Mundial 2022 w Katarze

Sumienie futbolu i mundial w katarskim piekarniku

Trener piłkarskiego giganta z Liverpoolu Jürgen Klopp zirytowany wykrzykuje na konferencji prasowej: „Dziennikarze powinni wreszcie dać spokój i przestać wypytywać piłkarzy z europejskich reprezentacji narodowych o mundial w Katarze, a skoncentrować się na sporcie.” Może ma rację. Cóż mogą futboliści  poradzić na to, że piłkarskie święto odbywa się w kraju nad Zatoką. Sami są zresztą poszkodowani. Miast kontemplować konta bankowe w przerwie sezonu piłkarskiego, będą się uganiać za piłką w piekarniku. Niektórzy jednak odważnie zabrali głos. Ot, dobry znajomy Jürgena Kloppa z Niemiec i reprezentant kraju Joshua Kimmich: „Wiele osób wzywa piłkarzy do bojkotu mundialu, na co jest 12 lat za późno. Każdy znał panujące tam warunki przed przyznaniem Katarowi turnieju”.

Prof. Arkadiusz Stempin
Foto: Aleksandr Chetvertnoi | Dreamstime.com

Najlepiej warunki znała FIFA. Wprawdzie szef światowej federacji piłkarskiej Gianni Infantino, który towarzysko pogrywał sobie w piłkę z Władimirem Putinem, zarzekał się niedawno, że daje światu najlepszy mundial w dziejach.  To decyzja FIFA wraz z głosowaniem z 2010 roku znalazła się na cenzurowanym. Dość szybko bowiem wybuchła afera, która zdemaskowała korupcję w szacownym gremium. 1,5 mln dolarów powędrowało do kieszeni funkcjonariuszy FIFA, głównie z czarnej Afryki – część z nich trafiła nawet do więzienia. Z kolei brytyjski „The Guardian”, który wszczął dziennikarskie śledztwo, ujawnił konsekwencje braku stadionów i infrastruktury hotelowej w 2010 roku, w chwili podjęcia decyzji przez FIFA. Późniejszy wyścig z czasem o tyle okazał się morderczy, że zakończył się śmiercią ponad 6 tysięcy pracowników. Zdaniem Amnesty International nawet 15 tysięcy. W lwiej części z biednych krajów Azji: Afganistanu, Pakistanu, Bangladeszu, Indii, Sri Lanki. Zaharowywali się po 12 godzin bez zabezpieczeń na rusztowaniach, w noclegowniach mieszkali bez łazienek, za to nieustannie przebywali w skwarze. Rzadziej spadali z rusztowań, częściej jak muchy padali z wycieńczenia. Wreszcie penalizacja homoseksualizmu w Katarze,  grożąca 3 latami więzienia lub wysoką grzywną, wedle naszej wykładni odpowiada deptaniu praw człowieka. Nawet rekomendowane przez FIFA hotele, a przynajmniej ich część, wilkiem patrzą na pary homoseksualne kibiców z Londynu, Berlina czy Rzymu. W emiracie, jednym z najbogatszych krajów świata, wolne wybory należą do kategorii wolnych żartów, podobnie jak niezależna prasa i prawa kobiet. Krótko przed zakończeniem budowy stadionów na pustyni aresztowano 60 robotników, którzy zaprotestowali z powodu braku zapłaty.

”Rozgrywanie mundialu w tym miejscu jest bezsensowne. FIFA jednak peroruje, że gramy w kraju, który chce rozwijać futbol. Bzdura. Katarowi chodzi o pieniądze i umowy reklamowe”, wali bez ogródek utytułowany coach reprezentacji Holandii Louis Van Gaal. Ale do Kataru poleciał, gdzie szykuje się do ostatniego boju w karierze o piłkarski czempionat. Reprezentacja Niemiec natomiast, na każdym mundialu żelazny faworyt do tytułu mistrzowskiego, wyrzuty sumienia zagłuszy opaską na ramieniu kapitana. Nie tęczową, ale  z wielokolorowymi paskami i napisem „One Love”, reprezentując sprzeciw przeciwko dyskryminacji. „Będziemy wspierać na miejscu pozarządowe organizacje i stowarzyszenia pracobiorców”, zapewnia sekretarz generalna niemieckiej federacji Heike Ullrich. W co chyba sama nie wierzy. „Bojkot mundialu nie jest skuteczny. Lepiej wesprzeć miejscowych”. Postawa, która nad Renem nie satysfakcjonuje więcej niż połowy kibiców. Ponad 50 procent nie zasiądzie przed telewizorami. Na niemieckie warunki prawdziwe trzęsienie ziemi. A urocze knajpki w liczbie dywizji od Alp do morza same ogłosiły bojkot transmisji i kolektywnego kibicowania przy piwie. „Najbardziej zaszkodzą sobie samym”, pointuje profesor Wolfgang Maenning z uniwersytetu w Hamburgu, specjalista od polityki gospodarczej. I dodaje: „Wielkie imprezy nie polepszają praw człowieka w krajach niedemokratycznych, co udowodniła olimpiada 2008 w Pekinie, czy mundial 2018 w Rosji. Niewykluczone jednak, że w przyszłości FIFA staranniej będzie wybierała gospodarza mistrzostw, skoro tym razem otrzymała sygnał ostrzegawczy. Konsumenci futbolu także mogą powiedzieć ‘nie’ paranteli mediów, sponsorów i narodowych federacji piłkarskich”. Konkluzja uczonego – prawdopodobnie jedyny jasny punkt katarskiego mundialu.


Przeczytaj też:

Letnia komediofarsa z narodowym bohaterem w akcji

Narodową ekscytację zmiany pracodawcy przez Roberta Lewandowskiego należy rozumieć jako ogłupianie kibiców i podtrzymywanie w nich iluzorycznych wierzeń w piękno futbolu, skoro pomnażanie kapitału przez pazernych zarządców piłkarskich firm zepchnęło grę na boisku na poślednie miejsce w wewnętrzne...

Świat oszalał: piłka nożna

Nie ma większego targowiska próżności, niż współczesna piłka nożna. Gigantyczne budżety klubów, wielomilionowe kontrakty piłkarzy i trenerów, setki miliardów w reklamach na stadionach i koszulach, piłkarze w roli gwiazdorów globalnych, tony żelu, najbardziej modne ciuchy, mili...

Jak komunistyczne Chiny podporządkowały sobie sport

Zaczął się nowy rok. Z olimpiadą zimową w Pekinie. W Chinach sport zawsze nakręcał nacjonalistyczne zapędy. A sportowcy musieli podporządkować się kolektywowi.

Po co nam igrzyska olimpijskie?

Rywalizacja w Pekinie się zakończyła. MKOl pod niebiosa wychwala samego siebie, sportowców i organizatorów. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że wybór Pekinu jako miasta zimowych igrzysk nastąpił, kiedy na placu boju pozostały Chiny i Kazachstan.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę