Transformacja energetyczna

Dlaczego potrzebujemy węgla dla zielonej transformacji?

Załóżmy, że zamkniemy wszystkie elektrownie węglowe, gazowe i jądrowe. Będziemy potrzebowali więc mnóstwa turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych. Bynajmniej nie będą one budowane z trawy, drewna i torfu.

Hubert Kozieł
Elektrownia słoneczna Andasol (150 MW) w południowej Hiszpanii. Foto: kallerna, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Budowa turbin wiatrowych wymaga dużych ilości stali. Przeciętna turbina o mocy 5 MW zużywa 150 ton stali na zbrojenie fundamentów, 250 ton na części wirnika i gondoli oraz 500 ton na wieżę. To więcej niż siedem razy tyle, co waży czołg M1A2 Abrams. Jednak taka turbina to niewiele w porównaniu z zapotrzebowaniem energetycznym. Żeby zastąpić moc elektrociepłowni Żerań w Warszawie, trzeba by postawić 77 takich turbin. A to tylko ułamek potrzeb świata.

„Zakładając, że w 2030 roku energia wiatrowa miałaby zaspokajać 25 proc. globalnego zapotrzebowania na energię elektryczną, i przyjmując średni współczynnik wykorzystania mocy wynoszący 35 proc., łączna moc zainstalowana wszystkich turbin wiatrowych na świecie musiałaby wynosić około 2,5 terawata – na wyprodukowanie i montaż tych urządzeń trzeba by zużyć mniej więcej 450 milionów ton stali. Liczba ta nie uwzględnia stali do produkcji słupów, przewodów i transformatorów wysokiego napięcia niezbędnych do podłączenia nowych elektrowni wiatrowych do sieci elektroenergetycznej. Produkcja stali jest bardzo energochłonna. [...] Wyprodukowanie stali niezbędnej do budowy turbin, które w roku 2030 mogłyby zaspokajać 25 proc. globalnego zapotrzebowania na energię elektryczną, wymagałoby zużycia paliw kopalnych na poziomie 600 milionów ton ekwiwalentu węgla” – pisze Vaclav Smil w książce „Liczby nie kłamią”.

Do tego potrzeba by też wirników o łącznej masie około 23 mln ton, zrobionych m.in. z włókna szklanego. Ich produkcja pochłonęłaby 90 mln ton ekwiwalentu ropy naftowej. Łopaty turbin wiatrowych trzeba by wymieniać co 20-25 lat. Dotąd zwykle je zakopywano w ziemi. Dopiero niedawno jedna z firm w USA zaczęła je przetwarzać na cement. Panele fotowoltaiczne składają się m.in. z krzemu, germanu, selenu, plastiku i metali. Większość surowców do ich produkcji pochodzi z Chin, gdzie są wydobywane odkrywkowo. Fotowoltaika mocno jednak zyskuje na popularności. W 2021 r. produkcja prądu z tego źródła wzrosła o rekordowe 179 TWh, czyli o 22 proc. rok do roku. W 2000 r. udział fotowoltaiki w globalnej produkcji prądu był mniejszy niż 0,01 proc., w 2010 r. wynosił 0,16 proc., a w 2021 r. 3,6 proc. To jednak wciąż za mało wobec potrzeb. Według Międzynarodowej Agencji Energii, by osiągnąć neutralność klimatyczną, globalna produkcja prądu ze słońca musi wzrosnąć z 1002 TWh w 2021 r. do 7413,9 TWh w 2030 r., czyli rosnąć o 25 proc. rocznie. Nie każdy kraj ma jednak odpowiednie warunki do takiego wzrostu.  O ile w 2021 r. z instalacji słonecznych pochodziło 14,2 proc. prądu konsumowanego w Hiszpanii, to w Szwecji tylko 1 proc., a w Kanadzie 0,7 proc.  Może trzeba będzie drugiego Słońca?


Przeczytaj też:

Niemiecka pętla energetyczna

Czasem nie mogę zrozumieć, dlaczego Niemcy uchodzą za ludzi racjonalnych i uporządkowanych. Ich polityka energetyczna jest bowiem jedną wielką tragikomedią.

I czym tu jeździć?

Szwajcaria rozważa wprowadzenie zimowych ograniczeń w ładowaniu samochodów elektrycznych. Ograniczenia te miałyby służyć oszczędzaniu energii w okresie największego jej zużycia. Ludzie, którzy za ciężką kasę kupowali elektryki, mogą czuć się jak Himilsbach z angielskim.

Niemiecki socjalizm gazowy

Hubert Kozieł Komisja Europejska chce, by wszystkie kraje Unii „dobrowolnie” schłodziły swoje gospodarki, zmniejszając zużycie gazu o 15 proc., a później zaoszczędzony surowiec „odpłatnie” przekazywali „potrzebującym” państwom. Ma to pozwolić na uratowanie Niemiec z kłopotów, w które same się wp...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę