysta przez ostatnie lata dawał wyraz poparcia dla ruchów LGBT, był zwolennikiem legalizacji aborcji, a w tym roku bierze udział w kampanii „ciałopozytywnej”, promującej akceptację swojego ciała takim, jakie ono jest, co uwalnia z kompleksów i pozwala oszczędzić na kosmetykach oraz operacjach plastycznych. To nie przypadek, ponieważ Bedoes to przykład chłopaka z blokowisk, który od dawna już nie stroni od obnażania swoich słabości w piosenkach, a to wymaga przecież realnej odwagi.
Bedoes dołącza tym oto sposobem do headlinerów koncertów i swoje utwory będzie miał okazję zaprezentować w niecodzienny dla siebie sposób z użyciem nie komputerów, lecz prawdziwych instrumentów.

Ponadto w finale imprezy w Żywcu wystąpi PRO8L3M. Hiphopowy duet zagra na żywo swoje hity z serii płyt „Art Brut”, na których gęsto samplowane były polskie przeboje lat 70. i 80. Występ mają uświetnić goście z tamtej „epoki”, m.in. Majka Jeżowska, Wanda i Banda oraz Martyna Jakubowicz ze swoimi „Domami z betonu”. Będzie się działo!
Na żywieckiej scenie odbędzie się także koncert honorujący twórczość sceniczną Krzysztofa Krawczyka, hołd dla Maanamu wykona Natalia Przybysz. Nie zabraknie przeglądu najważniejszych twórców polskiego pop, m.in. Dawida Podsiadło, Sanah, Darii Zawiałow, Bitaminy, a także Moniki Brodki.

A jeśli już mowa o Brodce, to z pewnością wykona swój najnowszy singiel „Sadza”, pierwszy solowy wykonany po polsku po dwunastoletniej przerwie w używaniu ojczystego języka na płytach. Za produkcję piosenki odpowiedzialny jest 1988, jeden z najbardziej uznanych producentów hip-hopowych, który również świeżo po wydaniu kompilacyjnej płyty dostanie swój czas na estradzie Męskiego Grania.

Unikalne mroczne podkłady 1988 uświetnią swoimi zwrotkami liczni goście, w tym Zdechły Osa, Julia Wieniawa, Tymek, Rosalie czy wschodząca gwiazda brytyjskiego undergroundu Onoe Caponoe.
Ze świata rapowego w ofercie Męskiego Grania pojawia się również Kukon, Szczyl, asthma czy Jan Rapowanie.

Przypomnijmy: koncerty trwają przez całe wakacje, finał trasy odbywa się w Żywcu 26 i 27 sierpnia. Z dobrym hymnem, czy też kiczowatym „Show must go on!”.


Przeczytaj też:

Zadymka i efekt kuli śniegowej

W Bielsko-Białej odbywa się Bielska Zadymka Jazzowa. Wystąpi m. in. Al. Di Meola. Oby zadymiło również w czerwcu za rok.

Burza nad Open’erem trwa

Po dwóch latach przerwy – pandemicznej, największy polski festiwal znowu przerwano – z powodu burzy. Nie milkną jej echa, a choćby to brzmiało pretensjonalnie, rozpętała się burza w sieci: fani są wściekli, a organizator broni się, jak może.

Nowa disneyowska bajka

Mijają dekady, a od czasu powstania The Beatles, nie ma lepszego muzycznego serialu. Teraz kilka odcinków wyreżyserował Peter Jackson. Tak. Ten od „Władcy pierścieni”. Sześciogodzinny dokument wyemituje kanał Disney + pod koniec listopada.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę