Według badania Centrum Monitoringu, Analiz i Strategii (Cemas) przeprowadzonego na reprezentacyjnej grupie Niemców około 18 proc. ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że Władimir Putin działa przeciw globalnym elitom, które rządzą światem. Oznacza to wzrost od kwietnia o 6 proc. Ponadto z 7 do 12 proc. wzrosła wiara w amerykańskie laboratoria prowadzone w Ukrainie, które mają produkować broń biologiczną – taką informację rozpowszechniały rosyjskie agencje rządowe. Cemas zauważył, że co trzeci respondent z Niemiec Wschodnich zgodził się ze stwierdzeniem, że NATO tak długo prowokowało Rosję, że ta musiała iść na wojnę, i że wojna w Ukrainie to tylko odwrócenie uwagi od pandemii – z tą opinią identyfikuje się 14 proc. Niemców zamieszkujących wschód. Ten wzrost oznacza ciężką pracę rosyjskich służb, botów i algorytmów budujących bańki informacyjne.
W Polsce również istnieje wiele teorii spiskowych. Jedne mówią, że Tusk jest ruskim szpiegiem (świadczyć ma o tym spotkanie z Putinem na molo w Sopocie po katastrofie smoleńskiej), inne, choć wypowiadane tymi samymi ustami, że jest agentem Berlina. Jeszcze inne mówią o Kaczyńskim tajnym współpracowniku Moskwy (który swoimi atakami osłabia Unię Europejską i przyjaźni się z finansowanymi przez Rosję politykami, jak choćby z Le Pen, czy Salvinim).
Według jednego z szacunków w teorie spiskowe wierzy połowa Amerykanów, a raport „Popularność narracji spiskowych w Polsce czasu pandemii COVID-19” opublikowany przez Franciszka Czecha i Pawła Ścigaja z Uniwersytetu Jagielońskiego stwierdza, że skłonność do wiary w narracje spiskowe w naszym kraju zwiększyła się i obecnie wysoką podejrzliwość spiskową ma aż 45 proc. osób. Oznacza to, że prawie co drugi Polak ma głęboką nieufność do całej sfery publicznej, a to owocuje wiarą w teorie spiskowe.
Jedną z najpopularniejszych teorii spiskowych jest wiara w rządzące światem potężne grupy wpływów. Za te mityczne potężne grupy mające wpływ na losy świata uważa się na przemian iluminatów, masonów, Opus Dei, Mędrców Syjonu, Grupę Bilderberg, a czasem nawet kosmiczne, humanoidalne, obdarzone inteligencją i potrafiące upodabniać się do ludzi jaszczury, znane jako reptilianie. Inne popularne teorie mówią o płaskiej Ziemi, chemtrails, depopulacji świata, fałszywym lądowaniu na księżycu, Strefie 51 czy UFO z Roswell. Te wydają się śmieszne i odrealnione, ale są też takie, które musimy uznać za niebezpieczne – i te przeczą Holokaustowi, twierdzą, że za zamachami na WTC stoi rząd USA, nie wierzą w ocieplenie klimatu, wierzą w szkodliwość szczepionek, sieci 5G czy wieszczą spisek Big Pharmy. W Polsce nader często znajdujemy turbosłowiańskich wyznawców Wielkiej Lechii, których poglądy utwierdzane są przez pseudonaukowców piszących alternatywną historię naszych ziem.
Pomimo teoretycznego zróżnicowania kilka cech teorii spiskowych pokrywa się. Kojarzą się one z mechanistycznym światopoglądem obejmującym przekonania, że nic nie dzieje się przypadkiem; nic nie jest tym, czym się wydaje; wszystko łączy się ze wszystkim. Są one organicznie powiązane ze sobą i prawdopodobnie zintegrowane z jakąś metateorią spiskową społeczeństwa. Charakteryzują się dwubiegunową, czarno-białą logiką, która dzieli dobro i zło.
Teorie spiskowe są istotne dla interakcji społecznych i demokracji, ponieważ mogą wywoływać gniew, zmniejszyć udział w życiu politycznym, a także prowadzić do wyuczonej bezradności. Historie te są przekonaniami infekcyjnymi, pochodzącymi z teoretycznie wiarygodnych źródeł, nad których prawdomównością nikt się nie zastanawia, nie podejmuje wysiłku jego krytyki. Naszą wiarę w teorie spiskowe wydają się pogłębiać media społecznościowe. Gdy raz zainteresujemy się światowym spiskiem, algorytmy przyporządkowują nas do pewnej grupy i zamykają w bańce informacyjnej. Teraz wszystkie teorie spiskowe świata zaczynają atakować nas już bez ograniczeń. Sensacyjne, nasycone emocjami komunikaty budzą zainteresowanie odbiorców. Wzrost popularności publikacji internetowych pociąga za sobą wzrost klikalności, a ta generuje wpływy z reklam. Pamiętajmy jednak, że wiele z nich, zwłaszcza tych, które mocno podnoszą nam ciśnienie, jest zwyczajnie wyssana z brudnego palca.
Niestety są i takie teorie, które na pierwszy rzut oka wydają się bzdurą, a po sprawdzeniu świecą jak diament w błocie konfabulacji.