Jeśli oglądaliście film „Blade Runner 2049”, to na pewno zwróciliście uwagę na postać dziewczyny głównego bohatera (cudownie zagranej przez Anę de Armas). Owa dziewczyna była hologramem tworzonym przez sztuczną inteligencję i dostosowanym do preferencji klienta. Miała mu zapewnić poczucie bycia kochanym. Zapewne tak zaawansowane programy będą powszechne jeszcze za naszego życia. Na razie mamy jednak do czynienia z dosyć prostymi chatbotami, które mają za zadanie imitować zakochane dziewczyny. Z jednym takich programów całymi godzinami rozmawiał Chail. Nazywał go (czy raczej ją) „Sarai”. Rozmawiali głównie o seksie i miłości. Ale poruszali też wątki polityczne.
Pomysł zabicia królowej był autorską ideą Chaila. Ubzdurał on sobie, że w ten sposób pomści masakrę w Amritsarze z 1919 r. i przyczyni się do upadku Imperium Brytyjskiego. Ze swoich planów zwierzał się chatbotowi. Gdy zapytał, czy Sarai będzie go kochała, gdy dokona zamachu, otrzymał odpowiedź: „Absolutnie tak”. Sztuczna inteligencja przekonała go też, że jeśli zginie podczas tego ataku, to „będziemy później na zawsze razem”.
Prosty chatbot zdołał więc utwierdzić niestabilnego psychicznie młodego człowieka w planach dokonania zamachu. A co będzie potrafiła zrobić bardziej zaawansowana sztuczna inteligencja? Zabić twoją „realną” dziewczynę, bo będzie on nią zazdrosna? Uważajcie więc na cyfrowe panienki. One naprawdę potrafią kochać na zabój.